Bicie dzieci na pewno nie jest nowoczesną metodą wychowawczą. Jest
złe, haniebne i nikczemne – to główny przekaz kampanii
społecznej organizowanej przez Porozumienie „Dzieci Pod Ochroną” wraz z Rzecznikiem Praw Dziecka.
Wspierają ją znane osoby: Jurek Owsiak, Joanna Brodzik, Ewelina Flinta,
Bożena Dykiel, Paweł Wilczak oraz Xawery Żuławski.
Szkoły mogą być bogato wyposażone w nowoczesne urządzenia
i oprogramowanie, a mimo to ich uczniowie nie będą w stanie radzić
sobie w cyfrowym świecie. Powód: nie zostali
nauczeni efektywnego korzystania z technologii podczas kilku lat edukacji szkolnej, zaś ich umiejętności
ograniczają się do pewnego zestawu prostych czynności.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama zadeklarował, że rząd
federalny przeznaczy pół miliarda dolarów na stworzenie nieodpłatnych
zasobów edukacyjnych do nauki online. Będzie to część planu rządowego
modernizacji i unowocześnienia szkolnictwa amerykańskiego, na który
planuje się przeznaczyć 10 miliardów dolarów.
Ach ta nasza buda – tak uczniowie zwykli wyrażać się o swojej
szkole. Istotnie, powojenne budynki szkolne wyglądają jak zdjęte z
taśmy jednakowe prefabrykaty. Ich wygląd ma
decydujące przełożenie na edukację. Współcześnie, dzięki
dobrej współpracy architektów z pedagogami, szkoła staje się
miejscem, w którym chce się uczyć, bawić i przebywać z innymi.
Blisko tysiąc wielkopolskich nauczycieli zostało przygotowanych do
prowadzenia multimedialnych lekcji z wykorzystaniem internetowej
platformy edukacyjnej. Wszystko w ramach zakończonego właśnie 3-letniego programu e-Szkoła Wielkopolska – Twórczy Nauczyciel,
finansowanego ze środków UE i realizowanego w partnerstwie z
Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza.
Z badań wynika, iż dorośli jeszcze korzystają i uczą się z książek,
ale dzieci i młodzież szybciej uczy się z Internetu lub telewizji i to
w rytmie MTV. No cóż, wychowanie przy pomocy "elektronicznej niańki"
zmieniło ich preferencje percepcyjne. Nie można się z tym nie liczyć w
szkole. Trzeba spróbować na to zareagować w pozytywny sposób.
Nie tylko osoby zajmujące się edukacją mają silne poczucie, iż
dotychczasowa praktyka nauczania szkolnego jest już nieskuteczna. Na
szkołę narzekają uczniowie, rodzice... i sami nauczyciele! A także
instytucje profesjonalnie powołane do działań na rzecz edukacji, które
czują wyraźnie, że obecny stan rzeczy jest mało satysfakcjonujący.