W epoce łowieckiej dzieci bawiły się łukiem i strzałą, w epoce informatyzacji dzieci bawią się komputerami i grami. To naturalna prawidłowość i nie możemy uznawać jej za nienormalną, próbując znaleźć cudowny lek, który oderwie młodych ludzi od wirtualnych rzeczywistości. Trzeba po prostu przyjąć, że oni grając, też się wiele uczą, chociaż dla wielu dorosłych nauka ta jest niepojęta.
Święta w telewizji, czyli sztuka odgrzewania kotletów

Nadal niegotowi na zmianę. Edukacja i telewizja cyfrowa

Polonista w epoce SMSów

Rozmowy telefoniczne - czy trzeba się ich uczyć?

Zostań redaktorem - stwórz własne medium

Wychowanie do Playstation
