Od zeszytu do palmtopa, czyli notowanie jest sztuką

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
media i edukacjaPraca ucznia, studenta i naukowca w zasadzie polega na sporządzaniu notatek. W przypadku nauk technicznych czy biologiczno-chemicznych ma on jeszcze do czynienia z laboratorium i eksperymentem. Ale humaniście dość, że umie czytać, notować i tworzyć własne interpretacje rozmaitych zagadnień. Ale czy na pewno to wystarczy?
 
Niestety, w szkole mało miejsca poświęca się kształceniu umiejętności wyszukiwania i opracowania zdobytych informacji. Czy to zadanie dla edukacji medialnej?



Niby prosta sprawa: kartka, zeszyt, długopis i ołówek. A nic bardziej mylnego: notowania trzeba się uczyć, notowanie jest sztuką. I na szczęście szkoła w pewnym stopniu ćwiczy tę umiejętność. W szkole podstawowej uczniowie zaczynają od nauki alfabetu. Pod czułą opieką wychowawczyni w pierwszej klasie uczą się poprawnego i estetycznego zapisu liter: od A do Z. Pamiętamy zeszyty w trzy linie i naszą - chyba najbardziej staranną w życiu - kaligrafię. Sztuce pisma towarzyszy oczywiście czytanie. Literę trzeba rozpoznać, złożyć w wyraz, wypowiedzieć. Początki są trudne: całość przypomina dukanie. Zalecano nam - jak starożytnym - czytanie na głos. No, ale wiadomo: czytać i pisać to podstawa naszego wykształcenia. Bez alfabetu nie bylibyśmy w stanie zapoznać się z jakimkolwiek dziełem naszej kultury czy osiągnięciem nauki. Co jednak z naszymi notatkami? Klika obrazków z mojej edukacji.



W czwartej klasie Szkoły Podstawowej większość z nas poznała słowo: temat lekcji. Do tej pory rysowaliśmy szlaczki w zeszycie, które przerywały jedno spotkanie z nauczycielem od drugiego. Temat lekcji określał to, o czym na danym spotkaniu była mowa. Zwykle nauczyciel prezentował przedmiot swojego wystąpienia w punktach, a punkty podawał uczniom dla porządku. Sztuki notowania uczyliśmy się zatem przy okazji, na sposób nieformalny. Nauczyciel niekiedy dyktował specjalnie podkreślając to, co - jego zdaniem - ważne w wykładzie. I jestem mu za to wdzięczny, choć nie było żadnych zajęć poświęconych sporządzaniu planów i konspektów.



Na języku polskim uczyliśmy się streszczania czyichś wypowiedzi. Najczęściej było to opowiadanie lektur szkolnych. Ale i tu naszą samodzielnością kierowały wskazówki nauczyciela. Uznany za autorytet, to on dawał jasne rozeznanie co jest poprawną recenzją utworu, a co nie jest. Uczyliśmy się wszakże od mistrzów. I dobrze, choć znowu na sposób nieformalny podglądając ich warsztat.


media i edukacja
 
Dopiero na studiach miałem szansę uczestniczenia w zajęciach poświęconych metodyce uczenia się, gdzie była mowa o tym jak streszczać, notować i porządkować materiał. Przed maturą także uczestniczyłem w podobnym kursie. Jakie to było pomocne! Każdy temat maturalny z jezyka polskiego otrzymał osobną stronę w segregatorze. Na studiach również nie było kłopotu. Wystarczy, że nieco odbiegłem od wpojonych mi nauk, a już robił się bałagan. Ratunkiem okazały się bardziej porządne ode mnie koleżanki i ksero. Dobre notatki studenci uważają za trzy czwarte sukcesu na egzaminie.


Właściwie powyższe sprawy należy uznać za banalne. Im dłużej jednak studiuję i myślę o przyszłości naukowej, tym bardziej odkrywam jak bardzo fundamentalną sprawą okazują się umiejetności wyszukiwania informacji, opracowania i streszczania tego, co się poznało. Jak ważny jest porządek w notatkach. Praca naukowca-humanisty polega na czytaniu, sporządzaniu fiszek, kolekcjonowaniu bibliografii. Wszystko winno odbywać się starannie i w jednym stylu, co reguluja m.in. polskie normy dotyczące przypisów, opisu bibliograficznego, liczby znaków na stronie w tekście naukowym itp. Sprawy te studenci poznają na tzw. proseminarium, zajęciach wprowadzających do pisania pracy dyplomowej. Od swojego profesora często słyszę, że naukowca powinny charakteryzować: porządek, logika i umiejętność syntezy - umiejętnośc streszczenia tego, co w lekturze czy wykładzie najważniejsze i istotne.



Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie