Tadeusz Kantor, twórca teatru Cricot II, jedna z najbardziej niezwykłych i ważnych osobowości XX wieku, artysta totalny, wybitny, ponadczasowy, powiedział kiedyś: Nie można być ciągle na fali, trzeba być falą. To krótkie zdanie niesie w sobie głęboką myśl o autentyczności, twórczej niezależności i potrzebie działania z wewnętrznego przekonania, a nie pod presją chwilowych trendów. W kontekście edukacji słowa te można odczytać jako apel o prawdziwe zaangażowanie w wychowanie przez sztukę – o tworzenie przestrzeni, w której młody człowiek nie tylko uczy się ról, ale także staje się sobą. Teatr nie powinien być jedynie dodatkiem do szkolnego programu, lecz ważnym elementem rozwoju emocjonalnego, społecznego i duchowego uczniów.
Podpisze czy nie podpisze?
Mowa oczywiście o podpisie Karola Nawrockiego pod ustawą wprowadzającą reformę edukacji „Kompas Jutra”. Sporo osób się tym emocjonuje, choć ja uważam, że niepotrzebnie. Otóż, Drogi Czytelniku, niezależnie od decyzji lokatora Dużego Pałacu, będzie to polityczny sukces Barbary Nowackiej. Jeśli podpisze, ministra uzyska możliwość pełnej realizacji swojego opus magnum, które postawi ją w szeregu osób znanych w historii polskiej edukacji, tuż obok innej sławnej reformatorki, Anny Zalewskiej. Jeżeli zaś nie podpisze – będzie mogła do końca życia opowiadać, jak cudownie byłoby w polskiej szkole, gdyby nie obstrukcja Prezydenta, i chodzić w nimbie męczeństwa.
Budujmy cyfrowe mosty
Niemal połowa rodziców nie widzi siebie w roli przewodnika dla dziecka po cyfrowym świecie. Brakuje im kompetencji i szkoleń, żeby móc skutecznie zaangażować się w życie online swoich dzieci. „Cyfrowe Mosty” to ogólnopolska inicjatywa Centralnego Ośrodka Informatyki, której celem jest wsparcie dorosłych w mądrym towarzyszeniu młodym w internecie.
Matematyka w polskiej szkole: marnotrawstwo czasu, potencjału i pieniędzy?
Od dekad matematyka zajmuje centralne miejsce w polskim systemie edukacji. Obowiązkowa od pierwszej klasy szkoły podstawowej aż po maturę, traktowana jako fundament wykształcenia, ma rzekomo rozwijać logiczne myślenie, precyzję i zdolność rozwiązywania problemów. Ale czy rzeczywiście spełnia te cele? A może - jak twierdzi coraz więcej uczniów, rodziców i nauczycieli - jest to kosztowna iluzja, która marnuje czas, pieniądze i potencjał młodych ludzi?
Ostateczne rozwiązanie?
Szok i niedowierzanie oraz tradycyjna, medialna mieszanka podziwu i potępienia – mam wrażenie, że dawno już żaden akt prawny nie był przedmiotem tak powszechnego zainteresowania na całym świecie: Australia jako pierwszy kraj na świecie przyjęła ustawę całkowicie zakazującą korzystania z mediów społecznościowych osobom poniżej 16 roku życia.
A ten rozum to gdzie teraz jest?
Porozmawiajmy o ewolucji nośnika. O jakim nośniku może pomyśleć biolog? O informacji biologicznej i rozumie! A ten rozum to gdzie jest? W sercu, mózgu czy w krzemowych obwodach? Kiedyś myślano, że rozum mieści się w sercu. Potem, że w mózgu. A niebawem pewnie odpowiemy, że rozum mieści się w AI (sztucznej inteligencji), czyli w krzemowych obwodach, gdzieś na dyskach i serwerach. Niczym w Lemowskiej opowieści z Cyberiady.
Między misją społeczną a biurokratycznym murem. Czy stać nas na kameralną edukację?
W polskim krajobrazie edukacyjnym coraz wyraźniej rysuje się potrzeba alternatywy dla masowego szkolnictwa. Rodzice szukają miejsc, w których ich dzieci nie będą anonimowe, a proces nauczania wykroczy poza realizację podstawy programowej. Odpowiedzią na te potrzeby są mikroszkoły – placówki stawiające na małe grupy, bliskie relacje i holistyczny rozwój. Jednak często takie inicjatywy zderzają się z brutalną rzeczywistością, w której "ekonomia społeczna" przegrywa z komercyjnymi wymogami inwestycyjnymi.


