Matury 2025 - komentarze ekspertów

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosiła wyniki tegorocznych matur, możemy zatem przyjrzeć się, przed jakimi wyzwaniami stawali zdający egzamin. 80 proc. uczniów zaliczyło egzamin dojrzałości, 13 proc. ma prawo do poprawki, a 7 proc. nie zdało. Wyniki tegorocznych matur skomentowali eksperci i ekspertki Szkoły Edukacji Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności i Uniwersytetu Warszawskiego.

Matematyka: wyraźny spadek w technikach

Komentarz Agnieszki Sułowskiej, wykładowczyni dydaktyki matematyki w Szkole Edukacji PAFW i UW

Tegoroczna obowiązkowa matura z matematyki okazała się trochę trudniejsza niż zeszłoroczna – w pierwszym, majowym terminie zdało ją 85% uczniów, w porównaniu do 89% w roku ubiegłym i 88% dwa lata wcześniej. Co ciekawe, ten spadek zdawalności jest większy niż wzrost trudności arkusza mierzony średnim wynikiem – w tym roku uczniowie uzyskiwali średnio 61% punktów, w porównaniu z 63% w roku ubiegłym. Wzrosło również odchylenie standardowe wyników – z 25% do 27%. Oznacza to, że poziom umiejętności uczniów zdających egzamin z matematyki na poziomie podstawowym bardziej się różnicuje.

Dokładniejsza analiza pokazuje, że spadek zdawalności egzaminu z matematyki dotyczy głównie absolwentów techników – w tej grupie uczniów zmniejszył się on z 85% w 2024 roku do 79% w roku 2025. Wśród absolwentów liceów ogólnokształcących ten spadek był znacznie mniejszy – z 91% na 89%.

Mniejsze zmiany dotyczą egzaminu na poziomie rozszerzonym. Odsetek absolwentów wybierających matematykę na tym poziomie nieznacznie spadł - z około 28% w latach 2023 i 2024 do około 26% w 2025 roku. Jednak nadal matematyka jest drugim najczęściej wybieranym przedmiotem dodatkowym, po języku angielskim – w 2025 roku wybrało ją 30% uczniów LO i 20% uczniów techników. Natomiast średnie wyniki matematyki na poziomie rozszerzonym pozostały niezmienione – identycznie, jak rok wcześniej, mediana wynosi 28%, a średnia 33%.

Język polski: palący problem w szkołach branżowych

Komentarz dr Kingi Białek, wykładowczyni dydaktyki języka polskiego w Szkole Edukacji PAFW i UW

Tegoroczne wyniki matury z języka polskiego przynoszą raczej pozytywne informacje. Wyniki matury z języka polskiego na poziomie podstawowym w 2025 roku pozostają bardzo podobne do ubiegłorocznych, choć odnotowano nieznaczne obniżenie średniej. To trzecia edycja egzaminu dla absolwentów liceów i druga dla absolwentów techników oraz szkół branżowych drugiego stopnia, co pozwoliło uczniom i nauczycielom lepiej zrozumieć zasady egzaminu i przećwiczyć umiejętności egzaminacyjne. Nie należy też rozpatrywać tych wyników w oderwaniu od konstrukcji samego arkusza. Tegoroczna matura nie przyniosła większych niespodzianek. W pierwszej części zdający mierzyli się z ciekawymi tekstami popularnonaukowymi o tematyce astronomicznej, a zadania w teście historycznoliterackim nie odbiegały od standardu, do którego przyzwyczailiśmy się w poprzednich latach. Tematy wypracowań również okazały się trafne i umożliwiły maturzystom napisanie interesujących prac bez większych problemów. Wciąż jednak egzamin cierpi na pewien mankament - zbyt mały udział zadań sprawdzających złożone umiejętności czy rozwiązywanie problemów w sytuacjach nietypowych.

Najbardziej interesujące zmiany dotyczą egzaminu na poziomie rozszerzonym. Odsetek absolwentów wszystkich typów szkół wybierających język polski na tym poziomie nieznacznie spadł - z około 20% w 2024 roku do około 19% w 2025 roku. Tendencja spadkowa jest widoczna szczególnie wśród absolwentów liceów ogólnokształcących i techników. Liczba zdających na rozszerzeniu zmniejszyła się pomimo ogólnego wzrostu liczby absolwentów przystępujących do matury w 2025 roku. Wyjątkiem są absolwenci szkół branżowych drugiego stopnia, którzy decydowali się na ten przedmiot tak samo często jak w poprzednim roku (około 15%).

Pomimo spadku liczby zdających, wyniki na poziomie rozszerzonym znacząco się poprawiły. Mediana wzrosła z 43% w 2024 roku do 49% w 2025 roku, a średnia z 42% do 46%. Dodatkowo odnotowano nieznaczny spadek odchylenia standardowego, co wskazuje na bardziej skonsolidowane wyniki wokół wyższej średniej. Wzrost wyników można tłumaczyć kilkoma czynnikami. Po pierwsze, lepsze przygotowanie i przyzwyczajenie się do nowej, trudnej formuły egzaminu na poziomie rozszerzonym. Po drugie, trafniej sformułowane tematy egzaminacyjne - zdający rozważali relacje intertekstualne i konwencję oniryczną, co pozwoliło im lepiej zaprezentować swoje umiejętności.

Istotna jest też zmiana podejścia do wyboru języka polskiego na poziomie rozszerzonym. W poprzedniej formule egzaminu (sprzed 2015 roku) przedmiot ten często traktowano jako “ostatnią deskę ratunku” - zdający przystępowali do niego, licząc na to, że wystarczy im przygotowanie na poziomie podstawowym. Tymczasem zagadnienia na poziomie rozszerzonym w obecnej formule są znacznie bardziej wymagające, co prawdopodobnie zniechęciło mniej przygotowanych kandydatów, pozostawiając w grupie zdających osoby lepiej zmotywowane i przygotowane.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden fakt. Chociaż nie mamy dostępu do dokładnych wyników z języka polskiego dla absolwentów szkół branżowych II stopnia, to jednak wyniki ogólne ujawniają ogromną skalę dysproporcji w przygotowaniu tych absolwentów do egzaminu. Jedynie 14% z nich zdało egzamin maturalny, podczas gdy w liceach ogólnokształcących było to 86%, a w technikach 70%. Szczególnie niepokojący jest fakt, że aż 56% absolwentów szkół branżowych nie zdało egzaminu z więcej niż jednego przedmiotu, co oznacza brak możliwości przystąpienia do egzaminu poprawkowego i konieczność powtórzenia całej matury w następnym roku - dla porównania w liceach dotyczyło to zaledwie 5% zdających, a w technikach 11%. Warto z większą uwagą zająć się kwestią kształcenia ogólnego w szkołach branżowych I i II stopnia, bo jest to jeden z najbardziej palących problemów polskiego systemu edukacji.

Biologia: mniej biologii molekularnej, lepsze wyniki

Komentarz Jana Goldsteina, wykładowcy dydaktyki biologii w Szkole Edukacji PAFW i UW

Egzamin maturalny z biologii w maju 2025 poszedł trochę lepiej niż w zeszłym roku. Przystąpiło do niego nieco więcej uczniów niż w roku ubiegłym (41 718 vs 40 536 w 2024 r.), a średni wynik dla obu typów szkół – liceum ogólnokształcącego i technikum był wyższy (46 vs 40 w 2024 r. przy odchyleniach standardowych odpowiednio 24 i 23). Niestety, wciąż wyniki uczniów technikum były istotnie niższe od wyników uczniów liceum ogólnokształcącego, a ich średnia wypadła poniżej progu (26 przy odchyleniu standardowym 15). 

Rozkład wyników w tym roku był też bardziej wyrównany. W 2024 roku wyniki dużej grupy uczniów uplasowały się poniżej średniej, dając skośny rozkład wyników matur. W 2025 rozkład wyników był znacznie bliższy rozkładowi normalnemu, co świadczy o skuteczności egzaminu. Te różnice mogą wynikać z doboru zadań, który w tym roku miło zaskoczył wielu uczniów. W powszechnym przekonaniu na maturze z biologii niemal połowa zadań dotyczy biologii molekularnej, w tym genetyki, biochemii, biotechnologii, cytologii etc. Uważa się też, że te zagadnienia są najtrudniejsze dla uczniów ze względu na swój abstrakcyjny charakter, wysoki poziom skomplikowania i dużą ilość trudnych terminów. W tym roku na maturze do tej grupy można było zakwalifikować ok. 18 z 51 poleceń. Liczne za to były pytania dotyczące zwierząt, człowieka oraz ekologii. Wydaje się też, że nieco mniej zadań w porównaniu z ubiegłymi latami wymagało zastosowania w odpowiedzi konkretnego słownictwa, czyli „wstrzelenia się w klucz”. Mogło to wpłynąć na lepszy średni wynik maturzystów, jednak na tą konkluzję musimy poczekać do analizy wyników konkretnych zadań.

Historia: rzadko wybierana, lepiej niż rok temu

Komentarz dra Jakuba Lorenca, wykładowcy dydaktyki historii w Szkole Edukacji PAFW i UW

Tegoroczny arkusz nie niósł ze sobą szczególnych niespodzianek i wpisywał się w to, jak wyglądały arkusze egzaminacyjne w poprzednich sesjach. Nic więc nie powinno w jego konstrukcji i sposobie formułowania poleceń zaskakiwać. Także opublikowane na ten moment dane statystyczne arkusza nie powinny budzić wątpliwości.

Do egzaminu z historii podchodziło niespełna 14 tys. Podobnie jak w poprzednich latach był to jeden z rzadziej wybieranych przedmiotów. Zaledwie 7% zdających wybrało historię. W poprzedniej sesji było to 8%. Dla porównania, w tym roku częściej wybierano geografię (niespełna 58 tys.), biologię (ok 42 tys.) czy chemię (ok 20 tys.). Podobną do historii popularnością cieszył się WOS (prawie 15 tys.) i fizyka.

Historię wybierali głównie absolwenci 4-letniego liceum ogólnokształcącego. Ich wyniki były też znacząco lepsze od zdających maturę absolwentów 5-letnich techników. Porównując wyniki z historii z innymi przedmiotami trzeba stwierdzić, że nie jest to egzamin znacząco trudniejszy od innych. Średnie i mediany wyników pokazują, że poziom trudności egzaminu z historii (mediana 42, średnia 45) jest zbliżony do innych, porównywalnych egzaminów, a więc do nieco łatwiejszej biologii (mediana 45, średnia 46) czy nieco trudniejszej chemii (mediana 40, średnia 43). Tegoroczny egzamin z historii okazał się trudniejszy niż z fizyki (mediana 53, średnia 52). Z kolei wyniki matur z geografii (mediana 37, średnia 40) i WOSu (mediana 27, średnia 32) były niższe z historii.

Tegoroczny egzamin z historii poszedł zdającym lepiej niż przed rokiem (wówczas mediana wynosiła 38, a średnia 42). Wydaje się więc, że niewielka popularność historii jako przedmiotu maturalnego wynika bardziej z tego, jakie kierunki studiów wymagają zdania tego egzaminu w swoich zasadach rekrutacji niż z jego względnej trudności. Jak widać nie jest to egzamin zauważalnie trudniejszy od innych a z puli przedmiotów o podobnym profilu (geografia, WOS) nawet wydaje się łatwiejszy.

Warto zauważyć, że podobnie jak w poprzednich latach historia była przedmiotem, z którego najwięcej podchodzących do matury było zwolnionych z egzaminu, ze względu na uzyskane wyniki w olimpiadach. Wynika to ze stosunkowo szerokiej oferty olimpiad, których laureaci i finaliści mogą uzyskać takie zwolnienie.

(źródło: Szkoła Edukacji PAFW i UW)

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Sytuacja wyrwie się spod kontroli w nauczycielstwie. Pielęgniarki i pielęgniarze, opiekunowie choryc...
Powstaje pytanie na jakich materiałach uczy się AI - bo jeśli na podręczniku to oznacza że nauczycie...
A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie