Matematyka, przedmiot, który od dziesiątek lat uważany jest za trudny, niezrozumiały, abstrakcyjny. Obawy przed królową nauk pojawiają się już na etapie klasy czwartej, kiedy to dzieci zaczynają uczyć się matematyki z nowym nauczycielem. Strach często zapożyczają od swoich bliskich, a potęguje się on, kiedy zaczynają uczyć się innymi metodami niż na etapie klas 1-3 SP. Ale czy matematyka na pewno jest taka straszna, jak ją malują? Czy można uczyć się tego przedmiotu z radością i pasją?

Wszystkim nam, nauczycielom, rodzicom i uczniom, zależy na dobrej edukacji młodego pokolenia, nie takiej, która jest potrzebna tylko tu i teraz, czyli na sprawdzian czy kartkówkę, ale na takiej, która będzie dawała dobre plony w przyszłości. Idealną sytuacją byłoby, gdyby uczeń sam chciał poszerzać swoją wiedzę, poszukiwać i odkrywać nieznane zagadnienia, rozwijać własne zainteresowania, doskonalić posiadane umiejętności, gromadzić cenne doświadczenia, rozwiązywać problemy, rozwijać własne pomysły i kreatywne myślenie, a nauczyciel był tylko mentorem, doradcą, inspiratorem, który będzie otwierać kolejne drzwi edukacyjnej przestrzeni.

Sztuczna inteligencja w postaci ChatGPT i podobnych narzędzi dość szybko zdobyła sobie popularność wśród uczniów i studentów (nie tylko w Polsce). Nic dziwnego – pozwala im „zaoszczędzić” czas na pisanie prac i rozwiązywanie zadań (zwłaszcza prace domowe), co uznają (bez głębszej refleksji) za duże ułatwienie. Jak dyrektorzy szkół mogą przygotować swoje szkoły na stałą obecność narzędzi AI w edukacji?

Choć Polska szkoła predestynuje do tego, by nosić miano świeckiej, wciąż wiele w niej obrzędowości i tradycji kościelnych. Wynika to pewnie po tyle samo z przyzwyczajenia, co korzeni katolickich kraju. Jakoś trudno nam sobie wyobrazić grudzień bez klasowej Wigilii, czy mikołajek. Nieprawdaż?

Od zawsze wiedziałem, że mam predyspozycje do tego, żeby być nauczycielem. Nie chciałem jednak być nim w szkole, którą pamiętam ja, moi rodzice oraz dziadkowie. Szkoła ta bardziej zniechęcała do nauki niż do niej zapraszała. Kojarzy mi się ze stresem, brakiem czasu, „ocenozą” i ciągłym poczuciem, że nie jest się wystarczająco dobrym.

Pozornie diagnoza „lekcji informatyki” nie jest najlepsza w szkołach – choć są to przypadki bardziej jednostkowe, z reguły szkoły są już doposażone w sprzęt i Internet, mają sporo godzin lekcyjnych – ale dużym problemem jest niedostatecznie przygotowana kadra nauczycielska – a zasadniczo jej brak!! Dochodzą do tego zadania poza nauczaniem, przeciążenie pracą w dwóch szkołach, godzinami ponadwymiarowymi, itp.

W edukacji całożyciowej bardzo ważne jest, abyśmy co jakiś czas robili przegląd tego, co już wiemy i aktualizowali te nasze kompetencje. Szczególnie, kiedy jesteśmy nauczycielem/nauczycielką i chcemy być „na czasie” z naszym nauczaniem. Alvin Toffler powiedział: Analfabeci XXI wieku nie będą tymi, którzy nie potrafią czytać i pisać, ale tymi, którzy nie potrafią się uczyć, oduczać i uczyć się na nowo.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie