Przeprogramowane dzieciństwa

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nowoczesne technologie, które trafiają do naszych rąk w formie urządzeń mobilnych, to przeważnie świetne narzędzia, z pomocą których można czynić dobre rzeczy, w szczególności wykorzystać je w sposób świadomy do nauki i pogłębiania kompetencji. Ale… Operowanie nimi wymaga nie tylko kompetencji informacyjnych i cyfrowych, lecz i silnej woli. Dojrzały umysł może poradzić sobie łatwiej z nimi i zaprząc je do służenia pomocą; młody umysł może łatwiej ulec obietnicy wspaniałego świata wirtualnego, który przed nim otwierają telefony i tablety z aplikacjami. Taki młody umysł może zostać łatwo przeprogramowany jeszcze zanim osiągnie dojrzałość.

W swojej najnowszej książce Niespokojne pokolenie. Jak wielkie przeprogramowanie dzieciństwa spowodowało epidemię chorób psychicznych na samym początku Jonathan Haidt zamieszcza krótką najnowszą historię czasów, w których żyjemy:

Na przełomie tysiącleci firmy technologiczne (…) stworzyły szereg produktów wykorzystujących gwałtownie rozwijający się Internet. Zmieniły one nasz świat. Zapanował ogólny optymizm technologiczny. Produkty te czyniły życie prostszym, przyjemniejszym i produktywniejszym. Niektóre pomagały ludziom nawiązywać kontakty i komunikować się, zdawało się więc, że będą dobrodziejstwem. (…) Przemysł technologiczny jednak zmieniał życie nie tylko dorosłych. Zaczął także ingerować w życie dzieci. (…) Wielu rodziców z zadowoleniem przyjęło, że smartfon lub tablet może na kilka godzin zająć uwagę dziecka (…); z racji, że wszyscy korzystali z tych technologii, uznano, że nie ma w tym nic złego. Firmy nie przeprowadziły jednak badań nad wpływem ich produktów na życie psychiczne dzieci i nastolatków ani nie udostępniły żadnych danych naukowcom badającym tę kwestię. (…) Tworząc sieć uzależniającego kontentu przyswajanego przez dzieci za sprawą oczu i uszu oraz marginalizując kontakt fizyczny i osobiste nawiązywanie więzi społecznych, firmy te zmieniły dzieciństwo oraz rozwój człowieka na trudną do wyobrażenia skalę. Najintensywniejszy okres przeprogramowania [dzieciństwa – przyp. red.] przypadł na lata 2010-2015, ale opowiadana przez mnie historia zaczyna się wraz z rozwojem podszytego lękiem i nadopiekuńczego rodzicielstwa w latach 80. XX wieku, a ciągnie się przez cały okres pandemii COVID-19 i trwa do dziś.

Takie skondensowane wprowadzenie mogłoby być czołówką niejednego filmowego thrillera. Pasowałaby do napisów, które zwykle ukazują się w filmach z serii Gwiezdnych Wojen, po których trafiamy do różnych mrocznych światów. Tyle, że w tym wypadku przypomina nam, że właśnie w takich nieco mrocznych czasach żyjemy. I to wcale nie tylko z powodu zawirowań politycznych, które obserwujemy od kilku lat co najmniej, ale być może także technologii, która niekontrolowana w pewien sposób niepostrzeżenie kradnie nasze istnienia.

Pokolenie Z (osoby urodzone po 1995 roku) stało się pierwszym pokoleniem w historii, które dorastało z urządzeniem w kieszeni odwracającym uwagę od otoczenia, a wciągającym do alternatywnego wszechświata, który był ekscytujący, uzależniający, niestabilny i – jak się okazało – niewłaściwy dla dzieci i młodzieży. Od początku drugiej dekady XXI wieku obserwujemy gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia psychicznego wśród nastolatków. Rosną wskaźniki dotyczące depresji, stanów lękowych, samookaleczeń i samobójstw. Dzieci coraz częściej cierpią na bezsenność, brak koncentracji, wszelkiego rodzaju uzależnienia, samotność i perfekcjonizm. 

Jonathan Haidt w swojej najnowszej książce Niespokojne pokolenie stara się znaleźć przyczynę epidemii chorób psychicznych, która dotknęła pokolenie Z. Pokazuje, jak gwałtowny rozwój technologii w połączeniu z nadopiekuńczością wobec dzieci i ograniczeniem ich autonomii w realnym świecie wypchnęły je do świata wirtualnego, co miało katastrofalne skutki dla nich samych, ich rodzin i całego społeczeństwa. Przede wszystkim jednak wzywa do działania i opisuje kroki, które rodzice, nauczyciele, szkoły, firmy technologiczne i rządy mogą podjąć, aby zakończyć epidemię chorób psychicznych wśród młodszego pokolenia i przywrócić bardziej naturalne dzieciństwo, oparte na zabawie i swobodzie w odkrywaniu świata.

Dzieciństwo wyewoluowało podczas zabaw i eksploracji. Dzieci rozwijają się w społecznościach świata realnego, a nie w bezcielesnych wirtualnych sieciach. Dorastanie w świecie wirtualnym promuje stany lękowe, anomię i samotność. Wielkie przeprogramowanie dzieciństwa z opartego na zabawie na oparte na telefonie okazało się katastrofalną porażką. Pora zakończyć ten eksperyment. Sprowadźmy dzieci do domu. – kończy Jonathan Haidt. 

Haidt proponuje kilka, wydawać się by mogło, prostych do realizacji działań. Prostych, ale nie zawsze możliwych do realizacji, bowiem żyjemy wszyscy w kulturze głęboko medialnej. Nie da się po prostu zakazać korzystania ze smartfonów dzieciom - takie zakazy nie tylko mogą okazać się nieskuteczne, ale też jeszcze bardziej pogłębić kryzys psychiczny. Wszak to są też narzędzia komunikacji i też służą do budowania różnych relacji. Musi być dane coś w zamian. To co proponuje Haidt, to być może za mało, aby sytuacja uległa poprawie.

Mam też takie wrażenie, że nie chodzi o naprawę dzieciństwa, ale tak naprawdę o przeprogramowanie naszej dorosłości. Tylko czy to w ogóle realne? A może to wcale nie smartfony są winne, tylko w ogóle indywidualistyczna pop-kultura, w której wszyscy funkcjonujemy? A może to my dorośli jesteśmy tym niespokojnym pokoleniem? Po lekturze może zrodzić się wiele nowych pytań. Warto poczytać.

 

Notka o książce:

Jonathan Haidt, Niespokojne pokolenie. Jak wielkie przeprogramowanie dzieciństwa spowodowało epidemię chorób psychicznych.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka, Poznań 2025. ISBN 978-83-8335-385-2.
Już w sprzedaży!

 

.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie