Jak powinno brzmieć moje przesłanie dla maturzystów, których co roku żegnam? Podczas tej wyjątkowej uroczystości próbowałem wyobrazić sobie każdego z nich za kilkanaście lat. Wierzę, że jeżeli posłuchają siebie i odkryją swoje marzenia, pójdą za tym głosem - wygrają. Będą osobami szczęśliwymi i spełnionymi. Warto, aby o tym pamiętali i już dziś odkryli to, co dla nich jest najważniejsze.
Panie i Panowie, nadszedł ten czas: napiszę o
maturze! Od razu zaznaczam, że nic, co napiszę, nie będzie odkryciem Ameryki. Jestem świadoma, że w Polsce coraz
więcej osób zauważa głupotę, w jakiej tkwi po uszy nasz system edukacji,
ale jako świeża i zbulwersowana maturzystka, nie jestem w stanie powstrzymać
się, by nie wylać na łeb CKE jeszcze trochę potrzebnego jadu.
Niestety, wykształcenie, a raczej dyplom wyższej uczelni staje się walutą, za którą można nabyć często jedynie kiepską pracę. Zdeterminowani absolwenci godzą się na to. Są jednak i tacy co szukają dalej. Młode osoby z wyższym wykształceniem skarżą się, że proponuje im się pracę poniżej ich możliwości i kwalifikacji. Średnio absolwenci w Polsce poszukują jej nawet do trzech lat...
Kreda i tradycyjna szkolna tablica nie mają szans u uczniów. Choćby przy tej tablicy stał najlepszy
nauczyciel, prawdziwy entuzjasta, znający wszystkie tajniki psychiki
siedzących przed nim w ławkach uczniów, wystarczy kilka wielofunkcyjnych
telefonów, tabletów oraz internet, aby jego czar prysł i uleciał. Lekcja
się skończy, a uczniowie natychmiast zapomną, o czym on mówił...
Jaka jest efektywność wydatkowania środków publicznych na polską edukację? Co
wiemy o realizacji projektów systemowych realizowanych lub nadzorowanych
przez MEN w ramach priorytetu III POKL? Wiemy niewiele, choć
przeznaczono na nie gigantyczne środki. Czy
finansowanie tych projektów jest współmierne do ich wartości
merytorycznej i znaczenia dla oświaty?
Stało się. Media informują, że nastąpił boom na niepubliczne szkoły podstawowe i teraz cieszą się one ogromnym zainteresowaniem. Czy świadczy to, że rodzice tracą zaufanie do szkół publicznych i szukają dla swoich dzieci bezpiecznego środowiska uczenia się i nowoczesnej edukacji. Edukacji, która świadoma jest wyzwań, przed jakim za kilkanaście lat stanie dzisiejszy sześciolatek.
Święto Pracy, zatem temat mam odpowiedni. Dane dotyczące bezrobocia
wśród młodych ludzi w krajach UE są niepokojące. Okazuje się, że nie zawsze przyczyną braku
pracy jest brak ofert. Coraz częściej absolwenci szkół średnich są
bezrobotni z wyboru, a studiów nie podejmują, bo im się po prostu nie
chce. Ani nie pracują, ani nie studiują – rośnie pokolenie "ani – ani".