Kontynuując wątki wpływu technologii na środowisko szkolne, przyglądam się, jak narzędzia cyfrowe zmieniają sam proces nauczania i uczenia się. Do tej refleksji skłonił mnie prowokacyjny tytuł artykułu Jareda Cooneya Hovratha „Rewolucja technologii edukacyjnej zawiodła” oraz jego analiza wpływu technologii na edukację[1]. Warto zaznaczyć, że Hovrath odnosi swoje analizy szeroko do technologii cyfrowej i jej wpływu na edukację, podczas gdy Jonathan Haidt, o którym już pisałem wcześniej[2], koncentruje się głównie na wpływie smartfonów i mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne oraz polaryzację społeczną.

Dwa miesiące po oficjalnej prezentacji „Profilu absolwenta przedszkola i szkoły podstawowej” pamiętają o nim tylko zagorzali aktywiści edukacyjnej bańki. Nie pomogły zakrojone z rozmachem konsultacje społeczne, powierzone doświadczonym działaczom z Fundacji „Stocznia”. Najwyraźniej coś „nie zażarło”, bo zainteresowanie okazało się niewielkie, a entuzjazm dla sztandarowego symbolu krojącej się reformy – żaden. Tymczasem, jeśli ma ona skutecznie zmienić oblicze polskiej edukacji, obojętność środowiska oświatowego może okazać się zabójcza. Warto więc pochylić się nad przyczynami tak chłodnego odbioru tego zwiastuna zmian w polskiej szkole. A jest ich kilka.

Różnorodność w edukacji jest szczególną wartością, którą moim zdaniem należy chronić i pielęgnować. Nie tylko w wymiarze osobowym (różnice kulturowe, etniczne, itp.), ale także organizacyjnym. Szkoły powinny być różnorodne (o różnych profilach, dominujących wartościach i podejściach pedagogicznych), ponieważ społeczeństwo jest mocno zróżnicowane i różnice te raczej będą pogłębiać się, niż niwelować. Weźmy choćby perspektywę pozostania w Polsce na stałe dużej społeczności ukraińskiej, która prawdopodobnie już nie wróci do swojego kraju.

To kontrowersyjne hasło propagują w swoim artykule „Why Teachers Should Grade Less Frequently” amerykańscy edukatorzy Youki Terada i Stephen Merrill. Powołują się na wyniki rożnych badań edukacyjnych, w których poddawano analizie relacje oceniania na do uczenia się/nauczania. Autorzy rozróżniają ocenianie sumujące od oceniania kształtującego, ale w stosunku do obu form zalecają: róbmy mniej.

Od wielu lat do świadomości decydentów politycznych nie jest w stanie dotrzeć, że nauczyciele nie są częścią wyposażenia placówki oświatowej. Że jest to rzesza ludzi z krwi i kości, dobrze wykształconych, pełniących kluczową rolę w edukacji młodego pokolenia. Obowiązująca ponad podziałami partyjnymi narracja obsadza ich w roli roszczeniowej grupy zawodowej, nienadążającej za zmieniającą się rzeczywistością, nieudolnej i odpowiedzialnej za wszystkiej słabości systemu oświaty. Ta opinia upowszechniła się w szerokich kręgach społeczeństwa podczas strajku nauczycieli w 2019 roku, w dużej mierze za sprawą skutecznego hejtu, zorganizowanego wówczas przez władze wobec protestujących. Niestety, od tego czasu pozostaje wciąż aktualna.

Zdaniem ponad połowy dorosłych Polaków (59%) kluczem do osiągnięcia sukcesu zawodowego są wiedza i umiejętności. W drugiej kolejności konieczna jest solidna praca, którą wskazuje nieco ponad dwie piąte badanych (43%). Mniej niż co trzecia osoba pytana przez CBOS uznała, że największy wpływ na sukces zawodowy ma wykształcenie (30%).

Ukończyłem Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Olsztynie. Na studiach się nie obijałem i byłem dobrze przygotowany do zawodu nauczycielskiego. Potem przez wszystkie lata na uczelni cały czas się dokształcałem w zakresie dydaktyki. A mimo to czuję się bezradny wobec współczesnych wyzwań edukacyjnych, niczym człowiek po udarze uczę się stawiać kroki i chodzić. Dlaczego? Bo zasadniczo zmienił się krajobraz edukacyjny i społeczny a dawne odpowiedzi na ważne pytania są dzisiaj nieaktualne. Moja bezradność nie jest wynikiem osobistych i zawodowych zaniedbań, lecz jest efektem zmian cywilizacyjnych.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Sytuacja wyrwie się spod kontroli w nauczycielstwie. Pielęgniarki i pielęgniarze, opiekunowie choryc...
Powstaje pytanie na jakich materiałach uczy się AI - bo jeśli na podręczniku to oznacza że nauczycie...
A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie