Nauczyciele historii mają do dyspozycji coraz ciekawsze zasoby
edukacyjne w internecie i w postaci różnych multimedialnych pomocy
naukowych. Mają już chyba wszelkie narzędzia do tego, aby uczynić z ich
lekcji ciekawe, rozwijające i twórcze zajęcia na temat cywilizacji
człowieka, uczące interpretacji zmieniającego się na przestrzeni wieków
świata.
Google Wave (czyli fala), nowy produkt korporacji z Mountain View, może
okazać się świetnym narzędziem w służbie edukacji. Jest to interaktywne
narzędzie, które łączy funkcje poczty elektronicznej,
komunikatora, bloga i przestrzeni roboczej współdzielonej z innymi
użytkownikami sieci. Pozwala na zdynamizowanie współpracy pomiędzy
uczniami w internecie.
Nie ma skutecznej edukacji bez nowych technologii. Tradycyjne formy
nauczania nie są akceptowane przez uczniów, zaś
konsekwencje trzymania się ich przez nauczycieli widać po
wynikach egzaminów, z roku na rok coraz słabszych. Jak
sprawić, żeby system edukacji zaczął efektywniej i na szeroką skalę
korzystać z technologii informacyjno-komunikacyjnych?
Można być sceptycznym wobec wprowadzenia iPodów na zajęcia. Jak powstrzymać uczniów od ściągania muzyki albo nieodpowiednich treści podczas lekcji? Albo od wysyłania wiadomości
niezwiązanych z tematem zajęć? Jak się
okazuje, takie obawy mogą być przesadzone - uczniowie potrafią dobrze
wykorzystać te urządzenia do edukacji.
W Polsce w sieci możemy znaleźć dziesiątki różnych wewnętrznych
szkolnych regulacji zakazujących uczniom przynoszenia i korzystania z
telefonów komórkowych. W Japonii, wręcz przeciwnie, każdy telefon
traktowany jest jak narzędzie, które może uratować niejedno życie.
Jeśli tylko wszyscy zostaną odpowiednio nauczeni, jak w pełni
wykorzystać jego funkcje.
Raport brytyjskiej Futurelab „Podstawa programowa i innowacje w nauczaniu: zmiana praktyki szkolnej i personalizacja“, ma być dla szkół narzędziem wdrażania innowacyjnych programów. Oferuje nauczycielom podpowiedzi i porady, w jaki sposób mogą uczynić swoją praktykę bardziej elastyczną i wspierać rozwój spersonalizowanego systemu edukacji.
Podczas recesji studenci mają wiekszą niż zazwyczaj potrzebę bycia wspieranymi, otrzymywania konkretnych porad i sugestii związanych z karierą i przyszłością zawodową. Międzynarodowy Uniwersytet z Monako (International University of Monaco - IUM) znalazł na to sposób. Szkoła od pięciu lat wychodzi studentom na przeciw z inicjatywą Mentorship Programme.