Wciąż mówimy o nauczaniu: praca "nauczyciela", metody "nauczania", zdalne "nauczanie"... Im bardziej zagłębiam się w tajniki edukacji, tym wyraźniej dostrzegam, jak błędne jest takie podejście. Nie jesteśmy w stanie nikogo "nauczyć"; możemy jedynie stworzyć warunki do uczenia się, wyjaśnić coś, żeby pomóc zrozumieć. Aby się nauczyć, każdy musi włożyć w to własne zaangażowanie.
Twarde niekompetencje
Kiedy czyta się i słucha o osiągnięciach fińskiej oświaty (tych rzeczywistych, a nie wyobrażonych i zmitologizowanych), albo o funkcjonowaniu szkół demokratycznych w Izraelu, nieodparcie pojawia się pragnienie wykupienia odpowiedniej licencji. Przecież, żeby u nas było równie fajnie jak u nich, wystarczy wysłać tępych nauczycieli na odpowiedni dokształt z miękkich kompetencji, nieoceniania i niezadawania prac domowych! Tak przynajmniej wynika ze światłych zaleceń żyjących z ludzkiej naiwności (oraz ignorancji i niedokształcenia) kołczów, trenerów i pedagogicznych ekspertów od wszystkiego.
Motywowanie uczniów sprawnościami
Pewien czas temu zaproponowaliśmy szkołom sposób oceniania, który nazwaliśmy SOK – sprawnościowy OK. Jest on inspirowany harcerstwem i przydzielanymi sprawnościami. Wiemy, że takie sprawności motywują harcerzy, więc pewnie też mogą motywować uczniów. Dziś już mamy wiele przykładów wykorzystania SOKu w ocenianiu uczniów naszych szkół.
Projekty uczniowskie
"Proszę Pani, a kiedy następny projekt?"; "Takie projekty, to ja chętnie."; "Gdyby w szkole były same takie zajęcia, to by było super."; "Proszę Pani, czy mogę dołączyć do projektu?"; "Czy my jutro się spotykamy? Ale jak to?! Dlaczego dopiero za tydzień?" - tego typu wypowiedzi słyszę dość często. I przyznam szczerze, że miło się ich słucha. Przede wszystkim uskrzydlają. Sprawiają, że chce mi się myślami wybiegać w przyszłość i realizując jedno, myśleć o kolejnym. A co w nich urzeka i zachwyca dzieciaki oraz młodzież? Sprawczość. Możliwość współdecydowania, wpływania na efekt końcowy. Samodzielność - pracy, ale i odkrywania.
Jak motywować uczniów do nauki?
Szkoła może wykorzystywać naturalną ciekawość dzieci i młodzieży oraz ich chęć poznania i zrozumienia otaczającego ich świata. Takie podejście będzie bardziej angażujące i motywujące dla uczniów niż klasyczne praktyki oparte na trasferze fragmentarycznej wiedzy przedmiotowej, jej zapamiętywaniu i przywoływaniu w czasie sprawdzianów. Publikacja Merrilla Harmina Jak motywować uczniów do nauki? wydana nakładem wydawnictwa CEO, podsuwa nauczycielom metody, które w sposób naturalny pomagają włączać uczniów i uczennice w proces uczenia się, mobilizują ich do wysiłku i sprzyjają ich rozwojowi.
Jak wspierać dziecko w przejściu z przedszkola do szkoły?
Rozpoczęcie nauki w szkole to ważny moment w życiu dziecka, wiążący się ze stresem dla niego, jak i rodziców. Nie jest to łatwy czas, ale do przejścia z etapu zabawy do etapu nauki można się przygotować.
Szkoła demokracji tworzona w dialogu
Młodzi i dorośli mogą wspólnie decydować o szkole i o tym jak ma funkcjonować uczenie (się). Również w szkołach liczących kilkuset uczniów. To kwestia demokracji i organizacji danej szkoły, także publicznej. Być może w perspektywie kilkudziesięciu lat szkoły publiczne będą bardziej przypominać szkoły demokratyczne - tak przynajmniej uważa Yaacov Hecht, izraelski edukator i inicjator (światowego) ruchu szkół demokratycznych, który przyjechał do Polski i spotkał się na Wydziale Pedagogicznym UW z osobami zainteresowanymi zmianami w systemie szkolnym.