Można czekać, aż nową reformę systemu edukacji zastąpi kolejna nowa reforma. Można czekać, aż ktoś posprząta bałagan, jaki pozostał po latach zaniedbań szkolnictwa zawodowego. Można czekać na granty UE i papierowe projekty ministerstw. Można czekać na decyzje urzędników, kuratorów i dyrektorów. Można czekać aż cyfryzację szkoły zawodowej zrobi ktoś za nas… można czekać, albo zrobić to samodzielnie…
Spory o edukację: wiara i fakty
Wiele naszych sporów dotyczących edukacji ma charakter "religijny". Mam wrażenie, że stanowiska i działania w najistotniejszych zagadnieniach oświatowych wynikają z przekonań opartych na wierze. Nie prowadzi to raczej debaty edukacyjnej do jakiś konstruktywnych rozwiązań.
Nie chce nam się uczyć?
Jak zauważył amerykański futurysta Alvin Toffler, „analfabetami w XXI w. nie będą ci, którzy nie potrafią czytać i pisać, ale ci, którzy nie potrafią uczyć się, oduczać i uczyć ponownie”. Zmienił się bowiem cykl rozwoju umiejętności pracownika – musi on o wiele częściej zmieniać pracę w ciągu swojego życia zawodowego i ciągle uczyć się nowych umiejętności. Niestety w krajach OECD jedynie 40% osób dorosłych dokształca się, zaś w krajach UE jeszcze mniej (37%). Nie chcemy się uczyć, bo już wszystko umiemy?
Wsparcie ponad granicami
Czy polskie szkoły i uczelnie mogą pozyskiwać środki na swoją działalność i ciekawe projekty od darczyńców z zagranicy? Jest to możliwe dzięki programowi Transnational Giving Europe (TGE). W naszym kraju TGE reprezentowana jest od 2006 r. przez Fundację dla Polski (FDP).
Fala otyłości w polskich szkołach
Słodkie, słone, tłuste, barwione... taki wniosek płynie z badania Fundacji Banku Ochrony Środowiska "Rodzice o odżywianiu dzieci", które pokazuje co nasze dzieci jedzą na co dzień w szkołach. Jak wynika z analizy TNS Polska, drugie śniadania naszych dzieci to tykająca bomba zegarowa! W diecie prym wiedzie głównie cukier - prawie 40% nastolatków je słodycze codziennie. W parze ze słodkościami idą niezdrowe tłuszcze.
Dziedziczenie szkoły
Zgadzam się z Markiem Konieczniakiem (E-podręcznik – technologiczny zawrót głowy), że przekonywanie eksperckie nie ma sensu. Zgadzam się, że „zmiana cyfrowa” wkroczy do szkoły w sposób naturalny z czasem. Mam tylko jeden problem. Dlaczego szkoła i to w zasadzie prawie wszędzie zmienia się i to niezależnie od zaawansowania w używaniu technologii, niewiele? Moim zdaniem mamy tu do czynienia z teorią „dziedziczenia szkoły”, tzn. bycia nauczycielem takim, jakimi byli moi nauczyciele.
E-podręcznik - technologiczny zawrót głowy
Projekt Cyfrowej Szkoły, a przede wszystkim e-podręczniki, niczym muza tchnęły w umysły wielu osób potrzebę przedstawienia swojego zdania, wyrażenia zadumy Stańczyka, rozdzierania szat w akcie rejtanowskiego protestu, artykułowania kasandrycznych przepowiedni lub wręcz przeciwnie, głoszenia cyfrowej dobrej nowiny i nadziei na lepszą cyfrową przyszłość.