Popularność filmików i multimediów wśród młodzieży skłania do szerszego wykorzystania tych narzędzi w edukacji. Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych przygotowała projekt filmowo-edukacyjny zatytułowany pt. „Historia w ożywionych obrazach”. To seria krótkich filmów edukacyjnych opowiadająca o ważnych wydarzeniach historycznych poprzez ożywione dzieła malarstwa historycznego.

Jedną z refleksji, którymi dzielę się przy różnych okazjach z rodzicami uczniów jest myśl, że jako dyrektor szkoły najchętniej słucham uwag i zastrzeżeń ze strony tych osób, które w różnych sytuacjach potrafią także chwalić pracę naszej placówki. Czyli, że dobrze jest patrzeć pozytywnie, bo wtedy nawet trudna sytuacja ma większą szansę znaleźć rozwiązanie bez poczucia konfliktu. Tę refleksję rozciągam również na zwyczaj dziękowania różnym ludziom.

Na całym świecie podręczniki towarzyszą edukacji. Czy zastanawialiście się dlaczego? Czy podręczniki pomagają nauczycielom i uczniom, czy przeszkadzają? Skłaniam się do opinii, że lepiej i łatwiej byłoby bez nich. Przytoczę sześć argumentów za tą opinią.

„Nie wolno zostawiać świata takim, jakim jest” – pisał Janusz Korczak. W myśli tej zawiera się głębokie wezwanie do działania, do zmiany tego, co zastaliśmy. Przenika też ona jedną z ciekawszych książek, które napisał z myślą o dzieciach – „Bankructwo małego Dżeka”. Bohaterami jej są dzieci, ale prawdę mówiąc jest to książka, którą powinni przede wszystkim przeczytać dorośli – rodzice, nauczyciele i wychowawcy.

Osoby niepełnosprawne, z innego kręgu kulturowego, wyznające inną religię każdego dnia zmagają się z trudną, a nawet bezwzględną rzeczywistością. Funkcjonowanie w społeczeństwie jest dla nich nie lada wyzwaniem i nie chodzi tutaj tylko o bariery architektoniczne, brak odpowiedniej opieki medycznej, właściwie zorganizowanej edukacji dla osób z SPE, ale o problemy z ich akceptacją i tolerancją.

Refleksja na temat prac domowych jest potrzebna przede wszystkim wśród zadających. Od października trwa kampania społeczna #zadajęzsensem, która ma na celu promowanie empatycznego spojrzenia na zadanie domowe. W zasadzie mamy dwa sensowne rozwiązania: albo unikamy zadawania zadań w ogóle, albo, jeśli zadajemy, to zgodnie z przemyślaną logiką i świadomością prawa dziecka do wolnego czasu.

Jako nauczyciel codziennie zastanawiam się po co idę do klasy, czego powinni nauczyć się moi uczniowie, czego powinnam nauczyć się ja sama. Sprawy oczywiste, a jednak nie do końca. Dzisiaj wiem, że wolę zapalić choć jedną iskierkę w tych dziesiątkach wpatrzonych we mnie oczu niż mieć 100% zdawalności klasy na teście ósmej klasy.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Czy sztuczna inteligencja osłabia nasze kompetencje?
W jakimś stopniu na pewno osłabia. Uzależnia. Tak integrujemy się w większy system. Podobnie jest w ...
AI nie zastąpi naszej odpowiedzialności za własny rozwój ;)
Podoba mi się podejście operacje na szacunku, a nie kontroli :)
GPT napisał/a komentarz do EjAj z lodówki
Ministerstwo kupuje pracownie STEAM, ogranicza fizykę i chemię, a wszystko to okrasza pięknym slogan...
GPT napisał/a komentarz do Kierunki rozwoju polskiej edukacji
Ministerstwo kupuje pracownie STEAM, ogranicza fizykę i chemię, a wszystko to okrasza pięknym slogan...
Ppp napisał/a komentarz do Dziesięć błędów informacji zwrotnej
Wszystko to prawda, ale na "zerowym" punkcie powinno być: błędem krytyki jest samo jej istnienie! w ...
Zbyt ogólny opis by zrozumieć czym to się różni od istniejących aplikacji edukacyjnych które są zazw...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Natura matury
Miałem wrażenie, że dość jasno dałem do zrozumienia, że nie rozważam tu zasadności ani prawidłowości...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie