Poczucie własnej wartości mamy albo nie. Nie można go mieć trochę. Albo jest, albo nie ma. Oczywiście, może być słabe i chwiejne lub silne i stabilne. Poczucie własnej wartości wiąże się ściśle ze spójnością wewnętrzną, samoświadomością, wiarogodnością, zaufaniem, a także sumieniem. Często mylone jest z samooceną. A ta - jako wynik ciągłego porównywania się i uzależnienia od ocen innych, pochwał, nagród, wyróżnień, zwycięstw, nagan, kar, porażek - może być niska lub zawyżona.

Zakładam, że trudno byłoby spotkać nauczyciela, który wybrał ten zawód, aby byle jak nauczać. Nikt z nauczycieli również nie wybrał tego zawodu, aby być opresyjnym. Jak to się więc stało, że dotarliśmy do momentu, w którym dyskutujemy o tym, czy pozwolić dziecku wyjść do toalety?

Ignorancja stała się poważnym problemem społecznym, bo szybko się rozszerza i rodzi pogardę. Stajemy się coraz mniej wrażliwi na pogardę i mowę nienawiści. Pisze o tym wielu i pyta: Dokąd to zmierza? Co można z tym zrobić? Czy można się wyleczyć z mowy ignorancji? Dlaczego ludzie oswajają się mową nienawiści? Co mogą z tym zrobić nauczyciele i szkoła?

Czy lepiej być brudnym czy głupim? Oczywiście, że głupim… bo nie widać. Tak anegdotycznie można zilustrować niewidoczność (nieuchwytność) wiedzy. Mają z tym problem nauczyciele na wszystkich poziomach: od przedszkola do doktora (studia doktoranckiej). Po prostu nie widać tego, co jest w głowie.

Rywalizacja, konkurowanie, wzajemne porównywanie się to efekt sztucznego budowania w szkołach i domach ego naszych uczniów. Chęć ciągłego wyścigu, udowadnianie swojej wielkości i przekonanie o własnej niezwykłości sprawiają, że wojny, bitwy i słowne pojedynki, jak też wszechobecny hejt i mowa nienawiści, to efekt rozbuchanego ego. Jego destrukcyjna i często niszcząca siła sprawiają, że wychowujemy nieszczęśliwe, sfrustrowane, cyniczne, często też zgorzkniałe i reaktywne społeczeństwo.

Czy w szkole jest miejsce na wolność ucznia i nauczyciela? Jesteśmy przecież tak mocno skrępowani rozwiązaniami systemowymi, wymogami podstawy programowej, brakiem czasu i sprzętu… A może te ograniczenia istnieją głównie w naszych głowach?

W edukacji funkcjonuje wiele pseudonaukowych koncepcji i praktyk o niepotwierdzonej efektywności lub wręcz wykazanej nieefektywności. Część z nich to jedynie mody – zawiodą nadzieje i przeminą. Po czym rozpoznać pseudonaukę? Jak nie dać się jej uwieść i jak uchronić przed nią szkołę?

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Dziesięć błędów informacji zwrotnej
Wszystko to prawda, ale na "zerowym" punkcie powinno być: błędem krytyki jest samo jej istnienie! w ...
Zbyt ogólny opis by zrozumieć czym to się różni od istniejących aplikacji edukacyjnych które są zazw...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Natura matury
Miałem wrażenie, że dość jasno dałem do zrozumienia, że nie rozważam tu zasadności ani prawidłowości...
Mikołaj napisał/a komentarz do Natura matury
Trafne pokazuje to, że matura to nie tylko test wiedzy, ale rytuał przejścia, który ma sens tylko wt...
Ppp napisał/a komentarz do Natura matury
Maturę nalezy ZLIKWIDOWAĆ, ponieważ jest niesprawiedliwym egzaminem, którego można PRZYPADKOWO nie z...
Zapisałem dziecko na karate kontaktowe przez takich własnie małych gnojków by sam umiał się bronić
Nauczyciel napisał/a komentarz do Jeszcze większa automatyzacja pracy twórczej
Są też aplikacje które skutecznie potrafią wykrywać czy dany tekst został napisany przez AI czy nie ...
Kajtek napisał/a komentarz do Po co jest szkoła?
Szkoły niczego nas nie uczą oprócz polskiego oraz matematyki nic więcej nie jest nam potrzebne a nau...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie