Widok masowo wycinanych drzew jest przygnębiający podwójnie. Oprócz zniszczonej przyrody (i wynikających z tego zagrożeń dla zdrowia ludzi) ukazuje ogromne braki w wykształceniu (edukacji) w zakresie rozumienia procesów przyrodniczych i skutków w środowisku.

Jestem jednym z tych nauczycieli, którym jeszcze się chce. Ale nie wiem, jak długo. Rzadko zabieram głos w sprawach dotyczących mojego zawodu, ale po wczorajszych komentarzach Polaków pod postami z informacjami o nauczycielskim strajku, że wakacje, że nieroby, że rekolekcje, że tyle wolnego... po prostu nie mogę się powstrzymać...

Poczucie własnej wartości mamy albo nie. Nie można go mieć trochę. Albo jest, albo nie ma. Oczywiście, może być słabe i chwiejne lub silne i stabilne. Poczucie własnej wartości wiąże się ściśle ze spójnością wewnętrzną, samoświadomością, wiarogodnością, zaufaniem, a także sumieniem. Często mylone jest z samooceną. A ta - jako wynik ciągłego porównywania się i uzależnienia od ocen innych, pochwał, nagród, wyróżnień, zwycięstw, nagan, kar, porażek - może być niska lub zawyżona.

Zakładam, że trudno byłoby spotkać nauczyciela, który wybrał ten zawód, aby byle jak nauczać. Nikt z nauczycieli również nie wybrał tego zawodu, aby być opresyjnym. Jak to się więc stało, że dotarliśmy do momentu, w którym dyskutujemy o tym, czy pozwolić dziecku wyjść do toalety?

Ignorancja stała się poważnym problemem społecznym, bo szybko się rozszerza i rodzi pogardę. Stajemy się coraz mniej wrażliwi na pogardę i mowę nienawiści. Pisze o tym wielu i pyta: Dokąd to zmierza? Co można z tym zrobić? Czy można się wyleczyć z mowy ignorancji? Dlaczego ludzie oswajają się mową nienawiści? Co mogą z tym zrobić nauczyciele i szkoła?

Czy lepiej być brudnym czy głupim? Oczywiście, że głupim… bo nie widać. Tak anegdotycznie można zilustrować niewidoczność (nieuchwytność) wiedzy. Mają z tym problem nauczyciele na wszystkich poziomach: od przedszkola do doktora (studia doktoranckiej). Po prostu nie widać tego, co jest w głowie.

Rywalizacja, konkurowanie, wzajemne porównywanie się to efekt sztucznego budowania w szkołach i domach ego naszych uczniów. Chęć ciągłego wyścigu, udowadnianie swojej wielkości i przekonanie o własnej niezwykłości sprawiają, że wojny, bitwy i słowne pojedynki, jak też wszechobecny hejt i mowa nienawiści, to efekt rozbuchanego ego. Jego destrukcyjna i często niszcząca siła sprawiają, że wychowujemy nieszczęśliwe, sfrustrowane, cyniczne, często też zgorzkniałe i reaktywne społeczeństwo.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie