Tablice interaktywne są jednymi z tych narzędzi, które szkoły „chcą“ mieć. Z danych sprzedawców tych urządzeń wynika, że w polskich szkołach wszystkich szczebli na koniec 2010 r. było około 10 tys. tablic. Wydaje się, że warto byłoby zadać kilka pytań. Po pierwsze ile faktycznie z tych tablic jest używanych na co dzień. I drugie, jak są używane – czy zgodnie z ideą tablicy interaktywnej i jej przeznaczeniem?
Edukacja globalna na zajęciach
Edukacja globalna pomaga młodym ludziom zrozumieć, jak funkcjonuje współczesny świat, w jaki sposób każdy z nas jest powiązany z innymi regionami świata. Dzięki edukacji globalnej młodzi ludzi poznają zagadnienia praw człowieka, zmian klimatu, migracji, handlu międzynarodowego. Dowiadują się m.in. co łączy ich z rówieśnikami na innych kontynentach, gdzie i w jakich warunkach produkowane są ich ubrania, jaki związek ze zmianami klimatu mogą mieć żarówki energooszczędne.
Im lepsza atmosfera, tym mniej przemocy
Program społeczny „Szkoła bez przemocy” to trwające od 2006 roku inicjatywa mająca na celu przeciwdziałanie przemocy i agresji w polskich szkołach. Jedną z form aktywności są regularne badania nad skalą problemu, a także dostarczenie szkołom konkretnego wsparcia i narzędzi, które skutecznie i systemowo zwalczałyby to zjawisko.
Polski kompleks?
Czy wywiad z Markiem Prenskym w Gazecie Wyborczej (10-11 grudnia 2011) słusznie został nazwany kontrowersyjnym? Ten amerykański badacz mediów i publicysta wprowadził do naszego dyskursu o edukacji m.in. takie pojęcia jak cyfrowy tubylec i cyfrowy imigrant. Tym ostatnim nazywa pokolenie, dla którego cyfrowy świat jest nadal czymś obcym. Pojęcia te zostały spopularyzowane w środowisku edukacyjnym w Polsce m.in. przez Lechosława Hojnackiego, Marcina Polaka, Edwina Bendyka, profesora Macieja M. Sysłę, czy prof. Janusza Morbitzera.
Problemy z chłopcami
Ostatnie badania wykazują, że na rozwój chłopców większy wpływ ma życie rodzinne niż w przypadku dziewcząt. Problemy w szkole, a w szczególności zawieszenie w zajęciach szkolnych, może stać się później bezpośrednią przyczyną trudności z podjęciem lub zakończeniem studiów wyższych. Ostatnie badania przeprowadzone przez Mariannę Bertrand, profesora ekonomii na Uniwersytecie Chicago Booth School of Business, szukają znaczenia wpływów społecznych lub środowiskowych na rozwój niepoznawczy uczniów i dowodzą, że braki te odgrywają istotną rolę w wynikach nauczania uzyskiwanych w przyszłości.
O egzaminie gimnazjalnym słów kilka
Przyglądając się szkole z różnych punktów widzenia (i siedzenia) coraz częściej mam wrażenie, że mamy do czynienia z systemem tyleż fikcyjnym, co absurdalnym. Dziś chciałabym opisać jeden przykład. Jeśli się mylę, proszę, poprawcie mnie! Rzecz dotyczy egzaminu gimnazjalnego, który przeprowadzany jest na początku kwietnia, a obejmuje materiał z trzyletniego cyklu kształcenia. Oznacza to, że uczniowie cały materiał klasy trzeciej muszą zrealizować do końca marca, podczas, gdy rok szkolny trwa 10 tygodni dłużej. Program jest przecież przewidziany na cały rok szkolny, a nie od września do końca marca.
Nic się nie zmienia?
Ile jeszcze musi upłynąć czasu, aby edukacja przystawała do wyzwań, jakie stoją przed współczesnym światem? Martwi mnie, że ostatni Kongres Obywatelski nie wniósł niczego nowego do mojej wiedzy o problemach dzisiejszej edukacji. Choć dla wielu jego uczestników był przełomem w patrzeniu na współczesny model kształcenia. A to za sprawą znakomicie dobranych panelistów. I to oni byli wstanie zwrócić uwagę na to, na co inni wskazują od dawna.