W szerokiej perspektywie “produktem” każdej szkoły powinien być nie tylko biegły intelektualnie uczeń, ale aktywny uczący się. To osoba rozumiejąca problemy w skali makro, dostrzegająca mikro-szczegóły, planująca zdobywanie wiedzy, zadająca pytania i stosująca poznane schematy myślenia w zróżnicowanych okolicznościach. Nie wystarczy do tego tylko posiadana wiedza czy nawet ogień entuzjazmu. Konieczne jest tworzenie warunków do rozwijania w edukacji kultury tworzenia pod hasłem “mogę” (culture of can).
Szkoła oparta na fałszywych założeniach
„Umysł nie jest naczyniem, które należy napełnić, lecz ogniem, który trzeba rozniecić”. To słowa bardzo starego człowieka, ma prawie 2000 lat (Plutarch). A Wy ciągle debatujecie. Widzicie zło w szkole, ale nie poszukujecie jego przyczyn. Chcecie naprawiać szkołę poprzez leczenie objawów choroby. Dziwicie się dlaczego nie udaje się wprowadzić dobrych rozwiązań, ale nie interesujecie się dlaczego tak się dzieje.
Czy szkoły amerykańskie są gorsze od europejskich?
Stany Zjednoczone – światowe supermocarstwo czy kolos na glinianych nogach? Ostoja wolności i demokracji czy dżungla, w której ludzie sami wymierzają sprawiedliwość? Najlepsze na świecie uniwersytety i jeden z najmniej udanych systemów oświaty? Dla wszystkich wielbicieli Ameryki pojawiła się świetna książka autorstwa wieloletniego korespondenta Polskiego Radia w USA, Marka Wałkuskiego.
Awatary w klasie
Jeszcze do niedawna słowo awatar kojarzyło mi się głównie z filmem Jamesa Camerona „Avatar”, który swoją fabułą i efektami wbił mnie po prostu w fotel. Zapragnęłam mieć takiego awatara, w którego ciele mogłabym robić to co niemożliwe teraz, czyli latać, przemieszczać się z prędkością światła oraz spojrzeć na świat z zupełnie innej, nieznanej mi dotąd perspektywy.
Po co nam komponent badawczy w Cyfrowej Szkole?
Niedawno uczestniczyłem w spotkaniu Rady Informatyzacji Edukacji. Przysłuchując się gromom jakie spadały z ust profesorów na przedstawicieli Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji (MAC), zastanawiałem się nad pytaniem, po co jest komponent badawczy w Cyfrowej Szkole? Teoretycznie, wystarczy zapytać innowacyjnych nauczycieli, którzy od lat się tematem cyfryzacji zajmują, żeby uzyskać odpowiedzi na pytania o najlepszą konfigurację sprzętu, o szybkość łącza, o szkolenia dla nauczycieli. Wystarczy wysłuchać nauczycieli od lat zajmujących się TIK w edukacji jak Dariusz Stachecki z Nowego Tomyśla, czy Andrzej Grzybowski z Jarocina.
Studenci zagraniczni na polskich uczelniach
Obecnie w Polsce studiuje 24 253 studentów zagranicznych z 141 krajów, czyli o prawie 4 tysiące więcej niż w roku ubiegłym. Stanowią oni jednak zaledwie 1,1% wszystkich studentów. To nie tylko znacząco mniej niż w najwyżej rozwiniętych krajach Zachodu czy w Chinach, ale też mniej niż u naszych sąsiadów: w Czechach, na Węgrzech, Słowacji, Słowenii, Litwie, Łotwa, Estonii, a nawet w Bułgarii i Rumunii.
Cztery propozycje zmian dla polskich uczelni
W 2011 roku, trzy najbogatsze uczelnie amerykańskie: Harvard, Stanford i Yale, posiadały fundusze inwestycyjne o łącznej wartości prawie 70 miliardów dolarów. Jest to 30 razy więcej niż wszystkie wydatki na szkolnictwo wyższe w Polsce w 2012 roku (około 8 mld zł). Nie należy się zatem dziwić niskim pozycjom polskich uczelni w rankingach uniwersytetów oraz małej liczbie zgłaszanych patentów. Polska gospodarka wciąż nie jest uznawana za innowacyjną, a zmiana tego stanu rzeczy zależy także od dobrej współpracy na linii biznes-nauka.