Powrót do pracy wiąże się dla nauczycieli ze wzmożonym wysiłkiem głosowym, z którym będą mieli do czynienia regularnie przez najbliższe 10 miesięcy. Wielogodzinna praca głosem to dla pedagogów nie lada wyzwanie, na co wskazują statystyki. Przewlekłe choroby narządu głosu znajdują się na 3. miejscu najczęściej diagnozowanych w Polsce chorób zawodowych. Z tego powodu Centralny Instytut Ochrony Pracy – Państwowy Instytut Badawczy (CIOP-PIB) zachęca nauczycieli, ale także przedstawicieli innych zawodów pracujących głosem oraz ich pracodawców do włączenia się w kampanię społeczną pn. „Pracuję głosem”.

Z tym słuchaniem, co w misie dźwięczy, było tak. Działo się to w Centrum Nauki Kopernik w czasie sierpniowej konferencji Pokazać-Przekazać 2024[1]. Jeden z warsztatów dotyczył współuczestnictwa w eksperymentowaniu dzieci (Towarzyszyć, ale jak? Eksperymentowanie z dziećmi, prowadzące: Natalia Arciszewska i Iga Cieślak)[2]. Mieliśmy zadania do wykonania, grupowe, przy różnym sposobie wsparcia. Było więc przede wszystkim doświadczanie i dyskusja wokół tych naszych doświadczeń. Nie było przekazywania wiedzy teoretycznej tylko zaaranżowanie sytuacji edukacyjnych. Zatem było to tworzenie środowiska edukacyjnego i pozwolenie nam doświadczać. Wczuć się w rolę uczniów a potem wspólnie przedyskutować. Idea cyklu Kolba w praktycznym działaniu. Ogromnie jestem zadowolony z tego uczestnictwa i doświadczania.

"Polskie szkoły podstawowe i ponadpodstawowe powinny być stale doposażane w nowoczesny sprzęt cyfrowy służący do prowadzenia zajęć edukacyjnych, ale jednocześnie konieczne jest pokazywanie uczniom i nauczycielom, jak z niego właściwie korzystać. Potrzeba także dostępu do platform e-learningowych i nauczania kompetencji cyfrowych nie tylko na lekcjach informatyki" – postuluje Związek Cyfrowa Polska w piśmie przesłanym do Ministerstwa Edukacji. (…) To stanowisko wymaga jednak komentarza.

Z poznanym za pośrednictwem fejsbuka znanym terapeutą Tomaszem Bilickim zdarzyło mi się kilkakrotnie wymienić opinie; raz nawet spotkaliśmy się na żywo w progach STO na Bemowie, by porozmawiać o kondycji polskiej edukacji. W początkowej fazie naszej znajomości podzieliłem się z Tomaszem przemyśleniami o polskiej szkole, jakie zawarłem w dwuczęściowym artykule na blogu „Rodziców doli żałobny rapsod”. Jego lektura wywołała taki oto fachowy komentarz mojego Kolegi: „Lęk, nieufność, złość, zniecierpliwienie (drażliwość)… To objawy traumy. Trauma tłumaczyłaby, dlaczego nie ma zmiany. Szkolenia i psychoedukacja, publikacje, konferencje, apelowanie do zdrowego rozsądku przy traumie nie zadziałają”.

Rodzice są ekspertami w zakresie swoich dzieci, a czerpiąc z ich wiedzy można wspomóc proces nauczania. Warto poznać rodziców, gdyż łatwiej będzie dotrzeć do ich dzieci.

Wraz z powrotem szkoły wrócą zapewne dyskusje na popularne tematy, w których od dawna poszukujemy idealnego rozwiązania w edukacji, ale wciąż nie możemy go znaleźć. Do takich zaliczam niekończącą się debatę o telefonach komórkowych w szkołach, w której biorą już chyba wszyscy, choć z najmniejszym udziałem tych teoretycznie najbardziej zainteresowanych, czyli samych uczniów. Debatę, w której populizm trzyma się bardzo mocno, a najgłośniejsza propozycją jest: zakazać, bo to samo zło. Czy uda się nam w końcu znaleźć racjonalne i dobre dla edukacji rozwiązanie? Paradoksalnie – problemem wcale nie jest sam telefon.

Urządzenia komputerowe są obecne w szkołach średnich od wielu lat, najczęściej jednak stanowią wyposażenie pracowni informatycznych i młodzież ma ograniczone możliwości, aby wykorzystać je w różnych działaniach projektowych. A przecież to uniwersalne narzędzia, które mogłyby szerzej służyć całej społeczności szkolnej, gdyby były wykorzystywane także poza lekcjami przedmiotowymi. Na przykład, gdy szkoła organizuje przeznaczone do tego studia multimedialne służące np. do realizacji projektów społecznych wokół szkoły. Fundacja THINK! zaprasza nauczycielki, nauczycieli oraz młodzież szkolną ze szkół średnich do udziału w nowym projekcie Impact Makers.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie