Komórki w szkole cd.

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Wraz z powrotem szkoły wrócą zapewne dyskusje na popularne tematy, w których od dawna poszukujemy idealnego rozwiązania w edukacji, ale wciąż nie możemy go znaleźć. Do takich zaliczam niekończącą się debatę o telefonach komórkowych w szkołach, w której biorą już chyba wszyscy, choć z najmniejszym udziałem tych teoretycznie najbardziej zainteresowanych, czyli samych uczniów. Debatę, w której populizm trzyma się bardzo mocno, a najgłośniejsza propozycją jest: zakazać, bo to samo zło. Czy uda się nam w końcu znaleźć racjonalne i dobre dla edukacji rozwiązanie? Paradoksalnie – problemem wcale nie jest sam telefon.

Przyznam szczerze, patrząc na podejmowane w oświacie i edukacji zmiany w ostatnim okresie spodziewałem się raczej, że również i w kwestii telefonów komórkowych w szkołach politycy narzucą od września proste rozwiązanie. W ostatnim czasie zakazy lub ograniczenia dotyczące telefonów komórkowych w szkołach wprowadziło kilka krajów UE, zatem dla wielu zwolenników prostych rozwiązań, ten argument będzie zapewne przeważający.

Najpierw rozmawiajmy z uczniami

Miłym zaskoczeniem dla mnie okazała się być niedawna wypowiedź rzeczniczki praw dziecka Moniki Horna-Cieślak, która powiedziała, że w polskiej szkole telefony komórkowe nie będą w najbliższym czasie zakazane, ale co ważniejsze - że podjęcie w tym temacie decyzji musi poprzedzić dyskusja z udziałem dzieci i edukacja na temat zasad korzystania z urządzeń cyfrowych[1]. Chciałabym, żeby na ten temat rozmawiać z dziećmi. Żebyśmy tworzyli polityki, które dotyczą dzieci z ich udziałem" - mówiła. Brawo za takie podejście!

Stanowisko to wydaje się podzielać także MEN. Paulina Piechna-Więckiewicz, podsekretarz stanu w MEN, w rozmowie z PAP również podkreślała, że w szkołach należy rozmawiać o zagrożeniach i o możliwych rozwiązaniach dla telefonów komórkowych w szkole, a jako ministerstwo przede wszystkim chcemy, żeby to wszystko działo się w atmosferze dialogu.

Bardzo dobre dwa głosy. W każdej szkole istnieją samorządy szkolne, może najpierw warto zacząć dyskusję z uczniami? Przypomnę, że takie próby były już podejmowane – żeby tylko wspomnieć ideę Kodeksów 2.0 wprowadzoną w setkach szkół w całym kraju[2]. Czy tego już nie pamiętamy?

Rola szkoły

Szkoła to nadal najważniejsza dla osób uczących się instytucja edukacyjna, której zadaniem jest zapewnienie kształcenia, wychowania i opieki. Niektórzy dodają, że szkoła ma przygotowywać młode osoby do dorosłego życia, umożliwiając zdobycie odpowiednich kompetencji. Skoro taka jest rola szkoły - ma kształcić i wychowywać – nie możemy wyrzucać telefonów komórkowych, które stały się istotnym elementem życia społecznego, osobistego i zawodowego. Kto jak nie szkoła powinna właśnie nauczyć jak odpowiedzialnie, świadomie i celowo korzystać z nowych technologii?

Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego, że do tej pory nie udało się wypracować skutecznych programów edukacyjnych dla dzieci i młodzieży – to wyzwanie ciągle przed nami… Możliwe też, że takie działania powinny być zaplanowane na kilka lat – aby od momentu przyjścia do szkoły odpowiednio zmieniać postawy młodych ludzi w ich „cyfrowym” życiu. O tym powinniśmy prowadzić debatę, jeśli rzeczywiście zależy nam na dobrych rozwiązaniach.

Problem generują głównie aplikacje społecznościowe

Uważam, że mocno też spłycamy debatę o komórkach w szkole, tracąc z widoku głównego „winowajcę”. Moim zdaniem to nie telefon komórkowy jest problemem, ale media społecznościowe, w których dzieci i młodzież są zanurzeni od najmłodszych lat (dorośli zresztą też) w swoich telefonach. Kiedyś jeszcze popularne były gry mobilne, teraz już królują głównie społeczności z TikTokiem, Instagramem, Snapchatem na czele. W zasadzie powinniśmy prowadzić dziś dyskusję o zakazie korzystania z aplikacji społecznościowych w trakcie przebywania uczniów i uczennic w szkole, bo to jest sedno problemu. I jednocześnie problem dużo bardziej złożony (zwłaszcza prawnie) niż prosty, administracyjny zakaz używania komórek.

Sam telefon komórkowy jest doskonałym narzędziem edukacyjnym, miniaturowym komputerem, który z powodzeniem może być wykorzystany do zajęć szkolnych w niesamowicie szerokim zakresie (w zasadzie na wszystkich przedmiotach i poziomach kształcenia). Na łamach Edunews.pl podkreślamy to od 2011 roku, kiedy ukazały się pierwsze popularne poradniki dotyczące komórek w edukacji – Mobilna edukacja dla nauczycieli / uczniów[3]. Dziś zakres potencjalnych zastosowań, podobnie jak możliwości telefonów, zostały jeszcze zwielokrotnione – dlaczego nie chcemy z tego skorzystać w szkołach? Uproszczone argumentacje populistyczne są zwyczajnie szkodliwe dla edukacji tak dzieci i młodzieży (jak i osób dorosłych – które też nie są do końca świadome możliwości tych urządzeń w kieszeni i torbach).

Kto zakazał, a kto ograniczył

Media (a za tym i politycy) przekazują niestety uproszczone komunikaty dotyczące zakazów w innych krajach Europy, przez co umacniane są stanowiska populistyczne. Zobaczmy krótkie zestawienie wprowadzonych rozwiązań.

Francja. W 2010 najpierw wprowadzono zakaz korzystania z telefonów komórkowych podczas lekcji. W 2018 rozszerzono zakaz na wszystkie urządzenia mobilne z dostępem do sieci internetowej (przez wifi lub kartę) zarówno w trakcie lekcji, jak i podczas zajęć szkolnych poza budynkiem, na terenie szkoły, a od 2025 zakaz ten będzie całkowity. Zakaz obejmuje przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja (czyli szkoły, do których uczęszczają dzieci w wieku 3-15l.). Telefony komórkowe przyniesione do szkoły mają pozostawać w szafkach, a w przypadku łamania zakazu – mogą być konfiskowane przez nauczycieli. Uwaga! Z zakazu wyłączone są licea, które mają odrębne regulacje, w większym stopniu wypracowane w porozumieniu z uczniami. Na marginesie – wszystkie media podchwyciły sierpniową informacje PAP, o tym zakazie, zupełnie bagatelizując fakt, że dotyczy to uczniów do 15 r. życia.

Holandia. Zakaz używania telefonów komórkowych w szkołach dotyczy wszystkich poziomów kształcenia od roku sz. 2024/2025. Ale pozostawiono furtkę szkołom – mogą one samodzielnie decydować, w jakich sytuacjach zakaz ten może być uchylony ze względu na tematykę zajęć lub potrzebne narzędzia dydaktyczne.

Włochy. Zakaz komórek w szkołach już obowiązywał w latach 2007-2017, a niedawno, w 2022 do nich powrócił po kolejnej zmianie rządu. Ale tu też pozostała furtka: nauczyciele mogą zdecydować, kiedy telefony mogą być użyte do celów dydaktycznych. Na szkołach również pozostawiono decyzję, w jaki sposób zakaz ma być wprowadzony i egzekwowany.

Wielka Brytania. Rząd nie wprowadził oficjalnego zakazu dla telefonów komórkowych, wydał jednak rekomendację w tym temacie. W rzeczywistości ok. 80% angielskich szkół posiada własne zasady korzystania z telefonów komórkowych przez uczniów. W podobny sposób funkcjonuje to w Danii – tu większość szkół uznała, że uczniowie nie mogą korzystać z komórek podczas zajęć lekcyjnych, choć też warty odnotowania jest prosty komunikat, który wysłał do wszystkich szkół minister edukacji w lutym 2024: Oto zalecenia ministerstwa dla szkół. Odłóżcie telefony komórkowe. Zablokujcie dostęp do stron internetowych z grami, streamingiem i TikTokiem. Schowajcie komputery do torby, gdy go nie potrzebujecie. Szkoła nie powinna być przedłużeniem pokoju nastolatka. Odzyskajcie klasę.[4]

Austria. Rząd nie zdecydował się wprowadzić zakazu, mimo iż zachęcał do tego największy związek zawodowy nauczycieli. Uznano, że proces cyfryzacji jest o tyle istotnym zagadnieniem społecznym, że szkoła powinna sama określić, w jaki sposób nowe technologie i sztuczna inteligencja będą włączane w proces kształcenia.

Grecja. Tu od 11.09.2024 będzie obowiązywał we wszystkich szkołach zakaz wyjmowania telefonów z toreb i plecaków uczniów podczas zajęć. Przepisy wprowadzone przez greckie ministerstwo edukacji przewidują także określone konsekwencje dla ucznia za łamanie tego zakazu. Ograniczenia w korzystaniu ze smartfonów na zajęciach lekcyjnych będą od tego roku szkolnego dotyczyły również uczniów w Finlandii. Z kolei w Szwecji całkowity zakaz korzystania z komórek, także na przerwach, dotyczy od 2024 szkół podstawowych[5].

***

Telefony komórkowe nie znikną, gdy ich zakażemy w szkołach. Powinniśmy w szkołach uczyć, jak sobie radzić z technologiami (bo będzie ich coraz więcej) i kształtować odpowiednie postawy, abyśmy sami mogli ustalać osobiste zasady korzystania z nich, ale przede wszystkim uświadamiać, że telefon (i pokaźna część aplikacji mobilnych) to są (jeśli tylko tego chcemy) narzędzia służące edukacji i rozwojowi. Każdego człowieka, tak młodego, jak i dorosłego. Naprawdę mamy wiele do zrobienia w tym temacie.

Przypisy:

[1] Polska Agencja Prasowa, https://www.pap.pl/aktualnosci/horna-cieslak-telefony-komorkowe-w-szkole-nie-beda-zakazane-wideo.
[2] Fundacja Szkoła z Klasą. Kodeks 2.0 – czym jest i po co go tworzyć (2016 i wcześniej), https://www.szkolazklasa.org.pl/materialy/kodeks-2-0-czym-go-tworzyc/.
[3] Edustore.eu (darmowe publikacje, choć dziś już wymagające aktualizacji– technologia mocno poszła naprzód) - https://edustore.eu/publikacje-edukacyjne/15-mobilna-edukacja-m-learning-czylirewolucja-w-nauczaniu-podrecznik-dla-uczniow.html i https://edustore.eu/publikacje-edukacyjne/14-mobilna-edukacja-m-learning-czylirewolucja-w-nauczaniu.html.
[4] Werner Klein, Deutsches Schulportal, 20.06.2024 - https://deutsches-schulportal.de/expertenstimmen/handyhotels-im-digital-vorreiterland/.
[5] The Nordic Times, 12.12.2023, https://nordictimes.com/the-nordics/sweden/cell-phones-to-be-banned-in-swedish-schools/.

 

Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacjiJak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP. 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie