W dni powszednie nastolatki spędzają w sieci średnio niemal 5 godzin dziennie, w weekendy ponad 6 godzin. 11% młodych osób deklaruje, że są aktywne w internecie przez ponad 8 godzin każdego dnia, 17% korzysta intensywnie z sieci po godzinie 22.00[1]. Dzieci i nastolatki nie znają świata bez internetu i mediów społecznościowych. To dla nich przestrzeń do komunikowania się z innymi, wyrażania siebie, rozwijania zainteresowań, która jednak łatwo może przejąć kontrolę nad ich uwagą, czasem i emocjami. Na pytanie, jak zadbać o świadome korzystanie z mediów społecznościowych, odpowiada film „Dopamina” i towarzysząca mu kampania społeczna o tej samej nazwie.

Gra terenowa od pewnego czasu zagościła w edukacji. Głównym celem nie jest oczywiście jej zorganizowanie, lecz wykonywanie określonych zadań, podczas których uczniowie wzbogacają swoją wiedzę o nowe pojęcia, a także doskonalą posiadane już umiejętności. Dodatkowo uczniowie uczą się dobrej komunikacji i współpracy z członkami grupy podczas wykonywania określonych zadań. Gra terenowa jest atrakcyjna dla uczniów, ponieważ mogą wyjść poza mury szkoły, na boisko, do sąsiedniego parku czy lasu bądź na pobliską łąkę. Podczas gry uczniowie mogą również sprawdzić siebie we współzawodnictwie z innymi, co dodatkowo motywuje ich do działania i podejmowania edukacyjnych wyzwań podczas rozwiązywania różnorodnych zadań.

Jak uczeń ma wiedzieć jaki stopień mu się należy? Często po omówieniu prawidłowego wykonania sprawdzianu, uczniowie nadal pytają, a ile dostanę? Uczniowie wiedzą co zrobili dobrze, a co źle, ale nadal nie wiedzą na jaką cyferkę zasłużyli. Nie ma się czemu dziwić, dla nauczyciela też jest to czasami problem. Wielu nauczycieli odchodzi od oceniania bieżącego stopniami, stosują ocenę kształtującą. Ale na koniec roku prawo oświatowe zobowiązuje do wystawienia stopnia. Jedną z propozycji jest zapytanie ucznia, jak on ocenia swoje osiągnięcia – jaki stopień sam by sobie wystawił? I tu mamy problem, bo skąd uczeń ma to wiedzieć?

Marzeniem każdego nauczyciela jest zarazić pasją do swojego przedmiotu uczniów. Co jednak wtedy, gdy Twoi uczniowie zwyczajnie nudzą się na Twoich lekcjach? Mimo najszczerszych chęci czasem właśnie tak było na moich lekcjach matematyki. Pracowało ze mną dosłownie kilka osób – i to z reguły te same -pozostałe bezmyślnie przepisywały z tablicy lub zajmowały się rzeczami kompletnie nie związanymi z omawianym zagadnieniem. Próbowałam różnych metod na włączenie wszystkich do pracy – z lepszym lub mniejszym skutkiem – i wreszcie znalazłam to czego szukałam - praca metodą Myślącej Klasy.

Pierwszy raz z zabawami fabularyzowanymi zetknęłam się podczas warsztatów organizowanych przez Polskie Stowarzyszenie Pedagogów i Animatorów KLANZA. I choć od tamtego spotkania minęło już sporo czasu, zabawy te nie zostały pokryte kurzem czasu. Towarzyszą mi nadal w pracy z moimi uczennicami i uczniami i kiedy wracam do nich okazjonalnie podczas klasowych, jak i szkolnych imprez również z rodzicami, nadal wywołują uśmiech na twarzy jej uczestników. Jednak jak zawsze w edukacyjnym (choć nie tylko) życiu, we wszystkim cokolwiek robię towarzyszy mi pytanie „Po co”? I choć wtedy znalazłam na nie odpowiedź, czując niedosyt zaczęłam pisać własne zabawy na potrzeby klasy, na potrzeby konkretnych sytuacji.

W edukacji nastawionej na dziecko kładziemy nacisk na aktywności, w których uczniowie i uczennice są aktywni, podejmują decyzje i rozwiązują problemy. Metodą, która pozwala nam to osiągnąć jest Design Thinking. Jest to proces rozwiązywania problemu w taki sposób, który pozwala dopasować rozwiązanie do potrzeb odbiorcy, a dzieciom – rozwinąć wiele kompetencji: kreatywność, empatię, krytyczne myślenie, współpracę, komunikację. Uczy też, jak podejmować decyzje i wypracowywać kompromisy, a jednocześnie daje uczniom i uczennicom poczucie sprawczości.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie