Pośród wielu postulatów, które padają w dyskusji na temat unowocześnienia polskiej edukacji, poczesne miejsce zajmuje wdrażanie uczniów do pracy zespołowej – uczenie ich współpracy przy wykonywaniu rozmaitych zadań. To cenna umiejętność w świecie, który jak nigdy wcześniej otwiera rozliczne możliwości komunikowania się i podejmowania wspólnych działań. Tym cenniejsza, że w miarę upływu czasu, w tym oceanie możliwości komunikacyjnych, paradoksalnie, daje się zaobserwować postępującą atomizację społeczeństwa. Ludzie słabiej porozumiewają się w świecie realnym, rzadziej niż kiedyś wymieniając i ucierając swoje poglądy w bezpośrednim kontakcie. Z kolei w cyberprzestrzeni coraz częściej zdradzają objawy swoistego narcyzmu, czyli koncentracji na własnym przekazie i budowaniu pozytywnego obrazu samych siebie.

Przyjrzyjmy się indywidualizacji nauczania. Oto pierwszy z cyklu zapowiadanych edukacyjnych „balonów”. Oczywiście wiemy, co oznacza: dostosowanie nauczania do potrzeb i możliwości pojedynczego ucznia. Każdy marzy o tym, aby indywidualizacja była możliwa.

To jest tekst, który drzemał we mnie przez lata. Zajmując się edukacją, często spotykam pojęcia, pod które każdy z nas, nauczycieli, podkłada znaczenia, które istotnie się od siebie różnią. Używamy pojęć obrosłych mitami, nie definiujemy ich i uznajemy, że z góry wiadomo, co znaczą. To są właśnie takie „balony”.

Jeśli rozmawiam o ocenianiu w szkole, to moi rozmówcy rozumieją je jako wystawianie ocen, testowanie wiedzy i umiejętności i uważają, że szkoła bez takiego oceniania nie jest możliwa. Uważają, że bez stopni uczniowie nie będą się uczyć i argumentują, że stopnie potrzebne są do selekcjonowania uczniów – kto się nadaje do dalszego kształcenia, a kto nie.

Nikt z nas nie uczył się w szkole - nie uczy także dziś - jak w osiąganiu celów przekraczać granice komfortu i strefę osobistego bezpieczeństwa. A przecież dopiero wyjście poza te obszary uruchamia w nas ogromną siłę do przeprowadzenia zmian w naszym życiu i własnym rozwoju.

Niewiele jest pojęć w dziedzinie edukacji i wychowania, które cieszą się większą popularnością i budząc cieplejsze odczucia w społeczeństwie niż „dobro dziecka”. Owo „dobro” zdaje się być przedmiotem największego i zadziwiająco zgodnego pożądania rodziców i nauczycieli – po prostu wszyscy go chcą! Diabeł jednak, jak zwykle, tkwi w kwestiach szczegółowych.

Jak często w naszym życiu prywatnym i zawodowym zastanawiamy się nad miejscem, w którym jesteśmy i sensem tego, co robimy? Czy mamy momenty, w których twierdzimy, że nie mamy już szansy robienia nowych ekscytujących projektów, uczenia się czegoś nowego i tym samym maleją nasze szanse na dalszy rozwój? Czy w ten sposób nie manifestuje się wypalenie zawodowe, przekształcające się w depresję? To ważny moment i sygnał, który może być impulsem do zmiany, do osobistej głębokiej transformacji.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Dziesięć błędów informacji zwrotnej
Wszystko to prawda, ale na "zerowym" punkcie powinno być: błędem krytyki jest samo jej istnienie! w ...
Zbyt ogólny opis by zrozumieć czym to się różni od istniejących aplikacji edukacyjnych które są zazw...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Natura matury
Miałem wrażenie, że dość jasno dałem do zrozumienia, że nie rozważam tu zasadności ani prawidłowości...
Mikołaj napisał/a komentarz do Natura matury
Trafne pokazuje to, że matura to nie tylko test wiedzy, ale rytuał przejścia, który ma sens tylko wt...
Ppp napisał/a komentarz do Natura matury
Maturę nalezy ZLIKWIDOWAĆ, ponieważ jest niesprawiedliwym egzaminem, którego można PRZYPADKOWO nie z...
Zapisałem dziecko na karate kontaktowe przez takich własnie małych gnojków by sam umiał się bronić
Nauczyciel napisał/a komentarz do Jeszcze większa automatyzacja pracy twórczej
Są też aplikacje które skutecznie potrafią wykrywać czy dany tekst został napisany przez AI czy nie ...
Kajtek napisał/a komentarz do Po co jest szkoła?
Szkoły niczego nas nie uczą oprócz polskiego oraz matematyki nic więcej nie jest nam potrzebne a nau...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie