Wyobrażanie sobie przyszłego świata takiego, jaki byśmy pragnęli, jest moim zdaniem głównym elementem nieobecnym w systemie edukacji. Przygotowujemy naszych studentów do pracy i kariery, ale nie uczymy ich samodzielnego myślenia o tym, jaki świat chcieliby i mogliby współtworzyć.

Wieści na temat kształcenia językowego, dobiegające z MEN, wskazują na to, że mimo odejścia ministra Gierycha, nie odeszła moda na specyficzne traktowanie problemów edukacji przez polityków i aparat urzędniczy. Polega ona na generowaniu pomysłów, które mogą lekceważyć podstawowe twierdzenia psychologii, pedagogiki i dydaktyki, a także abstrahować od realiów XXI wieku.
Toczy się gorąca walka pomiędzy kandydatami do fotela Prezydenta Stanów Zjednoczonych. W tej debacie nie zabrakło miejsca na poważną dyskusję o edukacji i nowych technologiach w edukacji. Warto przyjrzeć się głosom trójki najpoważniejszych kandydatów aby pokazywać polskim politykom, w jaki sposób powinni oni rozmawiać na temat edukacji w XXI wieku.
Czy pedagodzy potrafią wykorzystać nowoczesne narzędzia edukacyjne w pracy? Można założyć, że w tworzącym się społeczeństwie informacyjnym to przede wszystkim nauczyciele powinni świetnie posługiwać się interaktywnymi narzędziami, aby jak najlepiej przygotować uczniów do funkcjonowania we współczesnym świecie. Czy tak jest?
Ukazała się V edycja jednego z ważniejszych światowych opracowań poświęconych trendom w edukacji – Horizon Report 2008. Jego twórcy wskazują na trzy wyzwania, które będą miały istotny wpływ na nauczanie, uczenie się i kreatywność we wszystkich organizacjach edukacyjnych, a także wyróżniają siedem meta trendów w globalnej edukacji.
Chcemy więcej zarabiać, bo uważamy, że nie starcza nam pieniędzy na życie. Z drugiej strony wyniki badań wskazują, że nie potrafimy właściwie zarządzać pieniędzmi. Związek pomiędzy ubóstwem a gospodarowaniem finansami jest wyraźny. Sposobem na poprawę sytuacji wielu rodzin w Polsce jest edukacja finansowa oraz promocja przedsiębiorczych postaw.

