Raporty ekspertów są alarmujące – polska młodzież jest nieprzygotowana do podjęcia zatrudnienia i często niemoże znaleźć pracy w zawodzie. Winąza ten stan rzeczy obarcza się przede wszystkim instytucję szkoły,która nie oferuje praktycznej edukacji pod kątem rynku pracy i nierozwija przedsiębiorczych postaw, przekazując zbyt dużo wiedzy teoretycznej.
W Polsce lubimy wiele mówić o osobach wykluczonych, najczęściej w
kontekście społecznym. Ale rzadko kiedy uświadamiamy sobie, że dotyczy
to w gruncie rzeczy niewielkiej części społeczeństwa. A dlaczego nie słychać rozmów o
20 milionach Polaków wykluczonych cyfrowo? Bo właśnie tyle osób nie korzysta jeszcze w
Polsce - z różnych przyczyn - z Internetu.
Co roku wiele osób wybiera nieformalne sposoby pogłębiania wiedzy przyrodniczej – chodzą do muzeów i oceanariów, oglądają dokumenty w telewizji i poświęcają czas ulubionemu hobby. Naukowcy zauważyli, że nawet banalne codzienne zajęcia mogą okazać się szansą na poszerzenie wiedzy. To dzięki takiej edukacji nieformalnej tak naprawdę ciągle się rozwijamy.
Już dawno głosiłem symboliczną śmierć starej edukacji, dlatego nie zdziwiły mnie wyniki badania Ośrodka Badań Młodzieży Uniwersytetu Warszawskiego, z których wynika, że tylko 6 proc. warszawskich uczniów uznaje nauczycieli za ważne źródło wiedzy, natomiast aż 77 proc. twierdzi, że więcej dowiadują się od swoich kolegów i z Internetu.
Przeciętny nauczyciel zaczyna coraz mocniej „odstawać” technologicznie
od młodzieży, którą ma zadanie uczyć. Aby zmienić tę sytuację, trzeba
nie tylko przekonać nauczyciela, że musi się uczyć cyfrowego świata.
Należy również zmienić sposób szkoleń zawodowych nauczycieli, kończąc z
modelem mało efektywnych jednodniowych czy kilkudniowych zjazdów.
Mija 10 lat od uruchomienia w szkołach programu
Interkl@sa, pierwszego skoordynowanego działania, które umożliwiło
wyposażenie szkół w pracownie komputerowe i przyniosło nieocenione
korzyści edukacyjne. Dzisiaj używa się nawet terminu „pokolenie Interklasy" mówiąc o młodych ludziach, którzy
zakończyli już edukację i właśnie podejmują pierwszą pracę.
Polska szkoła bywa nowoczesna, chociaż jeszcze nie jest to zjawisko
powszechne. W większości przypadków działa według
starych, powielanych od dziesięcioleci, schematów. Nie zmieni jej nawet
najlepsza reforma przygotowana przez ministerstwo, dopóki sami
nauczyciele i dyrektorzy szkół nie uznają, że istnieje potrzeba zmiany
i wprowadzenia innowacji, aby dogonić uciekający świat.
Ostatnie komentarze