Szkoła jest dla dzieci i ich rodzin. Nie jest dla związków zawodowych, nauczycieli, polityków czy zarabiających na niej koncernów. Przed polską szkołą pojawiają się coraz bardziej palące wyzwania. Problemy takie jak np. zamykanie placówek, przestępczość w szkołach czy kłopoty samorządów z finansowaniem zobowiązań wynikających z Karty Nauczyciela pokazują, że nie sposób już dłużej czekać na nową reformę polskiej szkoły.
Pokazać, przekazać... przygotować do życia
W Centrum Nauki Kopernik odbyła się VI edycja konferencji „Pokazać-Przekazać”, która w tym roku poświęcona została niezwykle aktualnym tematom zmian, które zachodzą w edukacji. Jej uczestnicy (głównie nauczyciele) starali się odpowiedzieć na kilka ważnych pytań, m.in. Rewolucja czy reforma – dlaczego współczesny świat wymaga zmian w edukacji? Jak będzie zmieniać się edukacja? Jak technologia wpływa na edukację? Jaka powinna być rola nauczyciela we współczesnej szkole?
W kierunku nowego modelu pedagogicznego
Rozwój społecznego Internetu, który wyzwala nowe możliwości technologiczne, również w edukacji, nowe umiejętności i kompetencje uczniów, zmiany na rynku pracy, przekształcenie się społeczeństwa industrialnego w społeczeństwo wiedzy, wymuszają nie tylko reformę, ale właściwe rewolucję w systemie edukacyjnym.
Jakie cele edukacji, takie potem wyniki
Każde działanie jest skuteczniejsze, kiedy wiemy w jakim celu i dokąd zmierzamy. O ile myśląc np. o wędrówce po górach - łatwo nam wyobrazić sobie co jest celem naszej wspinaczki - zdobycie szczytu, lepsze samopoczucie, dbałość o dobrą kondycję fizyczną i psychiczną, o tyle nauczyciele mają ogromne kłopoty ze sformułowaniem nie tylko celu lekcji, ale również odpowiedzieć na proste pytanie: czego chcą ucznia (na)uczyć, jakiego młodego człowieka, z jakimi cechami osobowości chcą zobaczyć po zakończonej edukacji formalnej w szkole.
Uczenie się poprzez nauczanie
Budowa mózgu daje możliwości uczenia się bez pomocy nauczyciela - to znaczy, że i bez dydaktycznie właściwego uszeregowania treści od prostych do złożonych (progresja) można nauczyć się najbardziej złożonych zależności. Bardziej od „porządku metodycznego” młodzież potrzebuje właściwego otoczenia do prób postępowania na wszystkich płaszczyznach współżycia, właściwych przykładów, by kierować swoim postępowaniem przez modelowanie, i wystarczająco dużo przestrzeni do wypróbowywania.
Dyscyplina w gimnazjum i autorytet nauczyciela
Dyscyplina uczniów gimnazjum jest zjawiskiem, o którym mowa jest właściwie od pierwszych dni funkcjonowania tej nowej formy organizacji oświaty w powojennej Polsce. Jednak to nie powstanie gimnazjum przyczyniło się do braku dyscypliny w tej grupie wiekowej. Kto pracował w ośmioklasowej szkole podstawowej, ten wie, że inaczej zachowywali się uczniowie klas młodszych, a inaczej klas VII – VIII, a to właśnie ci drudzy stali się gimnazjalistami, wyodrębnioną grupą uczniów, w najtrudniejszym okresie rozwoju.
Bon edukacyjny
Chyba w żadnej dziedzinie życia państwowy monopol się nie sprawdził, centralne sterowanie mało gdzie przynosi satysfakcjonujące efekty. Pisał o tym wiele razy w swoim blogu Wiesław Mariański. Dlatego po przełomie 1989 roku odeszliśmy od tej formy zarządzania, co łączyło się z uwolnieniem potencjału tkwiącego w indywidualnych inicjatywach Polaków. Efekty widoczne są dziś gołym okiem i pewnie mało kto chciałby powrotu do socjalistycznej szarzyzny i braku wszystkiego, ze sznurkiem do snopowiązałek włącznie. Przekonanie, że „góra” wie lepiej nie sprawdziło się w żadnej dziedzinie życia. Czy może sprawdzić się w edukacji?