Kto kogo wychowuje…? (inspiracje korczakowskie)

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

„Wychowawca, w pracy nad zrozumieniem człowieka-dziecka i społeczeństwa-gromady dzieci, dorasta do wtajemniczeń ważkich i cennych […] Dziecko jest dla wychowawcy księgą natury; czytając, dojrzewa”.

W grudniu 1925 obył się w Warszawie I krajowy Zjazd Polskich Nauczycieli Szkół Specjalnych; wzięło w nim udział ponad 400 osób: ok. 300 nauczycieli (część ze stołecznych szkół powszechnych) oraz „przedstawiciele władz, urzędów, instytucji, stowarzyszeń naukowych i społecznych”. Przedświąteczny, mało fortunny termin wsparło Ministerstwo WRiOP, urlopując nauczycieli i udzielając finansowej dotacji organizacyjnej.

Imponowała nie tylko liczba uczestników, lecz też ich „wielkie zainteresowanie”, „żywy udział w pracy” i „serdeczna atmosfera”. A dyskutowano o budowaniu systemu edukacji, z pełną świadomością, z jednej strony – trudności odradzającego się państwa, z drugiej – konieczności zdobycia zrozumienia i akceptacji społecznej dla dotychczas marginalizowanej, wykluczonej grupy uczniów, wychowanków. Liderka Zjazdu dr Maria Grzegorzewska podkreśliła, że „społeczeństwo nie rozumie jeszcze w zupełności zadania naszego – w sobie więc szukać musimy oparcia w pracy naszej, mocy i hartu ducha w walce z trudnościami…”.

Przed takim „pobudzonym” zgromadzeniem wystąpił Janusz Korczak z krótkim referatem-manifestem, postulującym jeszcze szersze spojrzenie na relację wychowującego i wychowywanego. Rzucił jak wyzwanie prowokujący tytuł-hasło swego wystąpienia: „Wychowanie wychowawcy przez dziecko”. Oczywiście świadom dwustronności relacji do młodych pisał (po latach): „My wychowujemy was, ale i wy nas wychowujecie – źle albo dobrze” (Trzeba to rozumieć, 1942).

„Kto czuwając nad powierzonymi mu dziećmi, nie zdobędzie się na wysiłek krytycznego stosunku do własnej osoby, temu grozi duże niebezpieczeństwo, na które pragnę zwrócić uwagę, tym bardziej że higiena zawodowa ducha nie dość jest ogółowi znana. Wychowawca, w pracy nad zrozumieniem człowieka-dziecka i społeczeństwa-gromady dzieci, dorasta do wtajemniczeń ważkich i cennych; zlekceważywszy czujność i pracę nad sobą – upada. Dziecko daje mi doświadczenie, wpływa na moje poglądy, świat moich uczuć; od dziecka otrzymuję nakazy dla siebie, żądam, oskarżam się, pobłażam lub rozgrzeszam. Dziecko poucza i wychowuje. Dziecko jest dla wychowawcy księgą natury; czytając, dojrzewa”. (Wychowanie wychowawcy przez dziecko. „Szkoła Specjalna” 1925/26, nr 2 [1926]). Pełny tekst J. Korczaka zob. też w: O szkołę specjalną. Sprawozdanie z I Polskiego Zjazdu Nauczycieli Szkół Specjalnych. Warszawa 1926 – na www.polona.pl.

***

Uruchomiliśmy cykl artykułów: „Czytając Korczaka”, który powstaje we współpracy Korczakianum - Muzeum Warszawy i redakcji Edunews.pl. Jego celem jest przypomnienie lub odświeżenie myśli pedagogicznej Janusza Korczaka i inspirowanie współczesnych nauczycieli do podążania za Jego podpowiedziami i wskazówkami. Zobacz też:

 

Notka o autorce: Marta Ciesielska jest badaczką i popularyzatorką spuścizny Janusza Korczaka oraz koordynatorką prac Korczakianum - pracowni Muzeum Warszawy (http://korczakianum.muzeumwarszawy.pl/).

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie