(...) Rozdwoić się – być aktorem i widzem. Obok pracy i bieżących przykrych odczuwań musi młody wychowawca rozumieć, że się przygotowuje do przyszłej pracy, że zdobywa na przyszłość, że się hartuje i rośnie. […] Zbyt wiele chcieć od razu – to zmęczyć się zbyt prędko […] – to gniewać się i na siebie, i na dzieci.
Trzeba realnie, praktycznie oceniać rzeczywistość; nie ulegać iluzjom, nie wymagać czy oczekiwać zbyt radykalnych zmian, nie martwić się brakiem szybkiej poprawy. Oto Korczakowskie credo-przesłanie dla wychowawców, nie tylko tych młodych czy początkujących. Sam entuzjazm i ambicja przeprowadzania „sanacji” mogą łatwo zawieść, lepiej stopniowo – a trwale – korygować po kolei to, co możliwe. I dbać także o siebie!
Pracując z licznymi młodymi praktykantami, tzw. bursistami – w Domu Sierot (jedną z nich była Fejga Liwszyc) i w Naszym Domu – zachęcał ich Janusz Korczak do pragmatyzmu w planowaniu i podejmowaniu zadań.
Jako wykładowca kilku instytucji kształcenia i doskonalenia nauczycieli, wychowawców, pracowników socjalnych, uważał, że zbyt mało miejsca poświęca się takiemu przygotowaniu czynnych i przyszłych praktyków. (…) Daję wyraz tęsknocie ku zbrataniu z dniem powszednim podobłocznych studiów wychowawczych, gdzie pomieszane bezprzykładnie, co jest, być może, być powinno (Z zagadnień wychowania zakładowego, w: Pamiętnik Państwowego Instytutu Nauczycielskiego, 1934).
A z dziećmi praktykował autorską stymulację procesu poprawy, tzw. zakłady – narzędzie sprzyjające rozwijaniu samokontroli. Radził m.in. wybrać na początek jedną tylko, łatwiejszą wadę, z nią naprzód zrobić porządek. […] Nie zniechęcać się, jeżeli długo nie ma poprawy […]. Bo efekt: „Być panem swoich rąk, nóg, języka, myśli”, przyjdzie (Prawidła życia, 1930).
„…dam radę: rozdwoić się – być aktorem i widzem. Obok pracy i bieżących przykrych odczuwań musi młody wychowawca rozumieć, że się przygotowuje do przyszłej pracy, że zdobywa na przyszłość, że się hartuje i rośnie. Pracując dziś, musi obliczać, jak pracować będzie:
1. Gdy warunki będą lepsze.
2. Gdy doświadczenie zdobędzie.
3. Gdy autorytet jego wzrośnie. […]
Zbyt wiele chcieć od razu – to zmęczyć się zbyt prędko i potem już tylko […] zmęczoną energią walczyć z przeszkodami.
Zbyt wiele chcieć – to gniewać się i na siebie, i na dzieci. […]
Za rok będzie lepiej.
Nie zaraz.
Nie od razu.
Nie wszystko. […] robić to, co się da, co można.
Nb. Obowiązkowo sypiać osiem godzin na dobę! - List do Fejgi Liwszyc, 1925.
(pełny tekst J. Korczaka zob. w: tegoż, Dzieła. T. 14, wol. 2. Warszawa 2008)
***
Uruchamiamy dziś nowy cykl artykułów: „Czytając Korczaka” - powstaje we współpracy Korczakianum - Muzeum Warszawy i redakcją Edunews.pl. Jego celem jest przypomnienie lub odświeżenie myśli pedagogicznej Janusza Korczaka i inspirowanie współczesnych nauczycieli do podążania za Jego podpowiedziami i wskazówkami. Zobacz też:
- Teoria a praktyka - szukanie "zbratania się"
- Preselekcja do zawodu
- Wczesny obywatelski trening
- Twórcze "wiem" i "nie wiem"
Marta Ciesielska jest badaczką i popularyzatorką spuścizny Janusza Korczaka oraz koordynatorką prac Korczakianum - pracowni Muzeum Warszawy (http://korczakianum.muzeumwarszawy.pl/).
Ostatnie komentarze