Gry komputerowe i wideo są takimi samymi narędziami edukacyjnymi jak
każde inne i powinny być szeroko wykorzystywane w klasie szkolnej jako
ważne formy wspierające proces edukacji – uważają innowatorzy edukacyjni
i naukowcy z brytyjskiej organizacji badawczej Futurelab w nowym raporcie
„Możliwości uczenia się w grach komputerowych“.
Od września szkoły mogą zrezygnować z tradycyjnych, papierowych
dzienników lekcyjnych i zastąpić je elektronicznymi. W lipcu Minister Edukacji Narodowej podpisała nowelizację stosownego
rozporządzenia w tej sprawie. Oznacza to, że rodzice będą mogli na
bieżąco – na przykład poprzez Internet - śledzić wyniki nauki swoich
dzieci, a także sprawdzać ich frekwencję na lekcjach.
Coraz więcej firm informatycznych proponuje szkołom elektroniczne bazy
danych. Stary i szacowny dziennik ocen doczekał się wsparcia ze strony
nowych technologii. Za pomocą internetu rodzice mogą sprawdzać jak uczą
się ich dzieci, odczytać uwagi nauczycieli, uzyskać informację o życiu
klasy. To ułatwi kontakt ze szkołą – twierdzą zwolennicy projektu.
Technologie cyfrowe są coraz tańsze i oferują wielkie możliwości
wspierania procesu uczenia się w szkołach. Nie chodzi tu jednak tylko o
proste rozwiązania, jak komputery i tablice interaktywne, na których
wyświetlane są różne treści, gry, filmy, ale o coś więcej. Wirtualne
światy nadają się świetnie do realizacji badań i dokonywania
eksperymentów naukowych.
Nauczyciele historii mają do dyspozycji coraz ciekawsze zasoby
edukacyjne w internecie i w postaci różnych multimedialnych pomocy
naukowych. Mają już chyba wszelkie narzędzia do tego, aby uczynić z ich
lekcji ciekawe, rozwijające i twórcze zajęcia na temat cywilizacji
człowieka, uczące interpretacji zmieniającego się na przestrzeni wieków
świata.
Szkoły mogą być bogato wyposażone w nowoczesne urządzenia
i oprogramowanie, a mimo to ich uczniowie nie będą w stanie radzić
sobie w cyfrowym świecie. Powód: nie zostali
nauczeni efektywnego korzystania z technologii podczas kilku lat edukacji szkolnej, zaś ich umiejętności
ograniczają się do pewnego zestawu prostych czynności.
Nie ma skutecznej edukacji bez nowych technologii. Tradycyjne formy
nauczania nie są akceptowane przez uczniów, zaś
konsekwencje trzymania się ich przez nauczycieli widać po
wynikach egzaminów, z roku na rok coraz słabszych. Jak
sprawić, żeby system edukacji zaczął efektywniej i na szeroką skalę
korzystać z technologii informacyjno-komunikacyjnych?
Ostatnie komentarze