Smartfony w szkole, czyli zdecydujcie sami

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Debata o komórkach używanych przez uczniów w szkole toczy się od dawna, a ciągle nie udało nam się wypracować rozwiązań, które zadowoliłyby wszystkich. Nie mam złudzeń, że uda się takie idealne rozwiązanie znaleźć. MEN proponuje, aby to szkoły i placówki oświatowe miały pełną autonomię w określaniu w swoich statutach zasad korzystania lub zakazu korzystania z telefonów komórkowych i urządzeń elektronicznych.

Jak podkreślała wiceminister MEN Paulina Piechna-Więckiewicz w wystąpieniu sejmowym, MEN nie kwestionuje potrzeby uregulowania korzystania z telefonów komórkowych w szkołach. Jednocześnie podkreśliła, że wprowadzenie ogólnego zakazu nie jest planowane - sam zakaz może dawać złudne wrażenie, iż problem został rozwiązany. Podkreśliła, że w edukacji ważna jest profilaktyka, która powinna obejmować pełne spektrum zagrożeń[1]. 

Szkoła jest takim miejscem, w którym powinniśmy jednak uczyć sensownego korzystania z różnych narzędzi i pomocy, dzięki którym będziemy mogli realizować w życiu różne cele osobiste, społeczne czy zawodowe. W podstawie programowej nowego przedmiotu edukacja zdrowotna wyszczególniono zagadnienia dotyczące internetu i profilaktyki uzależnień, bezpieczeństwa w sieci oraz zdrowia psychicznego w kontekście korzystania z nowych technologii. Przedmiot ten integruje różne aspekty zdrowia fizycznego, psychicznego i społecznego, a jednym z jego celów jest kształtowanie m.in. kompetencji dotyczących bezpiecznego i odpowiedzialnego korzystania z urządzeń cyfrowych oraz budowanie odporności uczniów na zagrożenia wynikające z mediów społecznościowych, internetu i nadużywania urządzeń mobilnych. Jednym z działów edukacji zdrowotnej będzie higiena cyfrowa oraz odporność na zagrożenia płynące z social mediów: od postrzegania własnego wizerunku po inne potencjalne zagrożenia.

Projekt ministerialny zakłada, że szkoły i placówki oświatowe będą miały pełną autonomię w określaniu szczegółowych zasad korzystania lub zakazu korzystania z telefonów komórkowych i urządzeń elektronicznych, przy czym szczegóły te znajdą się w ich statutach. Nowe regulacje mają wyjaśnić dotychczasowe wątpliwości interpretacyjne i jednoznacznie potwierdzić, że szkoła może – zgodnie ze swoim statutem – całkowicie zakazać uczniom korzystania z takich urządzeń. Proponowana zmiana nie narzuca odgórnie jednego rozwiązania, lecz wzmacnia rolę społeczności szkolnej w decydowaniu o zasadach korzystania z technologii przez uczniów. 

Myślę, że jest to lepsze rozwiązanie niż wprowadzanie odgórnych zakazów w instytucji, której misją jest (przynajmniej w jakimś stopniu) przygotowanie do dorosłego życia i funkcjonowania w społeczeństwie demokratycznym. Komórki to także narzędzia edukacyjne - fakt, uczniowie z nich rzadziej korzystają, ale może wynika to z tego, że szkoła też nie uczy, jak wykorzystać te mini komputery dla rozwoju młodego człowieka.

Na marginesie - słyszałem już głosy w zagranicznych szkołach, że laptopy też przeszkadzają i szkodzą edukacji i może się ich pozbyć ze szkół. Za chwilę może się też okazać, że AI powoduje katastrofalne szkody w uczeniu się młodych ludzi skutkujące m. in. osłabieniem zdolności analitycznych i refleksyjnych, spadkiem pamięci operacyjnej i uwagi, a w skrajnych przypadkach również mniejszą sprawczością intelektualną (za badaczami z MIT). Czy tych technologii też będziemy chcieli zakazywać w szkole? Myślę, że jednak misją szkoły jest uczyć, jak korzystać, a nie zakazywać korzystania. 

[1] Za: men.gov.pl

 

Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacjiJak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Małe dzieci i smartfony
Pierwszy komputer miałem dopiero w 17 r.ż. internet o wiele później - zatem mogę porównać. WSZYSTKO,...
Kasia napisał/a komentarz do Nauczyciel wspomagający, czyli kto?
Bardzo podoba mi się ten atrykuł, uważam że świetnie opisuje zagadnienie. Mamy takie szczęście że mó...
Gość napisał/a komentarz do QR-kody malowane
wypróbowałam i stosuję. super!
Ppp napisał/a komentarz do Czy w szkołach mierzymy to, co ma znaczenie?
Pełna zgoda, tylko, że to ŻADNA NOWOŚĆ! Z własnego doświadczenia: na geografii nic nie robiłem i mia...
Iza napisał/a komentarz do Strach ma krótki termin ważności
Szczerze, to tytuł bardzo mnie zaciekawił i spodziewałam się jakiegoś opracowania tematu, wskazówek ...
Gość napisał/a komentarz do Informacja zwrotna z mądrą krytyką i dialogiem
Ann: tylko dlatego możemy powiedzieć że pruski model się sprawdza albo nie sprawdza że to właśnie ty...
AI to jest narzędzie w rękach człowieka, takie jak grabki ogrodnika albo wiertarka montera czy budow...
I co w tym dziwnego, że ktoś nie wie, jak wykorzystać swoje mocne strony w pracy? Chyba każdy ma jak...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie