Zróbmy sobie okładkę

fot. Joanna Krzemińska

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Wiecie, że jestem chomikiem, zbieraczem? Wszystko się na pewno kiedyś jeszcze przyda. Nakrętki, stare gazety, kolorowe broszurki. I wiecie, co? Czasami faktycznie coś z tego wynika.

Muszę przyznać, że tym razem inspiracja czekała na mnie we własnej szkole. Pewnego dnia rozmawiałam z koleżanką polonistka o tym, co będziemy robić na zajęciach. Było to już czas “po egzaminach”, więc zarówno klasa III gimnazjum (moja), jak i ósma (koleżanki), miały omówione niemal wszystkie konieczne treści. Do tego frekwencja niespecjalna, ale z przychodzącymi na zajęcia uczniami chciałyśmy jeszcze coś ciekawego zrobić.

Proszę o okładkę

W takich okolicznościach poznałam recyclingowe okładki. Pomysł prosty, by nie powiedzieć: banalny, ale zachwycający (a chciałoby się zrymować: genialny). Wystarczy mieć kolorowe czasopisma (w mojej sali: do wyboru, do koloru), kartki formatu A4 (żaden problem, przecież jesteśmy w szkole) i już.

Zadanie uczniowskie z pozoru jest nieskomplikowane. Mają przygotować własną, współczesną interpretację lekturowej okładki. Nie myślcie sobie jednak, że takie prace powstają w pięć minut, co to, to nie. Trzeba się przecież zastanowić, jakie elementy powinna takowa okładka posiadać, zaplanować kompozycję, odnieść się w jakiś sposób do treści.

Czas płynie, młodzi ludzie pracują, całkiem przy okazji powtarzają materiał polonistyczny (tylko: ciiii, żeby się nie dowiedzieli). Nawet upał nie straszny, gdy się człowiek tak wyżywa artystycznie.

W tym roku zdążyłam zaproponować taką twórczość tylko jednemu zespołowi, ale już wiem, że chętnie będę do niej wracać.

 

 

Notka o autorce: Joanna Krzemińska jest nauczycielką języka polskiego w Szkołach Prywatnych "Mikron" w Łodzi. Prowadzi własny blog edukacyjny Zakręcony Belfer, w którym ukazał się niniejszy artykuł. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Licencja CC-BY.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie