Rozmowy telefoniczne - czy trzeba się ich uczyć?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Telefon to wreszcie naukowy przedmiot badań humanistyki. Możemy mówić nawet o kulturowej antropologii telefonu – czyli subnauce zajmującej się badaniem przemian społecznych pod wpływem komunikacyjnego wynalazku Bella. Ostatnio we Włoszech ukazała się książka Maurizio Ferrarisa zatytułowana „Gdzie jesteś? Czyli ontologia telefonu komórkowego”. Warto również oddać się lekturze artykułu Umberto Eco, również poświęconemu współczesnemu homo telefonicus. Badacze dostrzegają ogromną zmianę już nie tylko wynikającą z samego pojawienia się telefonów w naszej cywilizacji, ale – co jest zjawiskiem towarzyszącym od niespełna dekady – przenośnych aparatów komórkowych. Zauważmy, że kiedy dzwonimy do kogoś na telefon komórkowy zadajemy pytanie o miejsce jego pobytu. „Gdzie jesteś?” – zwykle tak zaczynamy rozmowę. Domagamy się lokalizacji przestrzennej. Tego problemu nie było w przypadku telefonów stacjonarnych. Niesie to ze sobą implikacje antropologiczne. Potrzebujemy informacji o rzeczywistej przestrzeni naszej komunikacji, inaczej nie mamy poczucia pewności. Rozwój przenośnych mediów zaburza tą potrzebę, stąd domagamy się tego typu dookreśleń.



Najpoważniejszym problemem wynikającym z upowszechnienia się komórek jest jednak ciągła dostępność. Jeden z moich byłych szefów świadomie odmówił posiadania telefonu. Zamiast tego zakupił nieużywany już dzisiaj pager. Spokojnie jedząc śniadanie mógł odczytać informacje o nagłym kryzysie w firmie. Gdyby odebrał telefon nie dano by mu zapewne dokończyć właśnie przyrządzonej jajecznicy. A tak mógł ją zjeść ze smakiem, po czym zadzwonić za kilka minut do firmy i wszystkiego się dowiedzieć. Komórki odebrały nam spokój i prywatność. Wprowadziły nerwowość do naszej codziennej aktywności. Skoro inni więdzą że posiadamy przenośny telefon domagają się od nas ciągłej dyspozycyjności, a my zwyczajnie mamy często ochotę pozostać niedostępnym. Wyłączenie telefonu może jednak zostać odebrane jako przejaw zawodowego nieposłuszeństwa lub towarzyskiej niechęci. No cóż, tak jak przepowiedział Neil Postman, amerykański medioznawca, technologia zawsze nam coś zabiera i daje jednocześnie. W tym wypadku telefon komórkowy umożliwia komunikację z każdego niemal zakątka globu, a jednocześnie odbiera możliwość pozostania ukrytym.



Warto na zajęciach z edukacji medialnej poruszyć problem korzystania z telefonów stacjonarnych i komórkowych. Wypisać zasady telefonicznego savoir vivru, podyskutować o antropologicznych przemianach wynalazku Bella i jego późniejszej komórkowej mutacji. Kolejny problem do uczniowskiej decyzji to zagadnienie – Czy, komórka jest potrzebna uczniom klas 1-3 szkoły podstawowej? Z jednej strony rodzice chcą mieć z nimi kontakt, z drugiej – czy to nie za wcześnie na własny telefon, czy są do tego dojrzali? Jak nauczyć najmłodszych telefonicznej kultury nierozmawiania na lekcjach przez komórkę? Edukacja telefoniczna jest – jak widać – niezbędnym i wielce potrzebnym tematem zajęć medialnych w szkole.


Notka o autorze: Dr Piotr Drzewiecki, adiunkt w Instytucie Edukacji Medialnej i Dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Dziennikarz, specjalista ds. edukacji medialnej. Prowadzi internetowy serwis o wychowaniu do mediów Press Cafe.


Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Maciej M. Sysło napisał/a komentarz do Luka pomiędzy nauczaniem a uczeniem się
Każdego nauczyciela interesuje, czy jeśli uczeń wykonał zadanie (zbudował robota czy inny obiekt, ro...
Marcin Polak napisał/a komentarz do Win-Win Barbary Nowackiej
Zgoda w 100% - dowodów na to, że politycy z prawej i lewej mają edukację narodową w najgłębszym "pow...
A co to jest ten dar? Coś wrodzonego czy coś wyuczonego? Tak jak można nauczyć się opowiadania tak m...
Ppp napisał/a komentarz do Luka pomiędzy nauczaniem a uczeniem się
A czy ta informacja zwrotna jest do czegokolwiek potrzebna?Jeśli jestem dobry, to o tym wiem i inf. ...
Z jednej strony prawda. Z drugiej, jak ktoś ma DAR opowiadania, to nie musi się uczyć sztywnych zasa...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Raportem w płot
Dziękuję za rzeczowy komentarz. Zgadzam się, że ESOKJ (CEFR) to fundament współczesnego nauczania ję...
Nie znam n-la W-F, który nie przygotowuje się do zajęć, nie planuje swojej pracy. Powiem więcej. Nie...
Bartosz Markowicz napisał/a komentarz do Fizyka da się lubić!
Zgadzam się w pełni z przedstawioną w artykule ideą - fizyka ożywa dopiero wtedy, gdy uczniowie sami...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie