Pedagodzy pracujący w szkołach niepublicznych dostrzegają dość
niski stopień aktywności obywatelskiej uczniów i niewielką liczbę
samodzielnych działań młodzieży. Czyżby wyrastało pokolenie
wykształconych, ale niezdolnych do współpracy
na rzecz dobra wspólnego egocentryków? Szkoły Społecznego Towarzystwa Oświatowego
podjęły się próby ożywienia społeczności uczniów.
Już dawno głosiłem symboliczną śmierć starej edukacji, dlatego nie zdziwiły mnie wyniki badania Ośrodka Badań Młodzieży Uniwersytetu Warszawskiego, z których wynika, że tylko 6 proc. warszawskich uczniów uznaje nauczycieli za ważne źródło wiedzy, natomiast aż 77 proc. twierdzi, że więcej dowiadują się od swoich kolegów i z Internetu.
Mija 10 lat od uruchomienia w szkołach programu
Interkl@sa, pierwszego skoordynowanego działania, które umożliwiło
wyposażenie szkół w pracownie komputerowe i przyniosło nieocenione
korzyści edukacyjne. Dzisiaj używa się nawet terminu „pokolenie Interklasy" mówiąc o młodych ludziach, którzy
zakończyli już edukację i właśnie podejmują pierwszą pracę.
Co roku wiele osób wybiera nieformalne sposoby pogłębiania wiedzy przyrodniczej – chodzą do muzeów i oceanariów, oglądają dokumenty w telewizji i poświęcają czas ulubionemu hobby. Naukowcy zauważyli, że nawet banalne codzienne zajęcia mogą okazać się szansą na poszerzenie wiedzy. To dzięki takiej edukacji nieformalnej tak naprawdę ciągle się rozwijamy.
Jak co roku w styczniu liderzy zastosowań technologii informatycznych i telekomunikacyjnych w nauczaniu spotkali się w Londynie na targach British Education Technology & Training (BETT). Myślą przewodnią tegorocznych targów był program budowy szkół dla przyszłości: kreatywnego nauczania z wykorzystaniem najnowszych technologii edukacyjnych.
Co ciekawego wydarzyło się w świecie edukacji? O czym warto przeczytać,
nad czym warto się zastanowić? Liczba materiałów, które publikujemy w
Edunews.pl szybko przyrasta, dlatego też, aby nie przeoczyć ważnych
tematów, będziemy raz na kwartał wybierać i polecać wybrane artykuły.
Polecamy najciekawsze zdaniem redakcji opracowania w ostatnim kwartale
2008 r.
Coraz częściej słyszy się o końcu XIX-wiecznej szkoły opartej na modelu fabryki. Do szkół wkracza nowe pokolenie nauczycieli, które socjologowie zaliczają do pokolenia „Y” Do tej pory mówiło się jedynie o uczniach epoki cyfrowej. Teraz, za sprawą młodych nauczycieli, urodzonych pod koniec lat siedemdziesiątych, zmiany w polskich szkołach mogą znacznie przyspieszyć.