Zbudowanie szkoły jest proste, ale zorganizowanie jej w taki sposób, by rozwijała umiejętności na miarę XXI wieku to już prawdziwe wyzwanie. Gdy do dyspozycji mamy środowisko uczenia się zaprojektowane i wybudowane w ubiegłym stuleciu, zadanie staje się naprawdę trudne. Zrozumienie środowisk uczenia się zachodzi podobnie jak ocena zespołu jazzowego. Wystarczy przez kilka chwil wsłuchać się w rytm oraz melodię i już wiemy, czy zespół gra czysto i czy muzycy czerpią przyjemność z gry. W podobny sposób podchodzimy do narracji uczenia się. Dobra szkoła nie może fałszować. Musi trzymać się określonej linii melodycznej, pewnej konsekwencji, dzięki której różne aspekty środowiska uczenia się współgrają ze sobą i uzupełniają się.
Po co jest szkoła?
Szkoła istnieje po to, aby wyposażyć człowieka w kompetencje które pomogą mu żyć. To miejsce, które ma pomóc poznać własną osobę. Szkoła to przestrzeń, w której bezpiecznie można próbować, testować i doświadczać – siebie i świata. Z naszych szkolnych doświadczeń wynika, że w nauce i wychowaniu nie zawsze chodzi o słowa. Często miejsce oraz sytuacje, w których się znajdujemy, równie dobrze uczą i wychowują. Wbrew utartemu myśleniu, to nie podstawa programowa jest najistotniejsza. O wiele ważniejsze są metody jakimi będziemy ją realizować. Przemyślane całościowo i starannie dobrane są kluczem do szkoły jutra.
Edukacja po fińsku
Jak sprawić, by szkoła była bliska życiu? Na to pytanie starała się odpowiedzieć Oktawia Gorzeńska, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Gdyni, podczas webinaru Superbelfrów. Podzieliła się ona swoją refleksją dotyczącą edukacji fińskiej, opowiedziała o swojej wizycie w szkołach publicznych w gminie Kaarina w Finlandii, o tym co wyróżnia tamtejsze szkoły, czym można się inspirować, ale też co można poprawić. Oto kilka jej obserwacji.
Przepis na dobrego nauczyciela
Kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę słowa "przepis na dobrego nauczyciela" na jednej z wysokich pozycji wyskoczy nam słynny portal z zadaniami domowymi, a tam receptura wygląda tak: „1 kg wiedzy 1 kg mądrości 20 dag wyrozumiałości 10 dag uśmiechu 50 dag cierpliwości”. Coś w tym jest, ale myślę, że przepis nie będzie tak prosty. Ja z pewnością dodałabym nieco więcej składników, co zaraz przybliżę.
Seminarium dyplomowe jako edukacyjne środowisko tworzenia
Zdobywanie wiedzy na studiach to przede wszystkim porządkowanie a nie tylko dokładanie nowych faktów. Przekazywanie wiedzy jest procesem a nie tylko treścią. Dobrze to moim zdaniem ilustruje seminarium dyplomowe. Swoje lata już mam, siwe włosy też (dobrze że są i że jeszcze rosną), ale ciągle muszę się uczyć. Bo świat zmienia się nieustannie. I niestety bardzo szybko. Już nie tylko telefony trzeba zmieniać co roku. Jakże jednak żyć samemu w przytulnej stabilizacji, gdy studentów muszę przygotowywać do nieustannego uczenia się w zmieniających się świecie? Poznaję na własnej skórze jak to smakuje. I dzielę się swoim doświadczeniem (nie tylko na sali wykładowej czy laboratoryjnej).
Przestrzeń dobrej edukacji i modelowe szkoły
"Zmieniając środowiska uczenia się, nie możemy uniknąć pytania: po co to robimy? Innymi słowy, jeżeli w nowych budynkach mamy nauczać tymi samymi metodami pedagogicznymi, co w budynkach starych, to zmieniamy jedynie opakowanie, a nie zawartość. Jeżeli mamy zmieniać ustawienie ławek w klasie tylko po to, aby skuteczniej zamykać uczniów w skostniałej formie testów i sprawdzianów, to nie otwieramy szkoły. Zmieniamy tylko jej wystrój. Jak powinna więc wyglądać prawdziwa zmiana? Przede wszystkim najważniejsza jest pedagogika. Dopiero za nią powinny iść zmiany w przestrzeniach edukacyjnych."
Jak żyć w zgodzie z samym sobą?
Jakość jest pojęciem odmienianym przez różne przypadki. Dużo się o niej mówi w edukacji. Jakość życia nauczyciela decyduje o jego zdrowiu, kondycji i motywacji do pracy. „Jakość życia. Jak być w zgodzie…” to nowa książka psychologiczna, która może pomóc zrozumieć różne uwarunkowania naszego życia i pracy.
Ostatnie komentarze