Kiedyś było łatwiej uczyć w szkole. Wiadomo, był podręcznik i ćwiczenia, a nauczyciel był alfą i omegą. Mniejsza była presja, nie było też tylu dostępnych technologii. Dziś uczniowie mają w swoich domach i telefonach ukrytych po kieszeniach dostęp do informacji i zasobów edukacyjnych z całego świata. Fakt, większość z nich nie jest tego jeszcze świadoma, tylko niektórzy potrafią się nimi dobrze posłużyć. Ale powinni wszyscy, zatem jest to pewne wyzwanie dla nauczyciela.
Adam Gutierrez zamieścił w portalu Edudemic post, w którym zwraca uwagę na problem ciągłego pogłębiania umiejętności przez nauczycieli. Nie da się już uczyć tak samo jak dekadę czy dwie temu – tzn. można, ale ze świadomością, że niestety uczniowie mogą z tego niewiele skorzystać i zapewne będą na zajęciach dawać do zrozumienia, że nie tędy droga. Autor uważa, że jednym z najważniejszych zadań stojących przed nauczycielem jest pokazać, jak optymalnie i właściwie wykorzystywać dostępne technologie do rozwoju osobistego. Powinien zatem zadbać o kilka umiejętności, które pozwolą mu dobrze wykonywać swoją pracę i „być na czasie”.
Oto dziesięć umiejętności potrzebnych (każdemu) nauczycielowi:
1. Umiejętność współpracy online, w sieci – tak z uczniami, jak i z innymi nauczycielami. Nawet jeśli dotyczy to dość prostych zadań jak klasowy blog, czy filmowanie i zamieszczanie w sieci filmików z doświadczeniami.
2. Umiejętność adaptacji do zmieniających się warunków. Także świat edukacji staje się coraz mniej przewidywalny – nauczyciel musi potrafić szybko dopasowywać proces edukacji do nowych sytuacji, ale także np. nowych styli uczenia się.
3. Zarządzanie czasem. Chyba nie trzeba się rozpisywać. Wiadomo, z tym zawsze są kłopoty, zwłaszcza jak jeszcze dyrekcja dorzuca sprawy na już albo na wczoraj.
4. Znajomość technologii. Nie chodzi tu tylko o orientowanie się w takich „nowoczesnych” programach jak Word, Excel i Powerpoint, ale o coś znacznie więcej – wykorzystanie na bieżąco narzędzi sieciowych i zasobów Internetu, aby skuteczniej i ciekawiej uczyć przedmiotu.
5. Cierpliwość. Z nią bywa różnie. A że uczniowie coraz bardziej jacyś „inni” (a to millenialsi, a to pokolenie Y, Z, etc.), więc cierpliwość jest naprawdę w cenie.
6. Praca w grupie. Kluczowa w liczniejszych klasach i przy niedoborze sprzętu dydaktycznego. Nauczyciel musi potrafić ją zorganizować tak, aby korzyści z tej współpracy odniósł każdy uczeń w klasie. Ważna także w kontekście współpracy nauczycieli w ramach jednej szkoły – wymiany informacji, pomysłów, doświadczeń.
7. Organizowanie. Nauczyciel powinien być dobrym organizatorem. Nie musi wszystkiego oczywiście sam robić – w końcu można też do wielu zadań zaangażować uczniów, a nawet rodziców. Ale plan ułożyć i zadania rozdzielić musi potrafić.
8. Kreatywność. Sztywne ramy podstawy programowej i różne wymagania narzucane przez urzędników oświatowych nie mogą być przeszkodą do poszukiwań ciekawszych form i metod edukacji. Nauczyciel też musi odczuwać satysfakcję z tego co robi, a zatem powinien wykorzystywać różnorakie narzędzia edukacyjne i pomysły, których pełno znaleźć można w Internecie.
9. Ciągłe uczenie się. Nauczyciele muszą umieć uczyć się. Nie mogą stać w miejscu.
10. Dobra komunikacja z rodzicami. Technologie otworzyły w pewien sposób szkoły ponownie na rodziców. Dzienniki elektroniczne pozwalają na ułożenie dobrej komunikacji i współpracy z rodzicami. To ma duże znaczenie dla całej klasy.
Zdaniem Adama Guiterrez jest jeszcze jedenasta umiejętność: corocznego przeglądu tych wszystkich umiejętności, analizy i poprawy. Bo tylko wtedy nauczyciel będzie w stanie rzeczywiście rozwijać swoje umiejętności dydaktyczne i wychowawcze.
Pytanie za 100 punktów: czy i które z tych umiejętności nauczyciele nabywają już na studiach pedagogicznych.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).
(Źródło: Edudemic.com, opr. red.)
