Koszmar trwa już rok – edukacyjne straty rosną

fot. Adobe Stock

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Upływa rok od początku agresji rosyjskiej w Ukrainie. To już dwanaście miesięcy przemocy, strachu i tragedii ukraińskich uczniów i ich rodzin. Edukacyjne straty jeszcze przez wiele lat będą trudne do odrobienia, nawet gdyby wojna skończyła się dziś. Dobrze, że Polska i polskie szkoły przyjęły ukraińskich uczniów - ciągle warto zadawać sobie pytanie, jak jeszcze można im pomagać w rozwoju, jakie rozwiązania dalej wypracowywać w systemie edukacji, bo kryzys prawdopodobnie daleki jest od zakończenia.

Wojna przerwała edukację ponad 5 mln dzieci w Ukrainie, odbierając im poczucie bezpieczeństwa, normalności i nadziei, jakie zapewnia szkolna klasa. Dla dzieci ze wschodniej Ukrainy edukacja nie przebiega normalnie od ponad 8 lat, kiedy Rosja zaatakowała region Donbasu. Wojna przynosi nie tylko duże straty edukacyjne - ma też druzgocący wpływ na zdrowie psychiczne. UNICEF szacuje, że 1,5 mln ukraińskich dzieci jest narażonych na depresję, stany lękowe, zespół stresu pourazowego oraz inne zaburzenia zdrowia psychicznego o potencjalnie długofalowych skutkach.

Po wybuchu wojny do Polski przyjechało co najmniej 350 ukraińskich dzieci w wieku szkolnym. Dziś w polskich szkołach uczy się do 200 tys. uczniów z Ukrainy (dane MEiN, październik 2022), choć są to szacunki zawyżone - z danych GUS (styczeń 2023) wynika, że jest ich 182,4 tys., a z analiz Centrum Edukacji Obywatelskiej, że jest ich mniej niż 150 tys. (grudzień 2022). W Polsce przebywa znacznie więcej dzieci i młodzieży ukraińskiej w wieku szkolnym, jednak najczęściej korzystają one ze zdalnych lekcji w ukraińskim systemie kształcenia. Część przebywających w naszym kraju młodych uchodźców nie jest objęta żadnym systemem edukacji, jak zauważa Paulina Chrostowska, autorka analizy Uczniowie uchodźczy z Ukrainy w polskim systemie edukacji.

Znacznie mniej nauczycieli ukraińskich podjęło się zatrudnienia w polskich szkołach - wg. GUS było ich tylko 401 osób (45,1 proc. z nich otrzymało etaty w szkołach podstawowych, 19,2 proc. w zespołach szkół i placówek oświatowych, a 14 proc. w szkołach ponadpodstawowych).

Po blisko roku współistnienia w polskich szkołach dzieci polskich i ukraińskich powinniśmy chyba dalej modyfikować system kształcenia, aby dopracować rozwiązania, które wypracowaliśmy przecież ad hoc (takie polskie pospolite ruszenie edukacyjne...), w odpowiedzi na przyjęcie kilkuset tysięcy dzieci i młodzieży z Ukrainy w pierwszych miesiącach wojny. Raczej trudno uznać, że mamy już doskonałe rozwiązania, z których możemy się tylko cieszyć. Prawdopodobne jest, że kryzys potrwa jeszcze wiele lat i nasze społeczeństwo stanie się bardziej wielokulturowe.

Musimy zacząć myśleć o Ukraińcach i Ukrainkach, jak o osobach, które będą współtworzyć nasze społeczeństwo. Powinniśmy działać zarówno na rzecz integracji dzieci uchodźczych, jak i pomóc polskim uczniom i rodzicom odnaleźć się w nowej wielokulturowej rzeczywistości - uważa Anna Mikulska z polskiego oddziału Amnesty International. Istnieją obawy, że w polskich szkołach pojawią się niestety nastroje antyukraińskie (całkiem możliwe, że w wyniku różnych działań dezinformacyjnych i manipulacyjnych podejmowanych przez władze rosyjskie) - musimy się chyba do tego systemowo przygotować. Warto też pamiętać, że być może wiele rodzin zdecyduje się na trwale pozostać w naszym kraju i tutaj się rozwijać.

O dalsze wspieranie ukraińskich uczniów i ich rodzin w Polsce apeluje UNICEF. Dzieci, które uciekły przed wojną w Ukrainie zostały zmuszone do opuszczenia swoich domów, bliskich, przyjaciół, szkół. Zostawiły za sobą wszystko, co znały do tej pory - mówi Rashed Mustafa, Koordynator Krajowy Biura UNICEF ds. Reagowania na Potrzeby Uchodźców w Polsce. Rok temu musieliśmy działać szybko, aby stworzyć zespołów reagowania kryzysowego UNICEF, którego zadaniem jest pomoc ukraińskim dzieciom. Skuteczna pomoc nie byłaby jednak możliwa bez silnego partnerstwa z polskim rządem i społeczeństwem obywatelskim. Po 12 miesiącach wojna i kryzys uchodźczy są dalekie od zakończenia, a rodziny w trudnej sytuacji wciąż potrzebują naszego wsparcia.

Bądźmy otwarci, gościnni i pytajmy, jak jeszcze możemy pomóc. Pomagajmy w różnorodny sposób. I tak jak zawsze - nie czekajmy na pomoc państwową i międzynarodową, ale też szukajmy rozwiązań oddolnych, które najlepsze będą w danej szkole i miejscowości. Takie rozwiązania często są bardziej trwała i odporne na różne zawirowania polityczne.

(Źródła: UNICEF Polska, Centrum Edukacji Obywatelskiej, OKO Press)

 

Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacjiJak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP. 

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie