Sidebar

19
Cz, Cze

Dwugłos w sprawie przygotowania szkół do przyjęcia sześciolatków

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Zasmuciło mnie zestawienie dwóch wczorajszych publikacji na temat przygotowania szkół dla sześciolatków – oficjalnej (NIK) i medialnej (Rzeczpospolita). Bitwa polsko-polska trwa w najlepsze i niestety kulami cały czas dostają dzieci. Wygląda na to, że najmniej przejmują się tym dziennikarze. Mają przecież dziennikarskie mięso i są szczęśliwi, że mogą trochę namieszać...(C) LVDESIGN - fotolia.com

W komunikacie z 2.04.2013 na stronach Najwyższej Izby Kontroli czytamy:

„W NIK powstaje raport dotyczący przygotowania szkół do objęcia obowiązkiem szkolnym 6-latków. Izba stwierdziła, że wszystkie skontrolowane placówki będą na to gotowe po wyeliminowaniu stwierdzonych nieprawidłowości. Wiele z tych nieprawidłowości zostało usuniętych w trakcie kontroli. Pozostałe nie mają charakteru definitywnie uniemożliwiającego objęcie 6-letnich dzieci obowiązkiem szkolnym.

W skontrolowanych przez NIK szkołach wszyscy nauczyciele posiadali wymagane kwalifikacje do prowadzenia zajęć. Według danych pozyskanych w MEN ponad 94 proc. wszystkich szkół w Polsce miało przygotowane miejsca zabaw, a 20 proc. szkół place zabaw zgodne z programem Radosna szkoła. NIK dostrzega wysiłki MEN na rzecz przygotowania szkół do objęcia 6-latków obowiązkiem szkolnym, choć równocześnie odnotowuje, że nie udało się zrealizować założonych w uzasadnieniu do ustawy progów przyjęć w poszczególnych latach okresu przejściowego. Zdecydowana większość skontrolowanych szkół została oceniona pozytywnie, choć w wielu przypadkach z różnego rodzaju nieprawidłowościami.

Kontrolerzy NIK dostrzegli następujące nieprawidłowości:

  • niektóre pomieszczenia (w tym sale gimnastyczne i pracownie komputerowe) nie były wyposażone zgodnie z zaleceniami zawartymi w podstawie programowej kształcenia ogólnego;
  • część szkół nie miała właściwie zorganizowanej opieki w świetlicach oraz nie była gotowa do zapewnienia spożycia jednego ciepłego posiłku;
  • w niektórych szkołach nie przestrzegano przepisów w zakresie bezpieczeństwa i higieny (np. niedostosowane do wzrostu uczniów meble, brak barierek uniemożliwiających wybiegnięcie na jezdnię).

Wszystkie nieprawidłowości należy usunąć przed 1 września 2014 roku, choć zdaniem NIK w skontrolowanych szkołach można to uczynić nawet przed końcem bieżącego roku szkolnego.“

Tymczasem w „Rzeczpospolitej“ z 2.04.2013 r. „prawda“ o szkołach czekających na sześciolatków jest już zupełnie inna:
„Szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków – alarmują inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli. Tylko sześć z 32 szkół skontrolowanych przez Najwyższą Izbę Kontroli nie wzbudziło zastrzeżeń inspektorów w kwestii przygotowania do przyjęcia sześciolatków – wynika z nieoficjalnych informacji, do których dotarła „Rz".

W miniony wtorek odbyło się spotkanie nad roboczą jeszcze wersją raportu w tej sprawie, który zostanie opublikowany najprawdopodobniej za trzy miesiące. Według naszych ustaleń, NIK do kontroli wytypowała 32 szkoły z ośmiu województw. Inspektorzy sprawdzali, czy jakość kształcenia sześciolatków odpowiada założeniom, że nauka w pierwszej klasie ma być zbliżona do standardów przedszkolnych. Sprawdzono infrastrukturę, jakość opieki świetlicowej oraz transportu dzieci, kwalifikacje nauczycieli oraz zgodność nauczania z podstawą programową. Okazało się, że tylko w sześciu szkołach nie było zastrzeżeń.“

Jak widzimy, w jednej ocenie jest to taka czwórka z minusem (trzeba coś jednak poprawić), a w drugiej ten sam NIK alarmuje, że jest tragicznie (czyli szkolna pała). Normalnie schizofrenia. Pytanie tylko czy po stronie inspektorów NIK, czy po stronie dziennikarza „Rzeczpospolitej“.

Nie od dziś wiadomo, że reforma sześciolatków jest skopana (głównie komunikacyjnie), ale trzeba jednak spróbować docenić to, że przez ostatnie dwa lata udało się – także dzięki protestom rodziców – wiele w szkołach poprawić na przyjęcie sześciolatków. Oczywiście jeszcze do końca nie wiadomo, czy rząd nie odkręci w ostatniej chwili reformy zaniepokojony spadającymi słupkami notowań rządzącej partii (co byłoby moim zdaniem wyjątkowo głupim posunięciem), ale na razie trzymajmy się obowiązującej wersji. Najgorsze co możemy robić, to manipulować informacjami dotyczącymi tej reformy.

Moja rekomendacja – w sprawie przygotowania szkół na przyjęcie sześciolatków być głuchym i ślepym na to, co piszą w gazetach, co mniej lub bardziej mądre gadające głowy mówią w telewizji i radiu.

Rodzice – chcecie wiedzieć czy szkoły są przygotowane na wasze dzieci? Odwiedźcie je, sami się przekonajcie na własne oczy. Nie dawajcie się zmanipulować ani dziennikarzom ani urzędnikom ani nawet innym rodzicom. Miejcie własny rozum, rozmawiajcie z nauczycielami. Koniec końców, to nauczyciele i tak będą opiekować się waszymi dziećmi. 

Źródła: Rzeczpospolita, Najwyższa Izba Kontroli. Dostęp: 2.04.2013.

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)

Komentarze (16)
This comment was minimized by the moderator on the site
Pięknie powiedziane. Koniec końców i tak nauczyciele są odpowiedzialni za te maluchy. Ja jako nauczyciel chcę mieć warunki do nauczania maluchów w szkole. Ja jako rodzic chcę mieć wybór co do przyszłości edukacyjnej mojego dziecka (nie przymus)....
Pięknie powiedziane. Koniec końców i tak nauczyciele są odpowiedzialni za te maluchy. Ja jako nauczyciel chcę mieć warunki do nauczania maluchów w szkole. Ja jako rodzic chcę mieć wybór co do przyszłości edukacyjnej mojego dziecka (nie przymus). Ja jako specjalista chcę wierzyć, że sześciolatki w szkole będą miały lepszy start edukacyjny. Powodów proponowanego obniżenia wieku szkolnego nie jestem pewna... Jeżeli moje sześcioletnie dziecko będzie miało w szkole testy, sprawdziany, zadania domowe, jeżeli będzie musiało nosić ciężki plecak do szkoły (albo wozić go na kółkach, bo nie udźwignie), jeżeli 2/3 czasu spędzi w ławce a 1/3 w sposób zabawowy i na boisku szkolnym (bo przecież nie w parku czy innym miejscu, gdzie potrzebna dodatkowa pomoc przy opiece nad grupą) - to ja takiej reformy nie chcę. Pozdrawiam.
More
EJurys
This comment was minimized by the moderator on the site
Po co było zmieniać podstawę programową dla I etapu edukacji, jeśli sześciolatki zostawimy w przedszkolach? Siedmiolatki będą realizować to, co zaplanowano dla sześciolatków. Niech sobie dziennikarz Rz poczyta tę podstawę i " pomyśli " o swoim...
Po co było zmieniać podstawę programową dla I etapu edukacji, jeśli sześciolatki zostawimy w przedszkolach? Siedmiolatki będą realizować to, co zaplanowano dla sześciolatków. Niech sobie dziennikarz Rz poczyta tę podstawę i " pomyśli " o swoim dziecku.
More
jola
This comment was minimized by the moderator on the site
A mnie zasmucił cały powyższy tekst. Zamiast dwugłosu o przygotowaniu szkół jest analiza dwóch tekstów publicznych. Żaden z nich nie dotyka nawet istoty problemu moim zdaniem zbyt poważnego, by go zbywać rozważaniami o rzetelności...
A mnie zasmucił cały powyższy tekst. Zamiast dwugłosu o przygotowaniu szkół jest analiza dwóch tekstów publicznych. Żaden z nich nie dotyka nawet istoty problemu moim zdaniem zbyt poważnego, by go zbywać rozważaniami o rzetelności dziennikarskiej.
Kiedy już NIK stwierdzi 100% "przygotowanie szkół", a uczciwi dziennikarze fakt ten zrelacjonują w pełni bezstronnie - SZKOŁA nadal będzie NIEPRZYGOTOWANA na przyjęcie sześciolatków. Bo NIK sprawdza, czy budynek szkoły dostosowano do przepisów ministra, a NIE sprawdza, czy cała konstrukcja przygotowana przez ministra nie jest przypadkiem szkodliwa en bloc. Obecność barierek, mebelków, ciepłego posiłku w stołówkach jest stosunkowo mało istotnym ubocznym objawem znacznie poważniejszego problemu istniejącego na zupełnie innej płaszczyźnie, niż urzędnicza kontrola urzędniczych przepisów.
More
LH
This comment was minimized by the moderator on the site
W warunkach wojny polsko-polskiej rzetelne zbadanie, czy szkoły podstawowe są faktycznie dobrze przygotowane na przyjęcie 6-latków jest niewykonalne. Bo po prostu nikt nie szuka porozumienia, opowiadając się jedynie za rozwiązaniami skrajnymi:...
W warunkach wojny polsko-polskiej rzetelne zbadanie, czy szkoły podstawowe są faktycznie dobrze przygotowane na przyjęcie 6-latków jest niewykonalne. Bo po prostu nikt nie szuka porozumienia, opowiadając się jedynie za rozwiązaniami skrajnymi: tak lub nie. Inna sprawa, że każda szkoła to inni ludzie, inne rozumienie misji nauczyciela i inne jej wykonanie.
Ocena przygotowania szkoły może być tylko realizowana w jednym konkretnym przypadku - szkoły, do której określona grupa rodziców kieruje swoje dziecko. Wszelkie badania uogólniające nie mają sensu, bowiem znam szkoły SP oddalone od siebie o 300 metrów, w których są zupełnie dwie różne kultury uczenia. I nie dowiemy się o tym, dopóki tego nie zobaczymy na oczy.
Tak więc na razie możemy tylko przypuszczać, że z przygotowaniem szkół do nauczania 6-latków nie jest dobrze, bazując na dotychczasowych osobistych obserwacjach. I to raczej nie ze względu na infrastrukturę, tylko przede wszystkim z powodu nieprzygotowania nauczycieli do uczenia 6-latków (nie pracowali z tą grupą, nie mają doświadczenia), większego zróżnicowania wiekowego klas, które w tym systemie nauczania będzie miało olbrzymi wpływ na oceny uczniów w klasie i zachowanie samego nauczyciela.
More
Marcin Polak
This comment was minimized by the moderator on the site
Amen! dobrze powiedziane. Szkoda, że publicznie dyskutuje się nad czym innym. pozdrawiam
monika
This comment was minimized by the moderator on the site
W dyskusji na temat objęcia 6-latków obowiązkiem szkolnym skupiamy się na bazie lokalowej, na przedmiotach, na ławkach, łazienkach. Jeśli to wszystko jest, to orzekamy, że szkoła jest gotowa na przyjęcie dzieci 6-letnich. Czasem, bardzo...
W dyskusji na temat objęcia 6-latków obowiązkiem szkolnym skupiamy się na bazie lokalowej, na przedmiotach, na ławkach, łazienkach. Jeśli to wszystko jest, to orzekamy, że szkoła jest gotowa na przyjęcie dzieci 6-letnich. Czasem, bardzo marginesowo stwierdza się, że nauczyciele są odpowiednio przygotowani do zajmowania się dziećmi 6-letnimi. Nie ma tu żadnej pogłebionej analizy, nie ma tu informacji, jakimi narzędziami badano przygotowanie zawodowe nauczycieli. Od wielu lat domagam się innego przygotowania nauczycieli edukacji początkowej. Dzisiaj do edukowania i wychowania dzieci w nauczaniu początkowym mają prawo, dzięki dyplomom wyższych uczelni, absolwenci, którzy nie mają elementarnej wiedzy i umiejętności, aby uczyć dzieci czytania, pisania i matematyki. Sa oni przygotowywani do tej niezwykle odpowiedzialnej profesji na marginesie studiów pedagogicznych. Spotykam się z takimi nauczycielami na terenie całej Polski. Ten niedostatek w przygotowaniu do zawodu odczuwają nauczyciele pracujący w przedszkolach. Oni zglaszają się na kursy doskonalące, oni też pytają, dlaczego w uczelniach nie kształci się na odpowiednim poziomie. W oświacie są ogromne rezerwy czasowe. Cykl kształcenia w szkołach będzie można skrócić co najmniej o jeden rok, jeśli do szkoły trafią nauczyciele, którzy będą umieć uczyć. Na podniesieniu jakości kształcenia w placówkach oświatowych nie zależy tym, którzy żerują na niepowodzeniach dzieci. Mam takie przekonanie, że władze ministerialne stoja po stronie tych, którzy czerpią zyski z korepetycji, z prowadzenia różnego rodzaju poradni (w tym dla dzieci dyslektycznych). Dzieci nasze nie lubią, a nawet nienawidzą szkoły. Córka jednego z naszych byłych prezydentów gotowa była się przeziębić, zachorować, żeby nie pójść do szkoły. To samo mówi wnuk mojej księgowej. Ucieszył się, gdy zachorował na ospę. Ucieszył się dlatego, że nie będzie musial iść do szkoły. O tym, że dzieci nie lubią szkoły, decydują przede wszystkim ludzie, którzy w tej szkole pracują. Szkoła przerzuca ciężar kształcenia i wychowania na dom rodzinny. Wiedzą to przede wszystkim matki. Reformę trzeba zacząć od nauczycieli, a nie od infrastruktury. Dobry nauczyciel wyczaruje właściwą atmosferę i chęć do edukacji nawet w zaniedbanej placówce. W Finladii szkoły są stosunkowo ubogo wyposażone, ale uczą w nich charyzmatyczni i dobrze przygotowani nauczyciele. Finlandia kształci swe dzieci na najwyższm światowym poziomie.
More
Bronisław
This comment was minimized by the moderator on the site
Wszyscy (decydenci) zachęcają do rozpoczęcia nauki w szkole w wieku sześciu lat. Sprawdzane są warunki itp. Nikt nie mówi ani słowa co dalej - jak te dzieci poradzą sobie z wyborem gimnazjum, szkoły ponadgimnazjalnej. Będą przecież o rok...
Wszyscy (decydenci) zachęcają do rozpoczęcia nauki w szkole w wieku sześciu lat. Sprawdzane są warunki itp. Nikt nie mówi ani słowa co dalej - jak te dzieci poradzą sobie z wyborem gimnazjum, szkoły ponadgimnazjalnej. Będą przecież o rok młodsze.
Czy zauważyliście że te dzieci będą niepełnoletnie przystępując do matury (w maju tylko urodzeni w I kwartale będą mieć 18 lat!)
Czy 15-latek będzie wiedział co chce zdawać na maturze, gdy w połowie pierwszej klasy liceum musi zdecydować które przedmioty wybiera???
A jeśli po roku zmieni zdanie?
Kiedy wprowadzano reformę oświatową - gimnazjum - argumentowano, że dzięki temu jest 1 rok więcej na decyzję o szkole średniej. Czy teraz już nie potrzeba tego czasu? W zrewolucjonizowanych liceach?
Czy niepełnoletni maturzysta rozpoczynający studia w innym mieście może zamieszkać bez opieki opiekuna prawnego?
Czy niepełnoletni absolwent szkoły zawodowej będzie traktowany jak pracownik czy jako młodociany?
???
Czy znajdą się miejsca pracy za 12 lat dla tych dzieci, które są już wysyłane do szkoły?
Będziemy przecież pracować dłużej.

Problem gotowości szkolnej (w polskim systemie edukacyjnym: klasowo-lekcyjnym) w wieku 6 lat to sprawa bardzo indywidualna. Nie powinno się jej regulować nakazowo bo można wiele dzieci skrzywdzić. Każdy ma prawo rozwijać się we własnym tempie.
More
Teresa
This comment was minimized by the moderator on the site
Ja swojego dziecka nie puszczę wcześniej do szkoły, nawet jak będą przygotowane place zabaw i nauczyciele, a rodzicom polecam sprawdzenie w pierwszej kolejności możliwości i stan rozwoju emocjonalnego dziecka, a dopiero później szkoły...
Podręczniki
This comment was minimized by the moderator on the site
To prawda, wiele zależy od nauczycieli, ale niestety nie wszystko.
Jeśli chodzi o przygotowanie nauczycieli, to myślę, że MEN, twierdząc, że są oni przygotowani do pracy z sześciolatkami, kierował się podobnymi przesłankami, jak przy wprowadzaniu...
To prawda, wiele zależy od nauczycieli, ale niestety nie wszystko.
Jeśli chodzi o przygotowanie nauczycieli, to myślę, że MEN, twierdząc, że są oni przygotowani do pracy z sześciolatkami, kierował się podobnymi przesłankami, jak przy wprowadzaniu zajęć komputerowych do klas I -III. Jeśli nauczyciele korzystają z komputera, potrafią też nauczyć tego dzieci. W przypadku obniżenia wieku szkolnego, MEN wyszedł po prostu z założenia, że skoro uczymy dzieci w młodszym wieku szkolnym, będziemy potrafili też pracować z dziećmi sześcioletnimi (bez zbędnych nakładów z ich strony na edukowanie nauczycieli).
Jestem nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej już 29 lat. Czy czuję się przygotowana do pracy z dziećmi sześcioletnimi? Odpowiedź brzmi, nie. W przyszłym roku będę jednak miała klasę, w której różnica wieku między dziećmi oscylować będzie w granicy dwóch lat. Oczywiście już się przygotowuję, aby poradzić sobie z tym problemem. Na pomoc ze strony "władz", jakoś nie liczę. Przez lata nauczyłam się, że pomysły "przychodzą z góry", a za problemy z ich wdrażaniem (nawet tych bardzo nieprzemyślanych) odpowiedzialni i rozliczani są nauczyciele.

"O tym, że dzieci nie lubią szkoły, decydują przede wszystkim ludzie, którzy w tej szkole pracują."
Święte słowa, dlatego też w mojej klasie stoi regał z książkami i zabawkami, a w innej meble z których wyrosły już moje "osobiste" dzieci (chociaż myślę, że to nie o takie czary Ci chodziło). To tak a' propos wyposażenia większości naszych placówek.
Przytaczasz przykład Finlandii. Jednak tam, o ile dobrze pamiętam, dzieci rozpoczynają naukę w wieku 7 lat.
More
adela
This comment was minimized by the moderator on the site
" ....Szkoła przerzuca ciężar wychowania na dom rodzinny..."No szok po prostu,że to rodzina powinna odpowiadać za wychowanie dziecka.Najlepiej urodzić i od razu do:1)żłobka, 2)przedszkola, 3)szkoły i niech je tam wychowują.Większej durnoty nie...
" ....Szkoła przerzuca ciężar wychowania na dom rodzinny..."No szok po prostu,że to rodzina powinna odpowiadać za wychowanie dziecka.Najlepiej urodzić i od razu do:1)żłobka, 2)przedszkola, 3)szkoły i niech je tam wychowują.Większej durnoty nie czytałam
More
Monika
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy
Pokaż więcej
Skomentuj
Piszesz jako gość
×
Suggested Locations
Wpisz tekst z poniższego obrazka. Nie jest wyraźny?

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Nauka języka obcego w polskich szkołach
Czyli nic się nie zmieniło, odkąd przestałem chodzić do szkoły - ta nadal uczy gramatyki i słówek, o...
Ppp napisał/a komentarz do Odciążenie uczniów od myślenia?
Wystarczy nie oduczać myślenia i zadawania pytań - to jednak zadanie dla podstawówek. Jeśli uczeń zg...
Stanisław Zbigniew Czachorowski napisał/a komentarz do Dawanie uczniom sensownych wyborów
Poczucie sprawstwa jest ważne. Gdy daję studentom możliwość wyboru czasem są zaskoczeni. Pozytywnie....
Stanisław Zbigniew Czachorowski napisał/a komentarz do Pomysły na efektywne i wartościowe kończenie nauki w roku szkolnym
Przydatne pomysły, niektóre stosuję, inne dopiero wypróbuję. Na studentach. Mam na myśli wszystkie t...
Ppp napisał/a komentarz do Dawanie uczniom sensownych wyborów
Dobre chęci, jak widzę, są - problem w tym, że o wszystkim WAŻNYM decyduje MEN, o mniej ważnych dyre...
Jan Soliwoda napisał/a komentarz do Po wyborach. Co dalej z polską edukacją?
2,5 milionowa Warszawa (podobnie Kraków i inne duże metropolie) miała ponad 80-procentową frekwencję...
Sorry, ale wszystko to można sobie w... teczkę włożyć jeśli w grę wchodzi "poprawianie" ocen, a one ...
Ppp napisał/a komentarz do Napiszcie mi to pięknie!
Pisanie na klawiaturze mniej męczy ręce, oraz ułatwia pisanie dłuższych tekstów. Umożliwia tez lep...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie