Są takie kraje na świecie, które rzeczywiście poważnie podchodzą do edukacji narodowej, odrywając debatę edukacyjną od bieżących celów politycznych. Nie, to nie o Polskę chodzi… Ministerstwo Edukacji Singapuru pracuje nad kompleksowym programem kształcenia, który ma zastąpić dotychczasowy system, oparty na porównywaniu ocen i wyników egzaminów. Planowane jest przeniesienie punktu odniesienia z osiągniętego wyniku egzaminu na kompetencje osobiste uzyskane w trakcie edukacji na danym etapie szkolnym.

Kwestia ta budzi duże kontrowersje. Formułowane są różne odpowiedzi, które często są pochodną niezrozumienia fenomenu sieci, specyfiki komunikacji online, intrygującej mocy gier. Wynikają ze stereotypów i uprzedzeń.

Doświadczany w wielu obszarach kryzys edukacji, zbliża nas do momentu przekroczenia punktu krytycznego w rekonstruowaniu funkcjonującego od ponad stu lat modelu „bismarckowskiej” szkoły. To wynik rozwoju ludzkiej świadomości, hierarchii osobistych wartości, przekonań oraz wiedzy i inteligencji pedagogicznej w rozumieniu istoty edukacji w postindustrialnej rzeczywistości.

W ostatnich latach w polskich szkołach próbowano przeprowadzić wiele zmian i tzw. reform. Niestety, jak spojrzymy na dotychczasowe rezultaty, to trudno być optymistą. Często robimy dwa kroki w przód, a potem trzy do tyłu… Można mieć wrażenie, że błądzimy. Nie wiemy, jaki jest tak naprawdę cel tych zmian i czy rzeczywiście mogą one poprawić jakość polskiej szkoły.

Najważniejszym czynnikiem wspierającym uczenie się wydaje się być osobiste doświadczenie osoby uczącej się. Tymczasem zbyt często szkoły robią wszystko, aby tego doświadczenia nie było. Szczegółowa instrukcja, wykład nauczyciela zastępuje samodzielne odkrywanie. Potem wyniki uczniów są, jakie są – słyszeliśmy drugiego dnia konferencji Pokazać Przekazać 2018.

Leśne przedszkola w Puszczy Augustowskiej i okolicach, czy to możliwe? Jeszcze w wakacje, 29 sierpnia w Sejnach, z inicjatywy SETI, odbyło się kolejne spotkanie Przyjaciół Edukacji, na którym o leśnej pedagogice opowiadał nam dr psychologii Piotr Rycielski.

Początek roku szkolnego zawsze skłania do refleksji osoby pracujące w szkole lub mające częsty kontakt ze szkołą. Z reguły jako pierwszy/pierwsza listy do nauczycieli i dyrektorów pisze Minister Edukacji, aby jakoś osłodzić nauczycielom ciężki los, który zazwyczaj szykuje dyrektorom i nauczycielom właśnie to ministerstwo i podległe mu urzędy. Ale dziś chcieliśmy zamieścić inny list - od dyrektora szkoły, Jarosława Pytlaka, do innych dyrektorów szkół. To dobry komentarz tego, co wydarzyło się w szkołach w ostatnich miesiącach.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie