Sidebar

03
Cz, Lip

Szkoła nie uczy myślenia

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Zmiany cywilizacyjne, w tym zmiany technologiczne ciągle przyspieszają. Towarzyszą temu coraz silniejsze i liczniejsze głosy o braku powiązania systemu edukacji z rynkiem pracy. Zarzuty stawiane szkole i uczelniom wyższym są poważne. Zarzuca się, iż młodym ludziom kończącym szkoły: brak umiejętności selekcji i wartościowania informacji, pracy i komunikowania się w grupie, negocjacyjnego rozwiązywania konfliktów, umiejętności sformułowania problemu i krótkiego jego zreferowania. Czy można obarczyć tu winą młodych ludzi, że im się „nie chce”?photo: istockphoto.com

Chyba nie do końca winą za niedostatki edukacyjne możemy obarczać wyłącznie uczniów. Można łatwo znaleźć argumenty również na rzecz winy systemu, który prowadzi do takich rezultatów edukacyjnych.

Jedna z ostrzejszych krytyk szkoły to krytyka pierwszego etapu edukacyjnego pojawia się w wypowiedzi Anny Pregler - koordynatora Ogólnopolskiego Badania Umiejętności Trzecioklasistów dla Gazety Wyborczej:

„Jak napisała matka trzecioklasisty: Dzieci idą do szkoły z głową pełną fantazji, pomysłów, z naturalną ciekawością świata i naturą "badacza". Po paru latach wychodzą zmęczone, zniechęcone, tępe, z trudnością rozumienia podstawowych rzeczy. Nasze szkoły produkują nieporadnych matołków.

Szkoły, w której uczeń ma tylko słuchać, rozwiązywać schematyczne zadania, wypełniając karty pracy, odpowiadać na pytania nauczyciela sprawdzające, co potrafi odtworzyć, a nie czy rozumie to, czego się wyuczył, nie to, czy potrafi zastosować swoją wiedzę w nowej sytuacji. Szkoły, w której uczeń nie ma możliwości pytać, poszukiwać odpowiedzi, dyskutować, zaspakajać swojej ciekawości, współpracować z innymi.
Szkole bardzo trudno wyjść z takiego stanu, bo wspierają ją w trwaniu w nim oferowane przez wydawnictwa materiały edukacyjne, a zwłaszcza podręczniki i zeszyty ćwiczeń, system egzaminów zewnętrznych, systemy kształcenia i doskonalenia nauczycieli, niektóre uwarunkowania prawne i wymogi nadzoru pedagogicznego oraz oczekiwania rodziców i oczekiwania społeczne.

A efekty tego widać od lat. W badaniach krajowych i zagranicznych, na egzaminach - zwłaszcza z przedmiotów matematyczno-przyrodniczych - polscy uczniowie dobrze radzą sobie z rozwiązywaniem prostych, schematycznych i algorytmicznych zadań, natomiast pozostają bezradni wobec złożonych, nietypowych, wymagających opracowania nowej strategii.

Takie same wnioski wynikają z zeszłorocznej, pierwszej edycji Ogólnopolskiego Badania Umiejętności Trzecioklasistów - OBUT 2011. Przez pierwsze lata nauki w szkole mózgi dzieci zostały przeprogramowane, uczniowie przestają myśleć. I zauważają to także rodzice, wypowiadając się w dyskusji po badaniu: Nie jestem nauczycielem, tylko rodzicem i życzyłabym sobie, żeby szkoła sprawdzała to, czego sama nauczyła. WIEMY bardzo dobrze (przynajmniej ja, prosta kobita), czego szkoła NIE uczy. Nie uczy między innym myślenia!”   

A zatem jak nauczyć myślenia młodego człowieka? Czy technologie informacyjno-komunikacyjne (TIK) mogą pomóc nauczyć dzieci i młodzież myślenia?

Być może tak, ale... Prawdą jest, że cyfrowi tubylcy lepiej, sprawniej i efektywniej posługują się nowoczesną technologią aniżeli cyfrowi imigranci. Niemniej nie są to często umiejętności związane z pracą zawodową, lecz raczej z grami komputerowymi czy poruszaniem się w przestrzeni interakcji w portalach społecznościowych. Rzadko kiedy uczniowie wykorzystują np. elektroniczny kalendarz wraz z powiadomieniami do planowania pracy grupowej, oprogramowanie do uzgadniania terminów spotkań najbardziej odpowiednich dla całej grupy, mapy mentalne do burzy mózgu jako jednej z dróg prowadzących do rozwiązania problemu.

W efektywnym wykorzystaniu TIK w procesie edukacji nie chodzi o zakup tablicy interaktywnej czy podłączenie komputera z rzutnikiem multimedialnym i wyświetlania prezentacji multimedialnych, ponieważ bardzo często służą wykładowi czy prezentacji nie uczniowskiej a nauczycielskiej aktywności. Tak jak wyznaczenia celu poznawczo-intelektualnego wymaga każda lekcja, tak należy i wskazania tychże celów wymaga zastosowanie TIK w edukacji. Dopiero na tej podstawie można planować wykorzystanie konkretnych narzędzi i programów (notebooki, tablety czy smartfony), które z jednej strony wspomagają proces kształcenia, a z drugiej wspomagają kształtowanie pożądanych kompetencji. Tak więc TIK pomoże w rozwijaniu myślenia u uczniów, jeśli mądry nauczyciel mądrze i świadomie wykorzysta w tym celu dostępne w szkole (i poza nią) nowoczesne technologie.

(Notka o autorce: Sabina Furgoł jest metodykiem i edukatorem, pracuje w Regionalnym Ośrodku Metodyczno-Edukacyjnym „Metis” w Katowicach)


Komentarze (3)
This comment was minimized by the moderator on the site
TIK nie zmienią polskiej szkoły. Tak jak nie zmienią tego e-podręczniki. Tak samo, jak nie zmieniły tego wszystkie reformy ;)
Zmiana musi dokonać się w samej szkole, w nauczycielach. Już dziś istnieją możliwości, aby uczyć dzieci w nieszablonowy...
TIK nie zmienią polskiej szkoły. Tak jak nie zmienią tego e-podręczniki. Tak samo, jak nie zmieniły tego wszystkie reformy ;)
Zmiana musi dokonać się w samej szkole, w nauczycielach. Już dziś istnieją możliwości, aby uczyć dzieci w nieszablonowy sposób. Problem nie w braku technologii, ale chęci, by oprzeć się niewydolnemu edukacyjnie systemowi. Samo TIK tego nie zmieni, ale może(!) sprawi, by było prostsze.
More
Jajo
This comment was minimized by the moderator on the site
Wszystko to prawda. Jestem nauczycielem i rodzicem dwójki uczniów. Niestety szkoła zabiła w nich ciekawość świata i uczy myśleć schematami czy, też uczy trafienia w klucz. Przykładem może być matematyka. Jeśli uczeń rozwiązał zadanie logicznie,...
Wszystko to prawda. Jestem nauczycielem i rodzicem dwójki uczniów. Niestety szkoła zabiła w nich ciekawość świata i uczy myśleć schematami czy, też uczy trafienia w klucz. Przykładem może być matematyka. Jeśli uczeń rozwiązał zadanie logicznie, osiągnął prawidłowy wynik, ale nie zrobił zadania według przedstawionego sposobu na lekcji, to dostawał "pałę". Takich przykładów można mnożyć i to nie tylko z matematyki, ale również z fizyki, geografii itp. itd. System wymaga szybkiej i gruntownej zmiany. Ale nie robionej na łapu-capu, tylko przemyślanej i zaplanowanej przez fachowców (czytaj: nie przez profesorów- z całym szacunkiem dla nich, nie przez rzekomych specjalistów, którzy szkołę pamiętaj i znają tylko z własnego doświadczenia, ale przez nauczycieli, rodziców i przedstawicieli uczniów). Póki co szkoła zmierza po równi pochyłej w dół i już niedługo sięgnie dna.
More
Monika
This comment was minimized by the moderator on the site
Racja. Sama technologia (TIK / ICT) nie gwarantuje sukcesu edukacyjnego. Nauczyciel pozostawiony sam na sam z nową technologią będzie raczej "adaptował" stare przyzwyczajenia dydaktyczne do nowych narzędzi.

Stąd potrzeba uczenia uczących,...
Racja. Sama technologia (TIK / ICT) nie gwarantuje sukcesu edukacyjnego. Nauczyciel pozostawiony sam na sam z nową technologią będzie raczej "adaptował" stare przyzwyczajenia dydaktyczne do nowych narzędzi.

Stąd potrzeba uczenia uczących, dzielenia się własnymi doświadczeniami w gronie nauczycieli, wspólna praca nad doskonaleniem metod nauczania i wspólne tworzenie zasobów edukacyjnych. Najlepiej na konkretnych przykładach.

Nie ma sensu oczekiwanie na to, że "system [który] wymaga szybkiej i gruntownej zmiany" (jak pisze Monika) sam się zmieni. Trzeba działać: uczymy tu i teraz. Nie ma sensu oczekiwanie na odgórne zmiany. Róbmy swoje, ale wspólnie i nowoczesnymi metodami.

Zapraszam na stronę: [LINK=http://roboty.enauczanie.com]roboty.enauczanie.com[/LINK], gdzie opisuję swoje sposoby na kreatywne nauczanie w nowoczesny sposób: z wykorzystaniem robotów LEGO MINDSTORMS.

Zapraszam na stronę [LINK=http://roboty.bielsko.pl]roboty.bielsko.pl[/LINK] - gdzie wraz z innymi nauczycielami - dzielimy się swoją pracą i doświadczeniem, w ramach oddolnej inicjatywy edukacyjnej - uczymy projektowania, budowy, programowania i edukacyjnego wykorzystania robotów LEGO.

Działamy. Wspólnie. Tu i teraz. W realiach obowiązującej podstawy programowej.
Nie czekamy na zmiany. Zmieniamy się...
More
Wojciech Zuziak
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy
Skomentuj
Piszesz jako gość
×
Suggested Locations
Wpisz tekst z poniższego obrazka. Nie jest wyraźny?

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie