Sidebar

03
Cz, Lip

Bajka o smokach, sysydlaczkach i sztucznej inteligencji (z dygresjami do lektur szkolnych)

fot. Stanisław Czachorowski

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Czym jest wspólne tworzenie, w relacjach i dialogu? I czy teraz do tej twórczej społeczności dołączą nieludzkie obiekty? Nieludzkie, bo algorytmy sztucznej inteligencji. Narzędzia wytworzone przez człowieka i służące do pracy kreatywnej. To już nie tylko pędzel, farmy i wzór z książki czy smartfonu, czyli z szerokich zasobów kulturowych.

Ktoś zażartował na Facebooku o ChatGPT, a ja postanowiłem sprawdzić, wziąłem na poważnie. I wrzuciłem do ChatGPT realnie a nie tylko w żartach. Kilkanaście sekund i jest opowieść, bajka na dobranoc. Jeszcze tylko generator głosu, z miłą barwą i tembrem lektora i dzieciaka mamy z głowy. Niepowtarzalna bajka gotowa. Przy tych samych parametrach za każdym razem może być inna. Lub od razu możemy wygenerować sobie kilka wariantów. Żeby nie czytać cięgle tego samego, bo jako rodzic pamiętam, było to nużące. Dla dziecka nie. Urządzenie z algorytmem AI jako pomoc do dziecka, jako starsze rodzeństwo lub niania? Przecież w historii ludzkiej społeczności nie byłoby to nic nowego. Nowa byłaby tylko niania i nieludzka osoba do towarzystwa. Struktura społeczna pozostawałaby taka sama, różniłyby się tylko niektóre elementy. W ewolucji świata żywego to żadna nowość, wiele innowacji ewolucyjnych tak powstawało. Przez zmianę funkcji i przez podstawienie.

Dobra, a jakby takiemu czatbotowi zadać przygotowanie wykładu? Dam instrukcje co ma być, z jakich źródeł ma skorzystać, jakie ilustracje przygotować itp. Taki SI asystent pomagający w pracy. Wiem, wiem, ChatGPT jeszcze tego nie umie. A jak pojawią się takie specjalistyczne algorytmy? To czy uczelnia wykupi dostęp, tak jak do np. MS Office? Na razie opowiadacze bajek i literatury fikcji mogą czuć się zagrożeni. A czy wykładowcy i nauczyciele? Już czy dopiero za jakiś czas?

Wróćmy do zadanej bajki. Instrukcja była taka: Opowiedz Krzysiowi bajkę na dobranoc - o smokach i rycerzu, z niskim poziomem przemocy i z morałem zachęcającym do sprzątania swojego pokoju.

A oto wykreowana bajka:

Był sobie raz mały rycerz imieniem Krzysiek, który mieszkał w pięknym zamku w wiosce. Pewnego dnia, Krzysiek usłyszał od swoich przyjaciół, że w lesie mieszka straszny smok, który terroryzował mieszkańców. Krzysiek, jako odważny rycerz, postanowił pokonać smoka i chronić swoich przyjaciół.

Kiedy Krzysiek dotarł do jaskini smoka, zobaczył, że smok był bardzo brudny i zaniedbany. Smok wyjaśnił Krzyśkowi, że jego jaskinia jest tak brudna, ponieważ nie ma nikogo, kto by ją sprzątał.

Krzysiek zrozumiał, że smok nie jest zły, tylko po prostu potrzebuje pomocy. Wziął więc swój mop i zaczął sprzątać jaskinię. Smok był bardzo wdzięczny i od tej pory zaczął sprzątać swoją jaskinię każdego dnia.

Od tej pory, Krzysiek i smok stali się przyjaciółmi. Często chodzili razem na wycieczki po lesie i bawili się razem. A wszyscy mieszkańcy wioski byli szczęśliwi, że nie muszą się już bać smoka.

Morałem tej historii jest to, że sprzątanie swojego pokoju jest bardzo ważne, nie tylko dla naszego własnego dobrego samopoczucia, ale także dla innych, którzy nas otaczają.

A czy potrafi ułożyć sensowną bajkę edukacyjną, z elementami przyrody rzeczywistej? I wpisałem takie polecenie do ChatGTP: Opowiedz bajkę na dobrano o sysydlaczkach , z odniesieniem do wody, różnorodności biologicznej, cyklach życiowych organizmów żywych i o bogactwie mikroorganizmów, żyjących w jeziorze.

Był sobie raz jezioro pełne różnorodności biologicznej. W jeziorze żyły ryby, żaby, raki i inne zwierzęta. Ale najmniejszymi mieszkańcami jeziora były syrenki, zwane sysydlaczkami.

Sysydlaczki mieszkały w małych koloniach i żyły w wodzie. Ich życie było bardzo krótkie, ale pełne radości i zabawy. Codziennie bawiły się w swoich koloniach, tańcząc i śpiewając radosne piosenki.

Jednak pewnego dnia, jezioro zaczęło się zanieczyszczać. Ludzie zaczęli wyrzucać śmieci do wody i zanieczyszczać ją chemikaliami. W wyniku tego, ilość mikroorganizmów, które były ważne dla sysydlaczków i innych mieszkańców jeziora, zaczynała się zmniejszać.

Sysydlaczki zaczynały czuć się coraz gorzej i ich liczba zaczynała się zmniejszać. Wiedziały, że muszą coś zrobić, aby ratować swoje jezioro.

W końcu, sysydlaczki zaczęły informować ludzi o tym, jak ważne jest dbanie o czystość wody i ochrona różnorodności biologicznej. Ludzie zaczęli słuchać i zaczęli działać, sprzątając jezioro i dbając o nie.

Dzięki ich działaniom, jezioro zaczynało powoli odzyskiwać swoją dawną różnorodność i sysydlaczki mogły znowu cieszyć się swoim krótkim, ale radosnym życiem.

Morałem tej historii jest to, że każdy ma odpowiedzialność za ochronę przyrody i różnorodności biologicznej, a małe działania mogą przynieść wielkie zmiany.

Sysydlaczki wpisane zostały w konwencję syrenek, mitycznych stworzeń. Kolejne polecenie brzmiało: Opowiedz bajkę na dobranoc o sysydlaczkach, ale żeby było o chruścikach, ważkach, orzęskach, okrzemkach i stułbi. W odpowiedzi poprawiłem dosłownie tylko kilka niezręczności stylistycznych:

Było sobie raz jezioro pełne różnorodności biologicznej. W jeziorze żyły ryby, żaby, raki i inne zwierzęta. Ale jednymi z najmniejszych mieszkańców jeziora były syrenki, zwane sysydlaczkami.

Sysydlaczki mieszkały w małych koloniach i żyły w wodzie. Ich życie było krótkie, ale pełne radości i zabawy. Codziennie bawiły się w swoich koloniach, tańcząc i śpiewając radosne piosenki.

Jednak pewnego dnia, sysydlaczki zorientowały się, że jezioro jest pełne innych małych stworzeń, które również mieszkały w jeziorze, takich jak chruściki, ważki, orzęski, okrzemki i stułbie. Sysydlaczki zaczęły zwiedzać jezioro i poznawać nowych przyjaciół.

Chruściki mieszkały w kępach trawy i były bardzo zwinne. Ważki latały nad jeziorem i zbierały nektary z kwiatów. Orzęski pływały po powierzchni wody i zbierały owady. Okrzemki unosiły się na powierzchni wody, a stułbie pływały w głębokich częściach jeziora.

Sysydlaczki były zachwycone różnorodnością jeziora i cieszyły się każdym dniem spędzonym z nowymi przyjaciółmi. Uczyły się wielu rzeczy od nich, od tego jak radzić sobie z różnymi warunkami jeziora po poznanie różnych cyklów życiowych organizmów żyjących w jeziorze.

Morałem tej historii jest to, że każdy jest ważny i każdy ma swoje miejsce w ekosystemie, a poznawanie i szanowanie różnorodności jest ważne dla zachowania równowagi przyrody.

Niewiele pomogło. Ewidentnie brakuje zasobów czysto biologicznych. Bajka wyszło bałamutnie edukacyjnie. Orzęski zbierały owady? Językowo i bajkowo nieźle, ale zbyt dużo błędów przyrodniczych bym był zadowolony z efektu. Sam potrafię lepiej opowiadać bajki pod względem merytorycznym. Ale dopracowanie językowe zajmuje mi sporo czasu i wysiłku. łatwiej poprawić prace takiego asystenta niż samemu robić wszystko po kolei.

A gdyby dać do analizy gotowy tekst, np. mój o sysydlaczkach? To może wtedy czatbot wykorzysta informacje i ułoży je w bajkę? Wyszło niestety kiepsko (nawet nie umieszczam, bo nie warto). Gotowizna (tekst o sysydlaczkach) niewiele zmieniła. Muszą być precyzyjne instrukcje. Trzeba się nauczyć tak jak każdego innego narzędzia, np. edytora Word itp.

Mój morał z tej opowieści jest taki. W edukacji warto byłoby uczyć rzeczy przydatnych, w tym i obsługi współczesnych narzędzi cyfrowych takich jak SI i czatboty. Malowania też się uczymy. W czasie pleneru zilustrowanego powyższym zdjęciem niektórym uczestnikom trzeba było podpowiadać jak malować. Chodzi o technikę: jak wykorzystać pędzel, czy i jak mieszać farby, że trzeba za każdym razem pędzel umyć, że lepiej jest na szorstkiej powierzchni niż na połyskliwej i gładkiej, że najpierw tło namalować itp. Uczenie korzystania z narzędzi i uczenie "warsztatu pracy", zdradzanie różnych technicznych tajemnic i "chwytów" wydaje się czymś oczywistym. Jednak, żeby uczyć innych samemu trzeba najpierw umieć, próbować, popełniać błędy, podpatrywać innych lub eksperymentować. Cały proces. I nie budzi on żadnych naszych kontrowersji. Z narzędziami sztucznej inteligencji jest podobnie - trzeba poznać to nowe dla nas narzędzie, nauczyć się korzystać a potem uczyć uczniów i studentów korzystania z bardzo przydatnych asystentów SI.

Jesteśmy na etapie artysty, który dostał całkiem nowe farby, nowe pędzle i nowy rodzaj podobrazia. Najpierw próbuje po staremu, widzi błędy i niedostatki, że się rozmazuje, że nie tak jakby chciał. Nauka trochę trwa. A jak pozna nowe narzędzie to czasem zmienia całkowicie sposób tworzenia. Inny artysta się boi, zniesmaczony rozmazywaniem się farm i niepożądanym efektem, odrzuca nowe narzędzia i narzeka, że to nie to co dawniej. Są szanse i są zagrożenia. I my przed nimi. Zanim z radością będziemy znowu tworzyli trzeba poznać i oswoić się z nowym narzędziem. Jeśli chcemy dalej tworzyć, bo starych już nie będzie...

PS. Bym zapomniał o lekturach szkolnych. A na początku przecież zaplanowałem... Czy czasem nie warto przewietrzyć i ponownie przemyśleć lektury szkolne (a może i teksty akademickie)? Po co analizować dawno przebrzmiałe problemy. Tekstów mamy dostatek, tych wytworzonych przez ludzi jak i potencjalnie tylko na bieżąco tworzonych przez SI. Zapatrzeni w nieaktualną przeszłość, zapominamy myśleć o przyszłości. Po co nam taka celebra Powstania Styczniowego jako zrywu narodowego, jakże liczna w lekturach obowiązkowych? 100 lat temu, gdy Polska odzyskała niepodległość i pamięć o powstaniu stoczniowym była świeża, to te lektury miały sens i swój zarówno kulturowy, jak i państwowotwórczy sens. Ale teraz? Z lenistwa powtarzamy dawne wzory bez umiejętności aktualizacji do współczesnej sytuacji? To tak jakbyśmy w fabryce ciągle produkowali lampy naftowe, taj jak przed 100 laty. Wtedy miały zbyt - teraz już nie. teraz tylko rzemieślnicza praca dla kolekcjonerów, lecz nie dla fabryki.

Pora zauważyć, że w edukacji sporo się zmieniło. Może przypadek z ChatGPT pomoże nam to w końcu zrozumieć.

 

Notka o autorze: Stanisław Czachorowski jest biologiem, ekologiem, nauczycielem i miłośnikiem filozofii przyrody, profesorem i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a także członkiem grupy Superbelfrzy RP. Prowadzi blog Profesorskie Gadanie: https://profesorskiegadanie.blogspot.com.

 

O sztucznej inteligencji w edukacji przeczytaj także tutaj:

 

Komentarze (5)
This comment was minimized by the moderator on the site
W edukacji, przez 100 lat, pardoksalnie zmieniło się mniej niż w każdej innej dziedzinie. Przyczyna jest dość oczywista - zmienną niezmienną pozostaje człowiek, który zmienia się znacznie wolniej niż otaczające go środowisko, gadżety i kultura.
AI...
W edukacji, przez 100 lat, pardoksalnie zmieniło się mniej niż w każdej innej dziedzinie. Przyczyna jest dość oczywista - zmienną niezmienną pozostaje człowiek, który zmienia się znacznie wolniej niż otaczające go środowisko, gadżety i kultura.
AI jako niańka, opowiadająca bajki? Czemu nie. Ludzie jako gatunek potrzebują narracji - szkoła bardzo ten fakt zaniedbuje, bywając często jedynie tubą narracji dowolnych, modnych, bądź politycznie użytecznych. Gorączkowa, ideologiczna wręcz, ucieczka od transmisji spowodowana jest chyba właśnie nieumiejętnością i niechęcią znalezienia własnej, adekwatnej narracji, bo ta musi być dobierana indywidualnie, ze znajomością tła kulturowego i erudycją. Dlatego też nie wierzę, żeby nauczyciele mogli wyewoluować w recenzentów narracji (bajek, wykładów) tworzonych przez AI, ponieważ już dzisiaj nie potrafią lub nie mają motywacji, by recenzować dostępne im treści i zadowalają się w w większości fetyszysowaniem formy, ku zadowoleniu samej instytucji oraz jej mocodawców. Bo tak jest szybciej? A pewnie. Mamy doskonałe przykłady w postaci kultu gotowców, testów, "materiałów do", itp. Sporo z nich to wartościowe rzeczy, ale zdarzają się gnioty i merytoryczne katastrofy. Czy ktoś je rezenzuje? Nie, stanowią sporą część szkolnej narracji. Przy założeniu ewolucji algorytmów (a trudno tego nie zakładać), nauczycieli zdolnych (i chętnych) poprawiać po AI będzie coraz mniej. A rozwój AI nie musi mieć za cel nadrzędny zapoznawanie człowieka z prawdą o świecie, nawet jeśli przyjmiemy (co dość ryzykowne), że będzie jedynie bardziej wyrafinowaną pozytywką...
O lekturach, w podobnym tonie, pisałem [LINK=https://www.edunews.pl/badania-i-debaty/opinie/6031-maturalne-q-e-d]tutaj[/LINK]. Są kolejnym dowodem na to, jak prymitywna, ograniczona i oportunistyczna jest szkolna narracja. Nie ma komu tworzyć innej i to nie pogardzana transmisja jest temu winna...
More
Robert Raczyński
This comment was minimized by the moderator on the site
W tej chwili zachodzą głownie zmiany w kulturze, czyli nazwalibyśmy to ewolucja kulturową. Na tym samym biologicznym podłoży człowieka ale w systemie kulturowym. W edukacje zmienia się gdzieniegdzie bardzo dużo, w innych obszarach bardzo mało....
W tej chwili zachodzą głownie zmiany w kulturze, czyli nazwalibyśmy to ewolucja kulturową. Na tym samym biologicznym podłoży człowieka ale w systemie kulturowym. W edukacje zmienia się gdzieniegdzie bardzo dużo, w innych obszarach bardzo mało. Sprawa kluczową jest chyba to, kiedy zmiany dojdą do powszechnego obiegu w państwowej lub innej powszechnej edukacji. Przyszłość już jest, tylko jest nierównomiernie rozmieszczona. My się chyba zmagamy z państwowym, dużym, o dużej kulturowej bezwładności, systemem. W jednych krajach idzie to szybciej, w innych dużo wolniej.
More
Stanisław Czachorowski
This comment was minimized by the moderator on the site
Oczywiście, nie nazwałbym naszego systemu edukacyjnego pomocnym, czy też sprzyjającym innowacjom, ale u nas przyjęło się przedstawianie społeczeństwa jako ofiary takiego, czy innego "systemu", ktory uniemożliwia nam osiągnięcie raju. Należałoby...
Oczywiście, nie nazwałbym naszego systemu edukacyjnego pomocnym, czy też sprzyjającym innowacjom, ale u nas przyjęło się przedstawianie społeczeństwa jako ofiary takiego, czy innego "systemu", ktory uniemożliwia nam osiągnięcie raju. Należałoby skończyć z tą narodową martyrologią w każdej dziedzinie, bo o ile wojny i zabory były czynnikami zewnętrznymi i obiektywnymi, o tyle wykształciły u nas w dowolnych okolicznościach nawyk szukania jakiegoś wroga, który wiecznie przeszkadza nam w osiąganiu świetlistych celów. Takim wrogiem jest zawsze jakiś system. System, który przecież sami tworzymy, np. głosując na taką lub inną siłę polityczną.
Od lat sprzeciwiam się dwóm błędom poznawczym, legendom będącym usprawiedliwieniem dla nieskuteczności działań w dyscyplinie dowolnej: Po pierwsze, traktowaniu czasów, w jakich przyszło nam żyć jako wyjątkowych i piętrzących niespotykane problemy (każde pokolenie takie ma, niezależnie od stopnia zaistniałych trudności, który jest obiektywnie niemierzalny) i, po drugie, niczym nieusprawiedliwionemu traktowaniu społeczeństwa jako bezwolnej masy, cierpiącej z powodu zakusów wrażych sił. Twierdzę, że mamy taki system edukacyjny, jaki zdecydowanej większości nie przeszkadza, bliski narodowej mentalności i świadomości. Ewolucja (także kulturowa) nie "wymyśla" nowości od zera - ona zawsze buduje na materiale już jej dostęnym - jaki materiał, takie zmiany.
More
Robert Raczyński
This comment was minimized by the moderator on the site
Szukanie wroga zewnętrznego to jeden z elementów budowania współpracy, np. wobec zagrożenia. Wiąże się z rywalizacją i jest typowy dla człowieka od samego zarania. tak jak u społecznych naczelnych. Jest jeszcze współpraca w opiece nad młodymi,...
Szukanie wroga zewnętrznego to jeden z elementów budowania współpracy, np. wobec zagrożenia. Wiąże się z rywalizacją i jest typowy dla człowieka od samego zarania. tak jak u społecznych naczelnych. Jest jeszcze współpraca w opiece nad młodymi, rodzicielstwo współdzielone. Tu już bardzo specyficzne dla człowieka zachowanie, dzielone tylko z nielicznymi naczelnymi. Też występuje od samego początku Homo sapiens. I dało nam sukces ewolucyjny. Ewolucja kulturowa bardziej dotyczy systemu czyli całej społeczności niż cech pojedynczych ludzi. Ewolucja systemu bazuje na przeszłości, na stanach poprzedzających. Przeszłość ma znaczeni. Niezależnie od tego jestesmy tu i teraz i w takich warunkach sobie musimy poradzić. Mysląc egoistycznie jak i altruistycznie. To drugie dało nam sukces ewolucyjny. W tym kontekście AI to nowy element, włączany do systemu, w tym i do edukacji. Proces trwa.
More
Stanisław Czachorowski
This comment was minimized by the moderator on the site
Oczywiście, że trwa. Razi mnie jedynie, dość popularne w oświacie (sic!), utożsamianie ewolucji z progresem, a tym samym powszechne wyczekiwanie cudu - "bo przecież już dawno powinien zaistnieć". Dotyczy to także oczekiwań wobec AI - można już...
Oczywiście, że trwa. Razi mnie jedynie, dość popularne w oświacie (sic!), utożsamianie ewolucji z progresem, a tym samym powszechne wyczekiwanie cudu - "bo przecież już dawno powinien zaistnieć". Dotyczy to także oczekiwań wobec AI - można już usłyszeć, że będzie to lekarstwo na wszystkie metodyczne i systemowe bolączki pedagogiki, co jest wierutną bzdurą, niezależnie od tego, czy traktujemy ją jako wyrafinowane narzędzie, czy też nawet potencjalny podmiot. Kolejny raz, wieszczona jest rewolucja, która odmieni wszystko. Takich "rewolucji"- było już kilka, a pomijając anturaż XXI w., ktoś przeniesiony na lekcję z wieku XIX nie od razu dostrzegłby rożnicę. Wnioskuję z tego, że rewolucja wcale nie jest społeczeństwu tak potrzebna, jak można byłoby wnioskować z przekazu medialnego, a już z pewnością niekoniecznie w obszarach namiętnie penetrowanych przez pedagogiczne chciejstwo.
More
Robert Raczyński
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy
Skomentuj
Piszesz jako gość
×
😀 🧑🏻 ❤️ 🍀 🍌 💡 ✈️
No Emojis found
😀😃😄😁😆😅🤣😂🙂🙃😉😊😇🥰😍🤩😘😗😚😙😋😛😜🤪😝🤑🤗🤭🤫🤔🤐🤨😐😑😶😏😒🙄😬🤥😌😔😪🤤😴😷🤒🤕🤢🤮🤧🥵🥶🥴😵🤯🤠🥳😎🤓🧐😕😟🙁☹️😮😯😲😳🥺😦😧😨😰😥😢😭😱😖😣😞😓😩😫🥱😤😡😠🤬😈👿💀☠️💩🤡👹👺👻👽👾🤖😺😸😹😻😼😽🙀😿😾🙈🙉🙊
👋🤚🖐️🖖👌🤏✌️🤞🤟🤘🤙👈👉👆🖕👇☝️👍👎👊🤛🤜👏🙌👐🤲🤝🙏✍️💅🤳💪🦾🦿🦵🦶👂🦻👃🧠🦷🦴👀👁️👅👄👶🧒👦👧🧑👱👨🧔👨‍🦰👨‍🦱👨‍🦳👨‍🦲👩👩‍🦰🧑‍🦰👩‍🦱🧑‍🦱👩‍🦳🧑‍🦳👩‍🦲🧑‍🦲👱‍♀️👱‍♂️🧓👴👵🙍🙍‍♂️🙍‍♀️🙎🙎‍♂️🙎‍♀️🙅🙅‍♂️🙅‍♀️🙆🙆‍♂️🙆‍♀️💁💁‍♂️💁‍♀️🙋🙋‍♂️🙋‍♀️🧏🧏‍♂️🧏‍♀️🙇🙇‍♂️🙇‍♀️🤦🤦‍♂️🤦‍♀️🤷🤷‍♂️🤷‍♀️🧑‍⚕️👨‍⚕️👩‍⚕️🧑‍🎓👨‍🎓👩‍🎓🧑‍🏫👨‍🏫👩‍🏫🧑‍⚖️👨‍⚖️👩‍⚖️🧑‍🌾👨‍🌾👩‍🌾🧑‍🍳👨‍🍳👩‍🍳🧑‍🔧👨‍🔧👩‍🔧🧑‍🏭👨‍🏭👩‍🏭🧑‍💼👨‍💼👩‍💼🧑‍🔬👨‍🔬👩‍🔬🧑‍💻👨‍💻👩‍💻🧑‍🎤👨‍🎤👩‍🎤🧑‍🎨👨‍🎨👩‍🎨🧑‍✈️👨‍✈️👩‍✈️🧑‍🚀👨‍🚀👩‍🚀🧑‍🚒👨‍🚒👩‍🚒👮👮‍♂️👮‍♀️🕵️🕵️‍♂️🕵️‍♀️💂💂‍♂️💂‍♀️👷👷‍♂️👷‍♀️🤴👸👳👳‍♂️👳‍♀️👲🧕🤵🤵‍♂️🤵‍♀️👰👰‍♂️👰‍♀️🤰🤱👩‍🍼👨‍🍼🧑‍🍼👼🎅🤶🧑‍🎄🦸🦸‍♂️🦸‍♀️🦹🦹‍♂️🦹‍♀️🧙🧙‍♂️🧙‍♀️🧚🧚‍♂️🧚‍♀️🧛🧛‍♂️🧛‍♀️🧜🧜‍♂️🧜‍♀️🧝🧝‍♂️🧝‍♀️🧞🧞‍♂️🧞‍♀️🧟🧟‍♂️🧟‍♀️💆💆‍♂️💆‍♀️💇💇‍♂️💇‍♀️🚶🚶‍♂️🚶‍♀️🧍🧍‍♂️🧍‍♀️🧎🧎‍♂️🧎‍♀️🧑‍🦯👨‍🦯👩‍🦯🧑‍🦼👨‍🦼👩‍🦼🧑‍🦽👨‍🦽👩‍🦽🏃🏃‍♂️🏃‍♀️💃🕺🕴️👯👯‍♂️👯‍♀️🧖🧖‍♂️🧖‍♀️🧗🧗‍♂️🧗‍♀️🤺🏇⛷️🏂🏌️🏌️‍♂️🏌️‍♀️🏄🏄‍♂️🏄‍♀️🚣🚣‍♂️🚣‍♀️🏊🏊‍♂️🏊‍♀️⛹️⛹️‍♂️⛹️‍♀️🏋️🏋️‍♂️🏋️‍♀️🚴🚴‍♂️🚴‍♀️🚵🚵‍♂️🚵‍♀️🤸🤸‍♂️🤸‍♀️🤼🤼‍♂️🤼‍♀️🤽🤽‍♂️🤽‍♀️🤾🤾‍♂️🤾‍♀️🤹🤹‍♂️🤹‍♀️🧘🧘‍♂️🧘‍♀️🛀🛌🧑‍🤝‍🧑👭👫👬💏👩‍❤️‍💋‍👨👨‍❤️‍💋‍👨👩‍❤️‍💋‍👩💑👩‍❤️‍👨👨‍❤️‍👨👩‍❤️‍👩👪👨‍👩‍👦👨‍👩‍👧👨‍👩‍👧‍👦👨‍👩‍👦‍👦👨‍👩‍👧‍👧👨‍👨‍👦👨‍👨‍👧👨‍👨‍👧‍👦👨‍👨‍👦‍👦👨‍👨‍👧‍👧👩‍👩‍👦👩‍👩‍👧👩‍👩‍👧‍👦👩‍👩‍👦‍👦👩‍👩‍👧‍👧👨‍👦👨‍👦‍👦👨‍👧👨‍👧‍👦👨‍👧‍👧👩‍👦👩‍👦‍👦👩‍👧👩‍👧‍👦👩‍👧‍👧🗣️👤👥👣
💘💝💖💗💓💞💕💟❣️💔❤️🧡💛💚💙💜🤎🖤🤍💋💌💯💢💥💫💦💨🕳️💣💬👁️‍🗨️🗨️🗯️💭💤🏧🚮🚰🚹🚺🚻🚼🚾🛂🛃🛄🛅⚠️🚸🚫🚳🚭🚯🚱🚷📵🔞☢️☣️⬆️↗️➡️↘️⬇️↙️⬅️↖️↕️↔️↩️↪️⤴️⤵️🔃🔄🔙🔚🔛🔜🔝🛐⚛️🕉️✡️☸️☯️✝️☦️☪️☮️🕎🔯🔀🔁🔂▶️⏭️⏯️◀️⏮️🔼🔽⏸️⏹️⏺️⏏️🎦🔅🔆📶📳📴♀️♂️⚧️✖️♾️‼️⁉️〰️💱💲⚕️♻️⚜️🔱📛🔰☑️✔️〽️✳️✴️❇️©️®️™️#️⃣*️⃣0️⃣1️⃣2️⃣3️⃣4️⃣5️⃣6️⃣7️⃣8️⃣9️⃣🔟🔠🔡🔢🔣🔤🅰️🆎🅱️🆑🆒🆓ℹ️🆔Ⓜ️🆕🆖🅾️🆗🅿️🆘🆙🆚🈁🈂️🈷️🈶🈯🉐🈹🈚🈲🉑🈸🈴🈳㊗️㊙️🈺🈵🔴🟠🟡🟢🔵🟣🟤🟥🟧🟨🟩🟦🟪🟫◼️◻️▪️▫️🔶🔷🔸🔹🔺🔻💠🔘🔳🔲
🐵🐒🦍🦧🐶🐕🦮🐕‍🦺🐩🐺🦊🦝🐱🐈🐈‍⬛🦁🐯🐅🐆🐴🐎🦄🦓🦌🐮🐂🐃🐄🐷🐖🐗🐽🐏🐑🐐🐪🐫🦙🦒🐘🦏🦛🐭🐁🐀🐹🐰🐇🐿️🦔🦇🐻🐻‍❄️🐨🐼🦥🦦🦨🦘🦡🐾🦃🐔🐓🐣🐤🐥🐦🐧🕊️🦅🦆🦢🦉🦩🦚🦜🐸🐊🐢🦎🐍🐲🐉🦕🦖🐳🐋🐬🐟🐠🐡🦈🐙🐚🐌🦋🐛🐜🐝🐞🦗🕷️🕸️🦂🦟🦠💐🌸💮🏵️🌹🥀🌺🌻🌼🌷🌱🪴🌲🌳🌴🌵🌾🌿☘️🍀🍁🍂🍃🌑🌒🌓🌔🌕🌖🌗🌘🌙🌚🌛🌜🌡️☀️🌝🌞🪐🌟🌠🌌☁️⛈️🌤️🌥️🌦️🌧️🌨️🌩️🌪️🌫️🌬️🌀🌈🌂☂️⛱️❄️☃️☄️🔥💧🌊
🍇🍈🍉🍊🍋🍌🍍🥭🍎🍏🍐🍑🍒🍓🥝🍅🥥🥑🍆🥔🥕🌽🌶️🥒🥬🥦🧄🧅🍄🥜🌰🍞🥐🥖🥨🥯🥞🧇🧀🍖🍗🥩🥓🍔🍟🍕🌭🥪🌮🌯🥙🧆🥚🍳🥘🍲🥣🥗🍿🧈🧂🥫🍱🍘🍙🍚🍛🍜🍝🍠🍢🍣🍤🍥🥮🍡🥟🥠🥡🦀🦞🦐🦑🦪🍦🍧🍨🍩🍪🎂🍰🧁🥧🍫🍬🍭🍮🍯🍼🥛🍵🍶🍾🍷🍸🍹🍺🍻🥂🥃🥤🧃🧉🧊🥢🍽️🍴🥄🔪🏺
🎃🎄🎆🎇🧨🎈🎉🎊🎋🎍🎎🎏🎐🎑🧧🎀🎁🎗️🎟️🎫🎖️🏆🏅🥇🥈🥉🥎🏀🏐🏈🏉🎾🥏🎳🏏🏑🏒🥍🏓🏸🥊🥋🥅⛸️🎣🤿🎽🎿🛷🥌🎯🪀🪁🎱🔮🧿🎮🕹️🎰🎲🧩🧸♠️♥️♦️♣️♟️🃏🀄🎴🎭🖼️🎨🧵🧶
👓🕶️🥽🥼🦺👔👕👖🧣🧤🧥🧦👗👘🥻🩱🩲🩳👙👚👛👜👝🛍️🎒👞👟🥾🥿👠👡🩰👢👑👒🎩🎓🧢⛑️📿💄💍💎🔇🔈🔉🔊📢📣📯🔔🔕🎼🎵🎶🎙️🎚️🎛️🎤🎧📻🎷🎸🎹🎺🎻🪕🥁📱📲☎️📞📟📠🔋🔌💻🖥️🖨️⌨️🖱️🖲️💽💾💿📀🧮🎥🎞️📽️🎬📺📷📸📹📼🔍🔎🕯️💡🔦🏮🪔📔📕📖📗📘📙📚📓📒📃📜📄📰🗞️📑🔖🏷️💰🪙💴💵💶💷💸💳🧾💹✉️📧📨📩📤📥📦📫📪📬📭📮🗳️✏️✒️🖋️🖊️🖌️🖍️📝💼📁📂🗂️📅📆🗒️🗓️📇📈📉📊📋📌📍📎🖇️📏📐✂️🗃️🗄️🗑️🔒🔓🔏🔐🔑🗝️🔨🪓⛏️⚒️🛠️🗡️⚔️🔫🏹🛡️🔧🔩⚙️🗜️⚖️🦯🔗⛓️🧰🧲⚗️🧪🧫🧬🔬🔭📡💉🩸💊🩹🩺🚪🛏️🛋️🪑🚽🚿🛁🪒🧴🧷🧹🧺🧻🧼🧽🧯🛒🚬⚰️⚱️🗿
🌍🌎🌏🌐🗺️🗾🧭🏔️⛰️🌋🗻🏕️🏖️🏜️🏝️🏞️🏟️🏛️🏗️🧱🏘️🏚️🏠🏡🏢🏣🏤🏥🏦🏨🏩🏪🏫🏬🏭🏯🏰💒🗼🗽🕌🛕🕍⛩️🕋🌁🌃🏙️🌄🌅🌆🌇🌉♨️🎠🎡🎢💈🎪🚂🚃🚄🚅🚆🚇🚈🚉🚊🚝🚞🚋🚌🚍🚎🚐🚑🚒🚓🚔🚕🚖🚗🚘🚙🚚🚛🚜🏎️🏍️🛵🦽🦼🛺🚲🛴🛹🚏🛣️🛤️🛢️🚨🚥🚦🛑🚧🛶🚤🛳️⛴️🛥️🚢✈️🛩️🛫🛬🪂💺🚁🚟🚠🚡🛰️🚀🛸🛎️🧳⏱️⏲️🕰️🕛🕧🕐🕜🕑🕝🕒🕞🕓🕟🕔🕠🕕🕡🕖🕢🕗🕣🕘🕤🕙🕥🕚🕦
Suggested Locations
Wpisz tekst z poniższego obrazka. Nie jest wyraźny?

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie