Zdecydowana większość internautów uważa hejt za poważny problem społeczny

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

W 2024 roku z hejtem zetknęło się 45 proc. internautów, 37 proc. przyznało, że zdarzyło im się wyrazić krytyczną opinię w sieci. Aż 87 proc. uważa hejt za poważny problem społeczny - wynika z opublikowanego w poniedziałek raportu dr. hab. Marka Kochana z Uniwersytetu SWPS.

Raport Polscy internauci na temat hejtu 2019-2024 autorstwa językoznawcy i medioznawcy, prof. Uniwersytetu SWPS, powstał na podstawie badania na reprezentatywnej grupie 815 polskich internautów powyżej 15. roku życia. Przeprowadzono je w dwóch falach – w marcu 2019 r. i listopadzie 2024 r.

Sondaż zawierał pytania m.in. o rozumienie hejtu i poglądy na jego temat, doświadczenia z nim związane. Respondenci zostali też poproszeni o wskazanie grup, które są najbardziej narażone na hejt i powodów, dla których spotyka je krytyka.

Z badania wynika, że internauci potrafią odróżnić hejt od krytyki. Dla 67 proc. z nich hejt to „wypowiedzi, których celem jest sprawienie komuś przykrości”, dla 66 proc. – wypowiedź pełna nienawiści, a tylko dla 34 proc. – każda publiczna krytyka innych osób czy ich poglądów.

Z hejtem zetknęło się 45 proc. badanych w 2024 r.; 28 proc. respondentów przyznało, że kierowano wobec nich krytyczne uwagi w sieci. Szczególnie narażone na nie było najmłodsze pokolenie – z negatywnymi komentarzami na swój temat spotkała się prawie połowa (48 proc.) osób z grupy wiekowej 15-24 lata.

Natomiast 37 proc. badanych przyznało, że zdarzyło im się opublikować w sieci krytyczną opinię na jakiś temat. Najbardziej byli do tego skłonni młodzi respondenci, spośród osób w wieku 15-24 lata taką deklarację złożyło aż 46 proc. Częściej krytykę w internecie wyrażali mężczyźni (44 proc.) niż kobiety (30 proc.).

Pięć lat wcześniej w 2019 r. wyniki były wyższe: 52 proc. badanych deklarowało, że zetknęło się z hejtem, 30 proc. przyznawało się do bycia jego przedmiotem, a 45 proc. – do wyrażania krytycznych opinii.

Te wyniki mogą świadczyć o normalizacji zjawiska hejtu i przyzwyczajeniu się internautów do zwyczajów komunikowania zawierających negatywne treści. Być może to, co pięć lat temu uważano za hejt, dziś mieści się w normie, bo obniżyła się sama norma publicznej komunikacji, a pojęcie hejtu jest łączone z bardziej drastycznymi formami przemocy językowej - komentuje prof. Marek Kochan.

Najczęściej hejtowana grupa to w opinii internautów w 2024 r. – to podobnie jak pięć lat wcześniej – mniejszości seksualne (odpowiednio 63 i 64 proc.). Z obraźliwą krytyką spotykają się też zdaniem respondentów: osoby z nadwagą (57 proc. w 2024 r., wzrost aż o 13 pp.), celebryci (52 proc., spadek o 11 pp.), politycy (47 proc., spadek o 13 pp.) oraz imigranci (45 proc., spadek o 4 pp.). W ubiegłym roku dość często w odczuciu badanych atakowani w sieci byli także księża (36 proc.), Żydzi (35 proc.) i osoby wierzące (30 proc.). W porównaniu z 2019 r. można również zauważyć więcej hejtu wobec niepełnosprawnych (wzrost o 7 pp. do 27 proc.).

Te dane ukazują istotną zmianę, jeśli chodzi o zwyczaje internautów. Obiektami hejtu nieco rzadziej są grupy uprzywilejowane lub będące w centrum zainteresowania mediów, częściej natomiast ofiarami stają się osoby należące do grup nieuprzywilejowanych, o niższym statusie społecznym – skomentował prof. Marek Kochan.

Zdecydowana większość badanych, bo aż 87 proc., uważa hejt za poważny problem społeczny. Zdaniem 90 proc. respondentów należy z nim walczyć. Bardziej zdecydowanie opowiadają się za tym kobiety. Poparcie dla przeciwdziałania temu zjawisku rośnie też z poziomem wykształcenia.

Z badania wynika, że zdaniem internautów walka z hejtem powinna się odbywać tak, aby nie ograniczać wolności słowa. Opowiedziało się za tym 66 proc. respondentów (o 3 pp. mniej niż w 2019 r.). Natomiast 27 proc. było gotowych poświęcić swobodę wypowiedzi w internecie, aby zniknęły z niego nienawistne komentarze. Dla 7 proc. badanych wolność słowa była ważniejsza od walki z hejtem.

 

(Źródło: Nauka w Polsce)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie