Skąd się wzięły przedmioty nauczania?

Szkoły i uczelnie
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
system oświatyDlaczego na historii uczymy się głównie o wojnach, a nie ma poruszanej problematyki historii wynalazków albo prawa? Dlaczego uczymy się trygonometrii, którą tak rzadko wykorzystujemy w życiu, zamiast statystyki, która jest nam potrzebna praktycznie na co dzień. Kto ustala co jest ważne w nauczaniu? I czy dla każdego ucznia ważne jest to samo?
 
W 1892 r. w Stanach Zjednoczonych zebrało się dziewięciu uczonych akademików tworząc Komisję Dziewięciu. Ustalili między innymi, jakie warunki trzeba spełniać, aby zostać studentem college’u lub uczelni wyższej. Wraz z grupą innych dziewięciu naukowców opracowali program, który był wymagany aby zostać studentem Harvardu, Yale lub innej wyższej uczelni amerykańskiej. W 1982 r. Charles Eliot wraz z inną Komisją zawęzili program nauczania z 20 do 8 przedmiotów i wydłużyli czas ich nauczania na kilka lat. Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych większość szkół stosuje taki sam plan lekcji.
 
Również w polskiej edukacji ostatnie kilka lat upłynęło pod hasłem reformy programowej. Opracowano nową podstawę programową, która ma być drogowskazem dla szkół jak i czego uczyć. Wciąż jednak mamy do czynienia z wieloma przedmiotami, które musi zgłębiać uczeń. To dobrze, czy źle? Tylko niektórzy zadają sobie pytania typu: po co szkoła tego i tego uczy?
 
Co warto przemyśleć?
Przedmioty nauczania składają się na program nauczania, który można potraktować jako efekt wyważenia dwóch perspektyw, które każdy program powinien brać pod uwagę:
1. perspektywa historyczna - kontrakt z przeszłością: przekaz dorobku ludzkości, tradycji, korzeni, fundamentu... dla utrzymania ciągłości kulturowej, naukowej itp.
2. perspektywa indywidualno-futurystyczna - kontrakt z przyszłością: przygotowanie ucznia do samodzielnego życia w oparciu o (a) założenia i hipotezy na temat świata w przyszłości, dla wyposażenia człowieka w wiedzę i umiejętności umożliwiające mu sprawne funkcjonowanie w „dorosłym świecie”, w tym na rynku pracy oraz (b) indywidualne preferencje i możliwości ucznia.
 
Zarówno pierwsza, jak i druga perspektywa ma charakter nadzwyczaj subiektywny. Na wybór tego, co jest ważne do przekazania (perspektywa 1) i co będzie ważne (perspektywa 2) dla przyszłości ucznia, mają wpływ: osobiste doświadczenia, osobiste preferencje i zainteresowania, osobisty model świata, dystans i kreatywność indywidualna nauczyciela! Na które to pośrednio wpływają „dane społeczne”: manifesty i prognozy edukacyjne, wyniki badań, prace na temat tzw. „wyzwań przyszłości” i inne strategiczno-futurystyczne itp.
 
Pozostaje jeszcze jedna ważna kwestia: przygotowanie nauczycieli do realizacji programów, którzy mogą się różnić od autora programu w zakresie: osobistych doświadczeń, osobistych preferencji i zainteresowań, osobistego modelu świata, dystansu i kreatywności indywidualnej! Programy w zakresie edukacji historycznej czy polonistycznej są tego najlepszym dowodem. A znakomitym dowodem - programy edukacji seksualnej!
 
A zatem autorzy programów muszą odpowiedzieć na wiele pytań, aby program bardziej uspołecznić - w sensie uwolnić w znacznej mierze od osobistych preferencji lub też owe osobiste preferencje bardzo podkreślić, m.in.:
1. co jest ważne? (mapy waloryzacji świata - osobiste, społeczne, inne)
2. a także - najważniejsze, mniej ważne, co można ominąć... (priorytety, kryteria selekcji)
3. dlaczego to jest ważne? (kontekst aksjologiczny: jakie są dowody, uzasadnienia ważności)
4. dla kogo to jest ważne? (kontekst społeczny: dla ucznia, nauczyciela, społeczeństwa, czy autora)
5. na jaki „bagaż edukacyjny” ucznia to się złoży? (kontekst docelowy: co uczeń wyniesie ze szkoły - w praktyce)
6. jakiego ucznia program wymaga? (kontekst wyjściowy: preferencje osobiste, zainteresowania, typ inteligencji)
7. jakiego nauczyciela program wymaga? (kontekst wyjściowy: określony model świata, określona „walizka” umiejętności metodycznych)
8. jakiej szkoły program wymaga? (kontekst wyjściowy: określona struktura i organizacja, współpraca innych nauczycieli...)
 
Jest też wiele innych pytań, bo każdy wybór, każda decyzja powołuje nowe pytania, które domagają się odpowiedzi.
 
(wykorzystano fragmenty książki „Odkryj silne strony twojego dziecka” Renifer Fox, wyd. Laurum, 2009)
 
(Notka o autorce: Małgorzata Taraszkiewicz: psycholog edukacyjny, trener, członek Grupy Edukacyjnej XXI, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)
 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Wspomnienie w początku lat 90-tych. W gazecie (chyba "Dziennik Polski") był zamieszczony artykuł o t...
Ppp napisał/a komentarz do Jak (nie) dokształcają się Polacy?
Odpowiedziałbym "tak - dawniej", jeśli chodzi o udział w kursie. Warto jednak zauważyć, że jak ktoś ...
Gość napisał/a komentarz do Uczeń przeszkadza w lekcji...
Ja się popytam, jak będą się czuły dzieci, które ten niesluchajacy nikogo i chodzący po klasie zaczn...
Świetny sposób uczenia dorosłości, odpowiedzialności i współpracy - bez osądzania, bez wzbudzania po...
A może chodzi o to, aby introwertycy uczyli się udziału w dyskusji.
Jacek napisał/a komentarz do Wyzwanie dla prawnika...
Janusz Korczak powiedział „nie ma dzieci, są ludzie”. I to jest prawda. Przecież każdy dorosły kiedy...
Obawiam się, że to może się często zmienić w atak 2:1 lub 3:1 - kiedy rodzice wezmą stronę dziecka (...
To się nazywa "zimny telefon" - metoda marketingowa polegająca na dzwonieniu do losowych ludzi, nie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie