Sidebar

29
N, Cze

Umiejętności miękkie (na uczelniach)

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Kształcenie studentów na uniwersytecie jest zawsze wielowymiarowe. Trafia do niego dziewiętnastolatek formalnie dorosły, ale z mentalnością ucznia, a po pięciu latach studiów ma wyjść z niego człowiek faktycznie dorosły i w pełni przygotowany do pracy zawodowej, w tym – w pewnej perspektywie – do kierowania innymi ludźmi. Dlatego kształcenie studentów obejmuje formy bezpośrednie i pośrednie.

Te pierwsze to wykłady, ćwiczenia, laboratoria, seminaria, zaliczenia, egzaminy, projekty, staże, praktyki itp., których głównym celem jest przyswojenie sobie przez studenta aktualnej wiedzy ze studiowanej dziedziny i nabycie wymaganych w niej umiejętności. Natomiast formy pośrednie mają na celu przede wszystkim nauczenie studenta współpracy z innymi ludźmi. To się kształtuje biernie, przez dawanie studentom przykładu właściwych zachowań przez nauczycieli akademickich, i aktywnie – przez zorganizowaną pracę grupową.

Generalnie nazywa się to „umiejętnościami miękkimi”. Obejmują one umiejętność prezentowania swoich myśli i przekonań w jasny i klarowny sposób, przekonywania innych do swoich racji, negocjacji, skutecznego rozwiązywania konfliktów i motywowania innych do pracy.

Uniwersytety dobrze wypełniały te funkcje, gdy studenci studiowali na ich terenie. W ostatnim semestrze ze względu na pandemię koronawirusa budynki uniwersytetów stały jednak prawie puste, a studenci studiowali przez internet. Wszystko wskazuje na to, że tak będzie także w kolejnych semestrach, bo koronawirus ani myśli zniknąć, a gromadzenie tysięcy studentów w salach, na korytarzach i w przejściach grozi eksplozją zachorowań.

Jeśli nauka nadal będzie odbywać się zdalnie, ale w formach, które są kopią zajęć w salach, to nie wykształcimy u studentów umiejętności miękkich. Jeśli młoda osoba z małej miejscowości przyjeżdża do dużego, akademickiego miasta, mieszka już nie z rodzicami, jest sama odpowiedzialna za organizację własnego czasu i sama dokonuje wyborów, co robić, a czego nie robić, ma do dyspozycji laboratoria, biblioteki, koła naukowe i obraca się w towarzystwie naukowców, zaproszonych gości z kraju i zagranicy ze świata naukowego, gospodarczego i społecznego, a także swoich rówieśników z różnych stron kraju i zagranicy, to wyrabia to u niej umiejętności miękkie tak bardzo potrzebne w przyszłości. Jeśli taka młoda osoba pozostanie w domu rodziców w swojej miejscowości i będzie spędzać większość dnia przed ekranem komputera, słuchając gadających głów, oglądając slajdy i filmiki oraz czytając artykuły, to tych umiejętności w sobie nie wykształci.

Jeśli ludzie współpracowali w zespołach w realu i dzięki temu wiedzą, jak się zachowywać i postępować w kontaktach z innymi ludźmi na gruncie zawodowym, to ta nabyta kultura pracy będzie procentować również w warunkach pracy zdalnej przez internet. Dla takich ludzi internet otwiera nowe wspaniałe możliwości pracy.

Natomiast ludzie, którzy mają kulturę komunikowania się przez internet nabytą w szkole średniej nie w celach zawodowych, tylko w kontaktach z rówieśnikami, w czasie burzy hormonów i sztubackich żartów, nie mają czego szukać na rynku pracy zdalnej.

Uniwersytety muszą się profesjonalnie zmierzyć z problemem kształtowania umiejętności miękkich w warunkach pracy i nauki zdalnej, a nie oszukiwać się, że problemu nie ma, albo że sam się rozwiąże.

 

Notka o autorze: Prof. dr hab. inż. Wojciech Cellary jest informatykiem, kierownikiem Katedry Technologii Informacyjnych na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu, specjalizującym się aktualnie w problematyce elektronicznego biznesu, elektronicznej gospodarki opartej na wiedzy, elektronicznej administracji, społeczeństwa informacyjnego, inteligentnych miast i multimediów. Pracował na dziewięciu uczelniach, trzech w kraju i sześciu za granicą we Francji i Włoszech. Jest autorem 10 książek i ponad 150 artykułów naukowych. Był konsultantem wielu ministerstw, komisji sejmowych i senackich oraz ekspertem Komisji Europejskiej. W latach 2010-2011 pełnił funkcję przewodniczącego Rady Informatyzacji przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji, w latach 2012-2013 był członkiem Rady Informatyzacji przy Ministrze Administracji i Cyfryzacji, od 2002 roku jest członkiem Rady ds. Informatyzacji Edukacji przy Ministrze Edukacji Narodowej (dawniej Rady ds. Edukacji Informatycznej i Medialnej).

Niniejszy felieton ukazał się w Gazecie Wyborczej i za zgodą autora publikujemy go w Edunews.pl ze względu na istotny wkład do dyskusji na temat jakości edukacji i wyzwań współczesności.

 

Komentarze (2)
This comment was minimized by the moderator on the site
"Generalnie nazywa się to „umiejętnościami miękkimi”. Obejmują one umiejętność prezentowania swoich myśli i przekonań w jasny i klarowny sposób, przekonywania innych do swoich racji, negocjacji, skutecznego rozwiązywania konfliktów i motywowania...
"Generalnie nazywa się to „umiejętnościami miękkimi”. Obejmują one umiejętność prezentowania swoich myśli i przekonań w jasny i klarowny sposób, przekonywania innych do swoich racji, negocjacji, skutecznego rozwiązywania konfliktów i motywowania innych do pracy.

Uniwersytety dobrze wypełniały te funkcje, gdy studenci studiowali na ich terenie."
Otóż mocno się nie zgodzę co do ostatniego zdania. Tylko gdzieniegdzie dobrze wypełniane były te funkcje.....
More
Stanisław
This comment was minimized by the moderator on the site
"Jeśli nauka nadal będzie odbywać się zdalnie, ale w formach, które są kopią zajęć w salach, to nie wykształcimy u studentów umiejętności miękkich." - Jest to założenie słuszne, ale jedynie w przypadku, gdy przyjmiemy, że miękkie kompetencje są...
"Jeśli nauka nadal będzie odbywać się zdalnie, ale w formach, które są kopią zajęć w salach, to nie wykształcimy u studentów umiejętności miękkich." - Jest to założenie słuszne, ale jedynie w przypadku, gdy przyjmiemy, że miękkie kompetencje są czymś, co jest czymś w rodzaju przedmiotu szkolnego. Nie jest i nie będzie. Do szkoły (także wyższej) nie przychodzi grudka plasteliny,. którą urabia się do pożądanego kształtu - przychodzą ludzie ukształtowani już w dużym stopniu przez dom i wszelkie interakcje, które były ich udziałem. Idea uczenia kogoś "umiejętności ludzkich" jest współczesną formą powrotu do wygodnego konceptu tabula rasa, podczas gdy nauczyć kogoś bycia człowiekiem, zakłada, że wyjściowo mamy do czynienia z grupą socjopatów. Oczywiście nie jest to niemożliwe i pewnie poprzez izolację, choćby z okazji pandemii, takie pokolenie można by wyhodować, lub wyhodowałoby się samo. W praktyce jednak, założenie, że ludzi trzeba specjalnie szkolić, by potrafili działać w grupie, porozumiewać się, negocjować, itp. jest nie dość że naciągane, ale i niemożliwe.
More
Robert Raczyński
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy
Skomentuj
Piszesz jako gość
×
Suggested Locations
Wpisz tekst z poniższego obrazka. Nie jest wyraźny?

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Autor, jako dyrektor szkoły, musi wiedzieć, że problemem częściej jest nie przekraczanie 40-godzinne...
Jarosław Pytlak napisał/a komentarz do Kłopoty ze szkolnym ocenianiem
@Jan - no proszę, potwierdził Pan słuszność tego, co robimy w klasach 4-6 SP w szkole STO na Bemowie...
Ppp napisał/a komentarz do Sprawdzian 13+ i Domowe Zasady Ekranowe
Autorzy chyba nigdy nie byli dziećmi i nie wiedzą, jak może wyglądać egzekucja tych wskazań. Rozumie...
Jan napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Są najliczniejszą grupą zawodową, więc muszą być problemem społecznym. System w jaki została zorgani...
Jan napisał/a komentarz do Kłopoty ze szkolnym ocenianiem
Dylemat związany z ocenianiem dobrze byłoby również przeanalizować pod kątem różnych przedmiotów szk...
Pełna zgoda - nie chodzi o nie wiadomo jaka indywidualizacje, lecz o zauważenie CZŁOWIEKA przynajmni...
Barbara Nowacka powinna być zdymisjonowana, ponieważ jedynie czym zajmuje się, to podwyżkami nauczyc...
Jan napisał/a komentarz do Nauka języka obcego w polskich szkołach
@ Ppp: Dzieje się tak dlatego że nie ma kompleksowego rozwiązania problemu języków obcych w szkołach...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie