(C) Edunews.pl

W szkołach publicznych mamy często problem z podmiotowym traktowaniem uczniów. Z drugiej strony zależy nam przecież na tym, aby uczeń wierzył w swoje siły i możliwości, żeby był aktywny, twórczy, aby doświadczał sprawstwa i odpowiedzialności za swoje postępowanie. Czy możemy wykorzystać pewne doświadczenia szkół demokratycznych, aby bardziej podmiotowo podchodzić do uczniów w szkołach publicznych?

(C) Edunews.pl

Niezależnie od tego, z jak wielkim natężeniem toczy się publiczna debata na temat roli nauczyciela we współczesnej szkole, w powszechnej świadomości niezmiennie tkwi przekonanie, że jego podstawowym zadaniem jest po prostu uczyć. Nauczanie młodych ludzi jawi się społeczeństwu czynnością nieledwie produkcyjną, zależną przede wszystkim od indywidualnych umiejętności nauczyciela i zastosowanych przezeń metod.

(C) Edunews.pl

Rola, jaką w życiu polskiej szkoły odgrywają lub powinni odgrywać rodzice jest tylko dość ogólnie zarysowana w prawie oświatowym, co można uznać za przejaw pewnego pragmatyzmu. Rodzicielskie szeregi są po prostu niezwykle zróżnicowane. Na jednym ich krańcu lokują się wyznawcy poglądu o potrzebie dużego zaangażowania, zarówno w sferze zarządzania i nadzoru, jak uczestnictwa w życiu społecznym szkoły. Na drugim znajdują się zdeklarowani zwolennicy świętego spokoju, oczekujący, że nauczyciele sprawnie i kompetentnie zrealizują swoje zadania, w miarę możności nie absorbując uwagi (i czasu) opieki domowej.

(C) Edunews.pl

Recepta na dobrą szkołę jest bardzo prosta. Podawał ją już Freinet w swoich pracach - trzeba "tylko" wyzwolić w dziecku poczucie ciekawości do poznawania świata, tak aby dziecko samo szukało odpowiedzi na pytania, tworzyło eksperymenty i doświadczenia. Oczywiście zazwyczaj to „tylko” okazuje się bardzo dużym wyzwaniem dla dyrektorów i nauczycieli.

(C) Edunews.pl

Na początku wakacji miałem przyjemność wziąć udział w dorocznej konferencji pedagogicznej pod nazwą INSPIR@CJE. Było to ciekawe wydarzenie, które zgromadziło w auli Biblioteki Narodowej w Warszawie z górą trzy setki pasjonatów, gotowych poświęcić sprawom edukacji pierwsze dni letniego wypoczynku. Tematem mojego wystąpienia były stereotypy rządzące polską szkołą, skutecznie utrudniające jej rozwój i unowocześnienie. Żywa reakcja publiczności i otrzymane w kuluarach podziękowania, za „wskazanie spraw, które wszyscy widzą, ale mało kto je sobie uświadamia”, utwierdziły mnie w przekonaniu, że dotykam problemu, o którym warto głośno mówić.

(C) Edunews.pl

Kiedy myślimy, że coś było i minęło i nie wróci, często używamy czeskiego powiedzenia „to se ne vrati”. Otóż w edukacji używanie tego pojęcia jest dość ryzykowne – procesy, które dotyczą szkół i nauczycieli mają historycznie zadziwiającą zdolność do powracania. Zastanawiałem się, co powiedzieć uczestnikom konferencji INSPIR@CJE 2016 kilka dni po prezentacji zmian przez minister Zalewską. Pomocy poszukałem w naszej historii…

fot. Fotolia.com

Żadna społeczność nie będzie dobrze działać bez lidera lub liderów. Dlatego szkoła powinna nie tylko wyrównywać szanse edukacyjne, ale także dostrzegać to, że niektórzy uczniowie dobrze czują się w roli przywódców i chętnie biorą odpowiedzialność za grupę. Te cechy warto wzmacniać w szkole, a nie osłabiać.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie