Relacje pomiędzy nauczycielem i uczniem

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Wiemy z wyników różnych badań (np. Johna Hattiego), że najważniejsze w uczeniu się są dobre relacje. Bez nich uczenie się jest niemożliwe. Relacje mają szanse zaistnieć wtedy, gdy uczeń jest podmiotem, a nie przedmiotem (patrz: balon podmiotowości) i gdy jest traktowany indywidualnie. Ale nie są to warunki dostateczne, o relacje trzeba zadbać. Ale kiedy i jak?

Rzeczywistość, pośpiech, niechęć do pracy po lekcjach powodują, że czas na nawiązanie relacji pozostaje w przerwach lekcyjnych, a wtedy nauczyciel ma wiele innych zajęć. Sporo nauczycieli nawiązuje relacje z uczniami kosztem prywatnego życia. Wykorzystują na nawiązanie relacji np. wycieczki szkolne lub godziny wychowawcze, ale to niewiele czasu. Częściej nauczyciel rozumie swoją rolę jako wykładowcy, ewentualnie źródła interesującej wiedzy, a nie budowniczego relacji partnerskich z uczniami. Nauczyciele wiedzą, że relacje są ważne, ale czekają aż one się same zbudują, a to czekanie bywa bezowocne.

Do tego dodajmy, że nauczyciel może uczyć jednocześnie 15 klas i wtedy ma do czynienia z blisko 400 uczniami. 400 relacji, czy to możliwe?

Balon – jestem lubianym nauczycielem, rozumiem moich uczniów, staram się traktować ich z przyjaźnią – często jest pusty. Przeważnie mamy relacje z uczniami, które można określić jako słabe.

Jeśli pomyśleć, że uczniowie są w szkole większość dnia i co 45 minut zmieniają im się nauczyciele, którzy przekazują im tylko wiedzę, to nie dziwmy się, że uczniowie nie mają głęboko przyjaznego nastawienia i do nauczycieli i do przekazywanej wiedzy. Jak w takich warunkach można się efektywnie uczyć?

Oczywiście, wielu nauczycieli stara się jednak dbać o relacje i wielu z nich pozostaje potem w pamięci uczniów jako wspaniali towarzysze ich młodości.

Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl.

 

Przeczytaj w Edunews.pl cały cykl Danuty Sterny o "balonach edukacyjnych":

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie