Choć przy takim rozmachu, jaki prezentuje każdego roku Bett Show, ciężko jest bezbłędnie wskazać wszystkie trendy w edukacji i technologii, które te targi zapowiadają bądź kultywują, to jednak tym razem okazało się to być zadaniem dużo prostszym. Pewne pomysły, rozwiązania i technologie, które mogliśmy zobaczyć podczas wcześniejszych edycji targów, powróciły także w tym roku, a do tego – bardziej, mocniej i efektowniej.
Specjalne potrzeby edukacyjne
SEN, czyli Special Educational Needs, swego czasu posiadało własną strefę na hali targowej, gdzie zebrani byli wystawcy oferujący najróżniejsze pomoce do pracy z dziećmi ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi i rozwojowymi. W tym roku wystawcy od SPE byli co prawda rozproszeni po całej powierzchni targowej, acz ich oferta – pomimo dużej konkurencji – wciąż mocno rzucała się w oczy.
Swoje rozwiązania dla SPE w tym roku prezentowało m.in. brytyjskie wydawnictwo JellyJames, które postawiło na multimedialne zasoby do pracy z dziećmi z dyskalkulią. Podobne materiały pokazała również firma Wizkids, która specjalizuje się w tworzeniu cyfrowych narzędzi dla edukacji, a część swojego stoiska poświęciła tematowi dysleksji. Kreatywne podejście do tematu SPE zaprezentowali twórcy aplikacji Sir Linkalot, która zdobyła nagrodę dla najlepszej aplikacji edukacyjnej podczas tegorocznych targów Bett. Sir Linkalot to nie tylko komiksowy rycerz walczący ze smokami, ale przede wszystkim narzędzie, które realnie pomaga dzieciom uczyć się poprawnej wymowy.
Kompleksową ofertę multimedialnych i interaktywnych rozwiązań dla SPE zaprezentowała także rodzima firma z Gdańska – Learnetic, która przywiozła ze sobą do Londynu anglojęzyczną wersję popularnych w Polsce programów z serii mTalent – Percepcja Słuchowa, Trudności w pisaniu oraz – laureata prestiżowej nagrody BELMA za najlepsze materiały edukacyjne – program mTalent Percepcja Wzrokowa.
Świat wirtualny w edukacji
Technologie Virtual czy Augmented Reality nie robią już dzisiaj na nikim takiego wrażenia, jak wyglądało to jeszcze niedawno. Rozwiązania te stają się natomiast coraz bardziej popularne, a dzięki temu są też tańsze i powszechniej stosowane.
Już przy samym wejściu do głównej hali, wystawcy witali zwiedzających możliwością dokonania… sekcji żaby. Cały proces odbywał się jednak w rzeczywistości wirtualnej, a zamiast skalpela i okularów ochronnych należało użyć specjalnych kontrolerów i gogli do VR. W podobny sposób można było doświadczyć też lądowania na księżycu lub zapoznać się z anatomią człowieka i zwierząt.
W przypadku AR ciekawą ofertę przedstawiła koreańska firma Woongjin, która wykorzystała tę technologię opracowując pomoce edukacyjne dla najmłodszych. Używając tabletu, specjalnej nakładki na kamerę z lustrem, podręcznika oraz kredek, dzieci mogą zaprojektować różne elementy i przy ich pomocy uczyć się o otaczających ich świecie.
Grywalizacja i platformy streamingowe
Bezkonkurencyjnie największe, najgłośniejsze i najchętniej odwiedzane stoisko podczas tegorocznego Bett Show zaprezentował Microsoft. To, co przyciągało jednak uwagę najbardziej, to niekończąca się kolejka ubranych w odblaskowe kamizelki najmłodszych zwiedzających targi, którzy kręcili się przez cały dzień wokół jednego konkretnego miejsca tego stoiska. Mowa tutaj o przestrzeni, gdzie prezentowany był Minecraft Education Edition, czyli specjalna edycja popularnej gry, która poza rozrywce, służy też edukacji – kodowania i podstaw sztucznej inteligencji.
Na połączenie przyjemnego z pożytecznym w postaci tak zwanej grywalizacji postawili też inni wystawcy. Firma EDArcade pokazała swoją ofertę prostych gier edukacyjnych dostępnych w 23 językach – wszystko przedstawione zostało w stylistyce retro, automatów z grami. Podobne rozwiązania przedstawiło BBC w ramach swojej usługi Bitesize oraz firma Mangahigh, która skupiła się na grach uczących matematyki i kodowania.
Wraz z rozwojem i popularyzacją platform streamingowych pojawiło się zapotrzebowanie na adekwatne seriwsy dla najmłodszych. I choć wielu z największych usługodawców tego typu ma w swojej ofercie specjalnie przygotowane programy właśnie dla dzieci, to konkurencja nie śpi i obiecuje platformy, które mają oferować bezpieczne i dostosowane do dzieci treści, które mają także bawić i uczyć. Takie rozwiązanie podczas targów zaprezentowała m.in. firma KidzTube, która chwali się, że zasoby dostępne na ich platformie zostały przygotowane bądź wybrane własnoręcznie przez nauczycieli.
Przyszłość edukacji?
Czy rozwiązania prezentowane na tegorocznym Bett Show są właśnie tym, co już niedługo trafi do większości szkół na świecie? Niestety powyższe wnioski to nic więcej jak przypuszczenia – a jeśli nawet słuszne, to ciężko wskazać, jak wiele czasu może zająć rozpopularyzowanie tych produktów na taką skalę. Bogactwo wyboru coraz większe, ale bardzo powoli nowoczesne narzędzia dydaktyczne pojawiają się w szkołach. Jedno jest natomiast pewne. Edukacja wciąż się zmienia, coraz chętniej korzysta z nowinek technologicznych, a dzięki temu staje się wciąż efektywniejsza i bardziej atrakcyjna zarówno dla ucznia, jak i nauczyciela.
Notka o autorach: Jacek Świątek – z wykształcenia dziennikarz, publicysta i redaktor, na co dzień zajmuje się wspieraniem działań marketingowych w firmie Learnetic SA.
Ostatnie komentarze