Tydzień Szczęścia w Szkole to tylko początek...

fot. Adobe Stock

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Czym jest szczęście? Odpowiedzi na postawione w ten sposób pytanie ludzkość poszukuje od dawna. Nad zagadnieniem tym pochylili się (i pochylają nadal) zarówno wielcy myśliciele, jak i naukowcy. Jak się jednak okazuje, choć powszechnie pożądane (wszak każdy marzy, żeby - jak onegdaj pięknie śpiewała Anna Jantar - „szczęśliwym być…”), szczęście jest jednym z najtrudniejszych do zdefiniowania pojęć. W codziennym życiu spotykamy się z różnym rozumieniem tego, dla wielu nieuchwytnego i trudno osiągalnego, stanu. Każdy człowiek może mieć bowiem własną, wynikającą z jego prywatnych marzeń, doświadczeń życiowych i przeżyć, a także z charakteru i osobowości, definicję szczęścia.

Szczęścia szukaj blisko siebie, bo ono jest w drobnych, codziennych radościach - Joseph Fohat

Psychologia pozytywna, będąca wynikiem licznych i długotrwałych obserwacji, również podjęła ten temat. Ów nurt przekonuje, że warto troszczyć się o własne szczęście i pielęgnować to, co sprawia nam radość. W ujęciu psychologii pozytywnej i jej twórcy, Martina Seligmana, szczęście bowiem jest utożsamiane z dobrostanem rozumianym jako pozytywne samopoczucie i ogólna satysfakcja z własnego życia. Badania potwierdzają, że odczuwanie szczęścia i świadomość wartościowego życia przyczyniają się do lepszego radzenia sobie ze stresem, większej produktywności, satysfakcji w społecznych rolach oraz - nawet - dłuższego życia. Czy zatem, tak rozumiane szczęście, możliwe jest w polskiej szkole (wszak wiemy dobrze, że „szczęśliwe dzieci wyrastają na szczęśliwych dorosłych”)? Na pozór nie, w powszechnym mniemaniu bowiem pojęcia „szkoła” i „radość”, „dobrostan” czy „szczęście” wykluczają się nawzajem. A jednak…

W czasie głębokiej pandemii, we wrześniu 2020 r., kiedy dopiero co objęłam stanowisko dyrektora Technikum nr 15 im. Marii Skłodowskiej-Curie we Wrocławiu, wielka entuzjastka psychologii pozytywnej, dr Anna Hildebrandt-Mrozek, stworzyła i zrealizowała ważny dla społeczności szkolnej projekt – I Ogólnopolski Tydzień Szczęścia w Szkole, który miał udowodnić, że my, dorośli, nauczyciele i inni pracownicy placówek oświatowych, jesteśmy w stanie sprawiać, że szkoła będzie miejscem ciepłym i bezpiecznym, gdzie można się czuć dobrze i szczęśliwie, i gdzie u dzieci oraz młodzieży rozbudza się radosną ciekawość świata, której wartość tak bardzo podkreślał Ken Robinson. Czy się to udało?

Sam pomysł stworzenia Tygodnia Szczęścia w Szkole autorka projektu wywiodła z idei świętowania co roku we wrześniu Międzynarodowego Tygodnia Szczęścia w Pracy. I Ogólnopolski Tydzień Szczęścia w Szkole odbywał się w dniach 21-27 września 2020 r. Technikum nr 15 im. Marii Skłodowskiej-Curie było wtedy chyba jedyną szkołą ponadpodstawową we Wrocławiu, która zaangażowała się w realizację tej inicjatywy, i to tylko dlatego, że mnie również, nie ukrywam, idea psychologii pozytywnej jest bardzo bliska.

Ponieważ w tym pandemicznym roku nie było ani czasu, ani warunków, by do obchodów Tygodnia Szczęścia poczynić jakieś szczególne przygotowania, świętowanie w naszej szkole polegało na zorganizowaniu, generalnie rzecz biorąc, bardzo spontanicznych wydarzeń: okazjonalnego udekorowania korytarzy, prowadzenia lekcji z różnych przedmiotów i przygotowania wystaw prac naszych uczniów nawiązujących do szczęścia i dobrostanu w szkole. Ponieważ nie wszyscy dorośli byli w pełni przekonani do idei dobrostanu w szkole, w realizację przedsięwzięcia zaangażowało się kilkoro, najbardziej wierzących w jego słuszność i celowość, nauczycieli, oraz – oczywiście – nasza wspaniała młodzież.

Również ja, aby dać przykład innym, w klasie, w której nauczałam wówczas języka polskiego, przeprowadziłam cykl lekcji o szczęściu. Punktem wyjścia dla naszych – moich i młodzieży – rozważań na ten temat stał się tekst z podstawy programowej – „Faust” J. W. Goethego (oczywiście we fragmentach, które zostały zamieszczone w podręczniku). Jak zapewne wszyscy pamiętamy, główny bohater tego wybitnego utworu, doktor Faust, chciał zgłębić tajemnice świata. W pewnym momencie, przygnębiony warunkami, w jakich żyje, głośno woła: „Uciekać stąd! W szeroki świat!” Spełnienie marzeń: ucieczka w świat, życie na łonie natury, przekroczenie granic ludzkiego poznania – to wszystko miało zapewnić mu szczęście. Dalej więc na zajęciach padły pytania: „A jak Ty rozumiesz pojęcie szczęścia, jak byś je zdefiniował(a)?”, „Co sprawia, że Ty czujesz się szczęśliwy/szczęśliwa?”, „Jakie momenty(flash’e) ze swojego życia zapamiętałeś/zapamiętałaś jako szczególnie szczęśliwe?”, „Jak uważasz, czy uczeń w szkole może czuć się naprawdę szczęśliwy?”, „Jaka musiałaby być nasza szkoła, żebyś był(a) tu naprawdę szczęśliwy/szczęśliwa?”, na które młodzi ludzie chętnie i z dużym zaangażowaniem odpowiadali. Uwieńczeniem zaś owych dywagacji było zadanie domowe: uczniowie mieli, w dowolnej formie, przedstawić swoją wizję szczęścia – pokazać, co daje im, lub co mogłoby im dać, poczucie prawdziwego dobrostanu – radości, zadowolenia, satysfakcji i spełnienia.

Ponieważ młodzież, z którą miałam przyjemność pracować, była bardzo uzdolniona i kreatywna, a do tego kształciła się w zawodzie technik fotografii i multimediów, efekty jej pracy przekroczyły moje najśmielsze oczekiwania. Powstały bowiem świetne filmiki, fantastyczne fotografie, bardzo osobiste krótkie eseje, utwory poetyckie, przepiękne obrazy, rysunki, plakaty… Jeden z plakatów, taki w formie kolażu, który zrobił na mnie ogromne wrażenie i wywołał mnóstwo pozytywnych emocji, długo wisiał w dyrektorskim gabinecie (naturalnie za zgodą autorki), przypominając mi o tym, co tak naprawdę w życiu ważne... Dopiero bodajże rok temu, kiedy wyraźnie już został nadgryziony przez ząb czasu, musiałam go zdjąć, bo przestał być ozdobą, a zaczął szpecić pomieszczenie…

Od tamtej pory mijają cztery lata. Projekt „Tydzień Szczęścia w Szkole” nabrał rozmachu – rozrósł się, okrzepł, zyskał znamienitych patronów, w Polsce zatacza coraz szersze kręgi. We wrześniu br. odbędzie się jego jubileuszowa, V edycja. Technikum nr 15 im. Marii Skłodowskiej-Curie żywo i aktywnie uczestniczy w nim co roku. W 2022 r. odbyły się u nas, otwarte również dla osób z zewnątrz, warsztaty PERMA(H). Zawsze aktywnie uczestniczymy w konferencjach podsumowujących kolejne edycje wydarzenia.

We wrześniu 2023 r. jedna z naszych uczennic, Anna Nikoliszyn, opowiadała, jak – z perspektywy młodzieży – od czterech lat nasza szkoła uczestniczy w Tygodniu Szczęścia w Szkole i wyraziła nadzieję, że będzie tak nadal. Mówiła m.in.: „Uczniowie przygotowują się, dekorują wejście i całą szkołę, by była kolorowa, szykują różne aktywności. Dwa lata temu były kajaki, w tym roku góry.”, „Kochamy naszych nauczycieli za to, że mają do siebie ogromny dystans i pozwalają nam na takie akcje jak na przykład zrobienie z nich memów.” „Największą akcją w tym roku była „Randka z panią dyrektor”. „Połączyliśmy szybkie randki i gorące krzesła po to, aby móc się poznać. Porozmawiać o tym, co sprawia nam radość i nie tylko.” I, co najważniejsze, stwierdziła: „Cieszymy się, że możemy działać, że możemy tworzyć. Bo tak, jak było wspomniane, Tydzień Szczęścia w Szkole to tylko początek. My planujemy działać przez cały rok, robić wiele różnych rzeczy i z pewnością nie skończymy na tych akcjach.”

No właśnie, w naszym Technikum przez cały czas podkreślamy, że nie chodzi nam o jakieś fajerwerki, o wyjątkowo spektakularne, ale krótkotrwałe, związane tylko z tym świętem, działania. Moim (a myślę, że i innych podmiotów szkoły) celem jest trwała zmiana środowiska pracy i nauki.

Jako dyrektorowi bardzo zależy mi na tym, by – krok po kroku – wspólnymi siłami: nauczycieli, pracowników niepedagogicznych, uczniów i ich rodziców uczynić z naszej szkoły miejsce pozytywnego doświadczania dla wszystkich, miejsce ciekawe, pełne ciepła, życzliwości, bliskości z innymi. Miejsce, gdzie można spędzić fantastyczny czas, odkrywając swoje mocne strony, uzdolnienia i talenty, realizując pasje i – nawet niekonwencjonalne – pomysły.

Dr Anna Hildebrandt-Mrozek pisze: Tydzień Szczęścia w Szkole jest okazją do podejmowania tematów, które są elementami składowymi dobrostanu: dbanie o pozytywne uczucia, zaangażowanie, relacje, poczucie sensu, osiągnięcia i zdrowie (model PERMA(H) Martina Seligmana).

My nie czekamy na okazję, ale wymienione wyżej elementy składowe modelu PERMA(H) staramy się wdrażać z życie szkolne na co dzień. Czy nie ma sceptyków? Oczywiście, że są. Ale obok nich są nauczyciele – pasjonaci, entuzjaści zawodu, w którym odnajdują sens. Przeciwnicy stagnacji. Podobnie jak ja wiedzą, że edukacja musi się ciągle zmieniać, aby być w harmonii ze zmieniającą się, otaczającą nas rzeczywistością, a jednocześnie na tę rzeczywistość wpływać. Wiedzą, że zadaniem szkoły jest wyposażenie uczniów w umiejętności, które będą potrzebne w świecie, który jeszcze nie istnieje, ale który prawdopodobnie nastanie wkrótce po tym, gdy opuszczą oni mury szkoły. Są świadomi, że szkoła powinna przygotować młodych ludzi nie tylko do korzystania z osiągnięć cywilizacji (co tak chętnie czynią, np. siedząc z nosami w smartfonach), ale także do świadomego uczestnictwa w jej dalszym rozwoju. Dlatego nie tylko doskonale kształcą młodzież w określonym zawodzie, ale także przygotowują i wdrażają innowacje pedagogiczne. Pielęgnują swój potencjał, dostrzegając zarazem i rozwijając potencjał uczniów. Nie rezygnując całkowicie z tradycyjnych form i metod pracy z uczniem, w swoich działaniach uwzględniają również to, co pomaga uczniowi wzrastać w dobrostanie, dać mu poczucie sensu i umocnić wiarę w siebie, podnieść poczucie własnej wartości (np. promują talenty, organizując wystawy prac uczniowskich zarówno na terenie Technikum nr 15, jak i w przestrzeniach pozaszkolnych (galeria DCF, Uniwersytet SWPS, Przejście „Dialogu”), przeprowadzają konkursy, a także wiele różnych akcji, projektów i imprez szkolnych, w które uczniowie żywo się angażują. To dzięki nim nasza szkoła w środowisku lokalnym jawi się jako miejsce mądrej nauki, ciekawego doświadczania, spotkania z nowym, rozmowy o rzeczach ważnych, np. o emocjach.

Z kolei ja, jako dyrektor, cały czas pamiętam o tym, że moim zadaniem jest tworzenie środowiska, w którym cala społeczność szkolna poczuwa się do odpowiedzialności za doskonalenie szkoły i wspólne osiąganie postawionych celów. Staram się więc budować klimat zachęcający do nauki i rozwoju. Troska o dobrostan – zarówno uczniów, jak i pracowników szkoły, wzmacnianie pozytywnych emocji, tworzenie pozytywnych relacji, budowanie motywacji, praca na zasobach, szukanie mocnych stron, dbałość o podkreślanie znaczenia pracy, którą ludzie wykonują, szukanie sposobów na pozytywne motywowanie uczniów – to wszystko to moja codzienność. Kładę naciska na to, co każda z osób może dać szkole, doceniając wkład nauczycieli w doskonalenie życia szkolnego, wspieram poczucie wartości i pewności siebie pracowników szkoły.

Czy zatem wdrażanie zasad psychologii pozytywnej przynosi oczekiwane rezultaty? Czy szczęście w szkole jest możliwe? Oto odpowiedź: Technikum nr 15 im. Marii Skłodowskiej-Curie od wielu lat cieszy się wśród absolwentów szkół podstawowych dużą popularnością. Do tej pory (to jest do ubiegłego roku) największym zainteresowaniem kandydatów do szkoły cieszyły się dwa zawody: technik fotografii i multimediów oraz technik grafiki i poligrafii cyfrowej, który w roku bieżącym został wyparty przez technika reklamy.
Przyczyną zainteresowania młodych ludzi nauką w naszej szkole bez wątpienia jest ciekawa oferta edukacyjna, czyli interesujące i, chyba ciągle jeszcze, przyszłościowe zawody. Myślę jednak, że jeszcze ważniejsza jest dobra opinia o szkole i nauczycielach, jaką wynoszą stąd nasi uczniowie i absolwenci. Do popularności T15 bez wątpienia przyczyniają się: wysoki poziom nauczania i zdawalności egzaminów zewnętrznych (II miejsce wśród wrocławskich i III spośród dolnośląskich techników w tegorocznym rankingu „Perspektyw”), ale też panujący w szkole dobry klimat, profesjonalna opieka psychologiczno-pedagogiczna, zaangażowanie pracowników szkoły w poznawanie młodych ludzi, budowanie z nimi dobrych relacji, używanie języka szacunku i życzliwości. Wzmacnianie u uczniów kompetencji kluczowych, często ponadprogramowych, a tak bardzo istotnych w przyszłości – w tym np. stymulowanie twórczej postawy, warunkującej satysfakcjonujące życie. Nie bez znaczenia pozostają również: liczne wyjścia i wycieczki, uczestnictwo w życiu kulturalnym Wrocławia (kino, NFM, galerie i wystawy), współpraca – w ramach umów patronackich – z Politechniką Wrocławską, Wytwórnią Filmów Fabularnych, Dolnośląskim Centrum Filmowym i Uniwersytetem SWPS, dużo interesujących projektów, uroczystości, imprez – edukacyjnych, kulturalnych, sportowych, społecznych, profilaktycznych, proekologicznych itp. (nie tylko Tydzień Szczęścia w Szkole, ale także np. Tydzień Dobrych Relacji, Tydzień Kultury, Dzień Życzliwości) – myślę, że właśnie to wszystko przekłada się na „marketing szeptany”, przyciągający kandydatów do naszej szkoły, szukających bezpiecznej przestrzeni, w której można się nie tylko uczyć, lecz także dobrze i przyjemnie spędzać czas.

***

Przeczytaj więcej o tegorocznej edycji Tygodnia Szczęścia w Szkole - tutaj.

Inauguracja Tygodnia Szczęścia w Szkole 2024 - tutaj (Oleśnica).

Konferencja podsumowująca Tygodnia Szczęścia w Szkole 2024 - tutaj (Hevelianum, Gdańsk)

 

Notka o autorce: Małgorzata Fuglewicz jest od 2020 r. dyrektorką (wcześniej, przez 20 lat, wicedyrektorką ds. wychowawczych), Technikum nr 15 im. Marii Skłodowskiej-Curie we Wrocławiu. Doświadczona nauczycielka języka polskiego i psychologii reklamy; absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu Wrocławskiego oraz studiów podyplomowych z zakresu "Zarządzania Zasobami Ludzkimi" (WSB we Wrocławiu), "Zarządzania Projektami" (Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu) i "Psychologii Pozytywnej" (Uniwersytet SWPS Wrocław).

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A może chodzi o to, aby introwertycy uczyli się udziału w dyskusji.
Jacek napisał/a komentarz do Wyzwanie dla prawnika...
Janusz Korczak powiedział „nie ma dzieci, są ludzie”. I to jest prawda. Przecież każdy dorosły kiedy...
Obawiam się, że to może się często zmienić w atak 2:1 lub 3:1 - kiedy rodzice wezmą stronę dziecka (...
To się nazywa "zimny telefon" - metoda marketingowa polegająca na dzwonieniu do losowych ludzi, nie ...
Gość napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Dziękuję za ten artykuł.
Ppp napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Terada i Merill mają CAŁKOWITĄ rację. Jak ktoś chce i może - nauczy się i bez oceniania. Jeśli ktoś ...
Marcin Zaród napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Mój syn będąc w liceum w klasie mat-info-fiz prosił z kolegami o ustawienie takich tablic na korytar...
Marcin Polak napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Świetny przykład, że każdą przestrzeń klasy da się łatwo zreorganizować, aby pobudzić aktywne uczeni...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie