Kredą po monitorze, czyli jak edukować w XXI wieku

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
media i edukacjaKażdy troskliwy rodzic wierzy, że jego dziecko jest wyjątkowe: wrażliwe, zdolne, inteligentne. Każdy rodzic ma rację. Małe dzieci, wykazują wielkie zainteresowanie światem, szybko nabywają nowe umiejętności, wierzą, że potrafią się nauczyć i mają odwagę eksperymentowania. Dzieci są idealnymi kandydatami na naukowców, badaczy, konstruktorów, twórców.
 
Dlaczego tylko nie stają się nimi? Czy problem jest w nas czy w systemie kształcenia?

Dlaczego w ogóle musimy się uczyć?
W swoim podstawowym wymiarze, edukacja dostarcza narzędzi, których opanowanie służy komunikacji z innymi, pracy i nawiązywaniu relacji ze światem. Znajomość "alfabetu" matematyki, fizyki, przyrody, geografii, historii jest przedmiotem tradycyjnego nauczania w szkole. Bardziej wysublimowana  edukacja zmierza już nie tylko do prostej znajomości faktów, ale do rozumienia świata i natury ludzkiej. W nowoczesnej edukacji  nie chodzi jedynie o to, by dzieci przyswoiły więcej wiedzy, lecz przede wszystkim, by potrafiły  sprawniej myśleć, więcej rozumieć, robić większy użytek z inteligencji, były twórcze, a także rozwijały swoje talenty i potrafiły z nich korzystać. Przynajmniej tego życzy sobie troskliwy rodzic. Dlatego też coraz liczniej powstają inicjatywy edukacyjne przekazujące wiedzę w inny, ciekawszy i bardziej nowoczesny sposób, niż robi to szkoła. Wśród nich szczególne miejsce zajmują zajęcia organizowane dla dzieci z udziałem naukowców, w przestrzeniach wyższych uczelni. Uniwersytet Dzieci, który powstał w Krakowie niespełna trzy lata temu, utorował drogę podobnym projektom rozsianym po całym kraju. Słyszymy, że dzisiejszy świat oparty jest na wiedzy - cała edukacja służyć powinna umiejętności życia w takim właśnie świecie.

Internet atakuje!
W obecnych czasach największą agorą wymiany myśli, z pozytywnymi i negatywnymi tego skutkami, jest internet. Według obliczeń badającego rynek internetowy Gemiusa z 2007 r. w Polsce ok. 1,5 mln dzieci w wieku 7-14 lat regularnie korzysta z internetu. W 85% szukają w internecie rozrywki: gier, filmów, towarzyskiej konwersacji, sytuacji społecznej. W pewnej mierze doceniają też internet jako źródło wiedzy. Internet łatwo dostarcza wiedzy na każdy temat. Trzeba tylko umieć znaleźć to, czego się szuka.

Łatwość komunikacji, powszechność dostępu i tempo przepływu informacji "demokratyzuje" świat życia umysłowego i obniża granicę wiekową.

Dzieci sięgają do internetowych zasobów szukając rozrywki i społecznej przynależności. Wielu rodziców wie, że podczas towarzyskich spotkań zarówno siedmio-, dziesięcio- czy dwunastolatków prędzej czy później zainteresowanie koncentruje się na komputerze i świecie przez niego oferowanym. Rodzice często czują się bezradni wobec cyfrowej inwazji i skłonni są wyłączyć komputer ze świata dziecka w imię właściwego wychowania. Czy możliwe jest jednak wykształcenie współczesnego człowieka z pominięciem komputera i internetu? Wydaje się to trudne, a nawet bezcelowe. Komputer wraz z internetem stają się  podstawowym instrumentem pozyskiwania wiedzy.

Samodzielność w świecie informacji
Jak nauczyć dzieci korzystania z internetu? Pozyskanie tej umiejętności zaowocuje nie tylko spokojem rodziców, ale przede wszystkim poszerzeniem horyzontów dzieci i wzbogaceniem warsztatu poznawczego i - co najważniejsze - dobrym przygotowaniem ich do życia w nowoczesnym świecie opartym na informacji. Obecnie można już znaleźć w sieci ciekawe i bezpieczne serwisy oferujące bezpieczną i inteligentną rozrywkę, a także serwisy z treścią przeznaczoną dla młodych i bardzo młodych użytkowników. Pierwszy kontakt to zwykle przyjemne serwisy pełne prostych, kolorowych gier, często ładnie opracowanych graficznie, uczących absolutnych podstaw obsługi komputera i koordynacji ruchu i obrazu. Potem przychodzi czas na informację. Dzieci chętnie korzystają z serwisów wiedzowych, takich jak Portal Wiedzy Onetu czy Wikipedia, przygotowując zadania domowe i szkolne projekty. Trzeci krok wtajemniczenia to aktywne uczestnictwo, które, ogólnie mówiąc, polega nie tylko na pobieraniu, ale na wymianie informacji. To ona właśnie - wymiana - jest esencją zarówno życia naukowego, jak i cywilizacyjnego postępu. Włączając dzieci w ten nurt dajemy im szansę uczestnictwa w tworzeniu dzisiejszego świata.

Uniwersytet Dzieci, który zaprasza kilku- i kilkunastoletnich słuchaczy na zajęcia prowadzone przez pracowników naukowych, także poprzez interaktywny portal edukacyjny uczy dzieci samodzielności w świecie wiedzy. Właśnie ta samodzielność - powiązana z odpowiedzialnością - warunkuje sukces: szkolny, towarzyski i w końcu zawodowy. Przyjrzyjmy się, w jaki sposób dzięki internetowi dzieci mogą stać się zaradne i samodzielne.

Istotne jest tu oczywiście posiadanie technicznej biegłości w obsłudze komputera i odpowiednich programów. Sama sprawność daje jednak dopiero wyjściowe możliwości. Młodzi internauci mogą więcej: zakładać kluby naukowe, dzielić się swoimi zainteresowaniami i wiedzą, pisać artykuły, przygotowywać galerie fotograficzne, komentować, a także samodzielnie przygotowywać quizy, krzyżówki oraz puzzle. Za pomocą mechanizmu sondy badają opinie innych dzieci na różne tematy.

"Kiedy będzie można kupić własną rakietę? Już!!!" O właściwościach nadtlenku wodoru pisze w swoim chemicznym klubie Ola.   "Jak hodować patyczaki, by były szczęśliwe" dowiemy się z przyrodniczego klubu Karola. W klubie Matyldy możemy rozwiązać pierwszą samodzielnie przygotowaną przez nią krzyżówkę. W innych klubach dzieci znajdą na przykład puzzle dodane przez innych dziecięcych internautów albo wziąć udział w sondzie na temat przyjemności i kłopotów związanych z posiadaniem kota. Jako jeden z pierwszych w Europie, portal Uniwersytetu Dzieci nie tylko dostarcza informacji, ale przede wszystkim uczy obchodzić się z informacją: wyszukiwać, selekcjonować, opracowywać. Przygotowany jest w taki sposób, by już nawet 7-letnie dzieci potrafiły aktywnie z niego korzystać edytując tekst, dołączając zdjęcia i tworząc aktywne linki i komunikując się z innymi dziećmi. Informatyka jest w końcu od tego roku szkolnego przedmiotem obowiązkowym od pierwszej klasy, a umiejętność korzystania z komputera i internetu obecnie staje się niemal tak podstawowa jak czytanie i pisanie.

Dobrze przemyślany i bogato oprzyrządowany edukacyjny portal dla dzieci może spokojnie pełnić rolę interaktywnego, nowoczesnego "zeszytu ćwiczeń i doświadczeń", poprzez który dzieci uczą się prawidłowych nawyków w cyfrowym świecie, które pozwolą im aktywnie uczestniczyć w cywilizacyjnym postępie. 
 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Wspomnienie w początku lat 90-tych. W gazecie (chyba "Dziennik Polski") był zamieszczony artykuł o t...
Ppp napisał/a komentarz do Jak (nie) dokształcają się Polacy?
Odpowiedziałbym "tak - dawniej", jeśli chodzi o udział w kursie. Warto jednak zauważyć, że jak ktoś ...
Gość napisał/a komentarz do Uczeń przeszkadza w lekcji...
Ja się popytam, jak będą się czuły dzieci, które ten niesluchajacy nikogo i chodzący po klasie zaczn...
Świetny sposób uczenia dorosłości, odpowiedzialności i współpracy - bez osądzania, bez wzbudzania po...
A może chodzi o to, aby introwertycy uczyli się udziału w dyskusji.
Jacek napisał/a komentarz do Wyzwanie dla prawnika...
Janusz Korczak powiedział „nie ma dzieci, są ludzie”. I to jest prawda. Przecież każdy dorosły kiedy...
Obawiam się, że to może się często zmienić w atak 2:1 lub 3:1 - kiedy rodzice wezmą stronę dziecka (...
To się nazywa "zimny telefon" - metoda marketingowa polegająca na dzwonieniu do losowych ludzi, nie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie