Zarządzanie finansami osobistymi jako kompetencja życiowa

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
świadomość ekonomicznaSzybki rozwój globalnych rynków finansowych, pojawianie się nowych produktów finansowych oraz częste zawirowania na globalnych rynkach finansowych – których co jakiś czas jesteśmy świadkami - zmuszają do nowego spojrzenia na edukację finansową młodzieży i osób dorosłych. Zwłaszcza w Polsce, gdzie zaniedbania w tym obszarze są poważne.

Coraz częściej słychać głosy, że zaniedbania w zakresie edukacji finansowej społeczeństwa – zwłaszcza młodych ludzi, prowadzą do wykluczenia finansowego. W opublikowanym pod koniec maja br. raporcie Komisja Europejska zwróciła uwagę na narastanie tego problemu, rozumianego jako niekorzystanie lub niemożliwość skorzystania z podstawowych instrumentów finansowych – np. kont bankowych, kart płatniczych, funduszy emerytalnych. Według Komisji Europejskiej w Polsce 40% osób – w tym przede wszystkim młodzież, osoby starsze, niepełnosprawne, bezrobotne – jest wykluczonych finansowo. Nie jest to wyjątek na świecie – podobny problem dostrzegany jest w innych krajach UE, ale i w Stanach Zjednoczonych. W tych ostatnim pojawiają się głosy, że Stany Zjednoczone stoją w obliczu kryzysu edukacji finansowej, gdyż młodzi konsumenci są po prostu nieprzygotowani do samodzielności finansowej w życiu.

Czy w polskiej szkole jest miejsce na edukację finansową?
Wiodącymi standardami we współczesnej edukacji są m.in.:
- ograniczanie wiedzy, którą uczeń ma opanować - na rzecz rozwoju kompetencji kluczowych, ważnych i potrzebnych w samodzielnym życiu,
- preferowanie nauczania treści skupionych wokół różnych problemów, projektów, ośrodków,
- ograniczanie wiedzy teoretycznej na rzecz wiedzy użytecznej, przydatnej w codziennych sytuacjach.

A zatem odpowiedź na pytanie jest: TAK. Każdy z tych standardów uzasadnia potrzebę wprowadzenia edukacji finansowej do szkół, przynajmniej jako przedmiotu fakultatywnego. Wiedza i umiejętności dotyczące zarządzania finansami osobistymi są: i ważne w życiu, i dotyczą różnych problemów, z którymi na co dzień się spotykamy, i są potrzebne na co dzień – są praktycznym zasobem wiedzy i umiejętności.

W polskiej szkole jest na to miejsce, ale trzeba oczywiście chcieć wprowadzić taki program, a nie chować głowę w piasek udając, że albo nie ma problemu, albo to niepotrzebna fanaberia, bo przecież życie nauczy młodzież liczyć… W dużej mierze to właśnie niedostateczna edukacja finansowa społeczeństwa sprawia, że tak słabo wypadamy w raportach Komisji Europejskiej dotyczących rozwoju społecznego.

Aktywna (przedsiębiorcza) postawa życiowa, dzięki której dana osoba poszukuje przez cały czas nowych źródeł finansowania i analizuje bieżące wydatki jest kluczem do poprawy sytuacji finansowej tysięcy rodzin. Nabycie umiejętności gospodarowania finansami osobistymi w połączeniu z przedsiębiorczą postawą może każdemu przynieść satysfakcjonujące dochody, bez względu na aktualną pozycję społeczną i wysokość zarobków. Edukacja finansowa jest to jedno z najlepszych lekarstw na wychodzenie z choroby biedy, a zarazem równie dobra terapia homeopatyczna, aby nie popaść w chorobę zadłużenia. Porównanie z tematyką zdrowotną jest tu na miejscu – wszak chodzi o „zdrowe finanse”.

Na koniec można sięgnąć raz jeszcze po ciekawą wypowiedź Douglasa Michelmana (VISA) - „cały sektor finansowy ma obowiązek promocji wiedzy i umiejętności z zakresu zarządzania osobistymi finansami – na problemach finansowych i niewypłacalności Amerykanów nikt bowiem nie skorzysta”. To samo dotyczy społeczeństwa polskiego – tu również i publiczne i prywatne instytucje powinny zdecydowanie rozwinąć powszechne i masowe działania z zakresu edukacji finansowej, adresowane i do młodych i do dorosłych Polaków.

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie