Język angielski jest współczesną łaciną i nic nie wskazuje na to, żeby jego pozycji zagroził jakiś inny język w najbliższym czasie (no chyba, że wszyscy nagle nauczą się chińskiego). Każdy kto chce dziś odnieść sukces zawodowy powinien swobodnie posługiwać się angielskim. Aby tak było, nauka angielskiego musi zaczynać się już w wieku przedszkolnym.
Marzy mi się, aby w naszej tzw. telewizji publicznej przynajmniej jedna wieczorynka była po angielsku. Na taki pomysł wpadłem po obejrzeniu fragmentów serialu telewizji PBS WordWorld, czyli Świata Słów.
WordWorld pokazuje animowany świat, w którym to litery odgrywają pierwszoplanowe role bohaterów, zachęcając dzieci do nauki czytania. Formuła programu telewizyjnego wciąga dzieci do pełnej śmiechu zabawy, podczas której uczą się czytać. WordWorld ożywia wyrazy wkomponowując je kształty istot i rzeczy, które opisują. W każdym z odcinków dzieci włączają się w przygody grupy bohaterów – Psa, Owcy, Żaby, Kaczki, Świnki i Mrówki – i razem z nimi odkrywają świat słów. Można się zachwycić tą produkcją. Szkoda, że nie można jeszcze serialu obejrzeć w polskiej telewizji. Jestem przekonany, że wykorzystanie tych filmów do nauki angielskiego małych dzieci przyniosłoby świetne rezultaty.
Czyż to nie jest fantastyczny pomysł na program edukacyjny?
Przy Word Worldzie wszystkie nasze "edukacyjne" programy dla dzieci chyba jakoś bledną...
No cóż, zawsze możemy pomarzyć, że kiedyś nasza Telewizja "publiczna" też będzie tworzyła równie piękne produkcje.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)
Ostatnie komentarze