Ewolucja człowieka od lat pobudza naszą ciekawość i coraz to nowe badania. Analizujemy skamieniałości i poszukujemy wyjaśnień jak i dlaczego pojawiły się różne cechy Homo sapiens. W ostatnich latach sporo uwagi poświęcanej jest mózgowi społecznemu, czyli życiu społecznemu. Nasi przodkowie stawali się coraz inteligentniejsi, bo mogli wykorzystywać odkryte zdolności kooperacyjne do zdobywania pożywienia i polepszania warunków życia.

Pedagogika jest dyscypliną naukową, która pozostaje zarówno kluczowa dla rozwoju intelektualnego jednostki, jak i jej skutecznego funkcjonowania w świecie społecznym. Z tego względu staje się częstym obszarem debat nie tylko naukowych, zwłaszcza że sposobów nauczania jest równie wiele co wykonujących to zadanie nauczycieli. Przedmiotem zainteresowania Wiesławy Leżańskiej i Elżbiety Płóciennik – autorek najnowszej publikacji Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego staje się pierwszy (najważniejszy) z etapów pozyskiwania wiedzy.

Współczesny świat pełen jest nieoczekiwanych zdarzeń, które trudno przewidzieć. Dzieje się tak na skutek coraz większej złożoności społeczeństwa i problemów, ignorowania czynników, które oddziałują ze sobą i stawiania prognoz opartych o modele już opracowane. Nassim Taleb tego typu sytuacje nazywa czarnymi łabędziami (nazwa została przyjęta w odniesieniu do zdarzeń, których istnienia nikt nie spodziewałby się - tak jak nie spodziewano się prawie do końca XVII wieku, że istnieją czarne łabędzie).

Miałam przyjemność poprowadzić stacjonarne warsztaty dla nauczycieli języka angielskiego na temat wykorzystania potencjału pytań w edukacji językowej. Na zajęcia dotarły… 3 osoby. W ten sposób dołączyłam do sporego grona trenerów, którzy w ostatnich tygodniach przygotowali szkolenia stacjonarne i albo odwołali je ze względu na niewielkie zainteresowanie, albo zdecydowali się poprowadzić zajęcia – dla bardzo kameralnych grup.

Trudno uwierzyć, że te aktualne wciąż idee zrodziły się w umyśle człowieka z XIX wieku: „Dziecko ma taką samą naturę jak człowiek dorosły”, „Bycie większym nie oznacza bycia lepszym”, „To, jak dzieci radzą sobie w nauce, jest funkcją ich konstytucji, zdrowia, stanu fizjologicznego”, „Nikt nie lubi, kiedy wydaje mu się dyspozycje”, „Nikt nie lubi być zmuszany do pracy, każdy lubi ją wybierać sam, nawet jeśli nie wybierze najlepiej”...

Podzielę się dzisiaj z Czytelnikami pomysłem, który z powodzeniem wprowadziliśmy w życie w STO na Bemowie przy okazji Święta Edukacji Narodowej. To co udało nam się osiągnąć uważam za wielki sukces, mogący stanowić inspirację dla innych. Ale po kolei.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
... i co to za określenie "świetliczanka" :( To jest nauczyciel z takimi samymi kwalifikacjami jak P...
Justyna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Całkowicie się z Panią nie zgadzam, że nauczyciel WSPÓŁORGANIZUJĄCY nie przygotowuje się do zajęć! Ł...
Eleonora napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Poniosły emocje tego dyrektora i nie ma prawa wygadywać takich bzdur: (cyt) "trwają w niekoniecznie ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie