O budowaniu więzi z rodzicami

fot. Fotolia.com

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Często powtarzanym sloganem jest to, że szkoła jest od uczenia uczniów. Tak oczywiście jest, ale nie tylko. Szkoła stanowi dużą część życia uczniów, nauczycieli, a też opiekunów uczniów. Jeśli jest traktowana jedynie jako miejsce przekazywania i pobierania wiedzy, to nie jest właściwie wykorzystywana.

Dla nauczyciela ograniczenie pracy w szkole tylko do nauczania jest drogą do wypalenia zawodowego. Jeśli nie angażują się w życie szkoły, uczniów i ich rodziców, to zaczynają tracić chęć do pracy.

W tym wpisie kilka propozycji, jak można organizować współpracę z rodzicami i pole do nawiązywania relacji.

Rodzice też chcieliby mieć dobre relacje ze szkołą, oddają jej pod opiekę najdroższe dla nich istoty. Chcieliby mieć zaufanie i liczyć na pomoc szkoły w wychowywaniu swoich dzieci. Zdaniem profesora Johna Hattiego, na którego meta badania często się powołuję zaangażowanie rodziców w naukę dzieci ma duży wpływ na osiągane przez nie wyniki nauczania (wskaźnik – 0,51).

Wywiadówki trójstronne

Jednym ze sposobów budowania relacji pomiędzy nauczycielem, uczniem i opiekunami są tak zwane wywiadówki trójstronne. Polegają one na krótkich spotykaniach tych trzech podmiotów, podczas których jest czas na omówienie postępów ucznia, jego sukcesów i problemów i wspólne zaplanowanie dalszego jego rozwoju.

Niektórzy nauczyciele obawiają się tego rodzaju spotkań, przede wszystkim dlatego, że mogą one zajmować dużo czasu. Jeśli w klasie jest 30 uczniów, to potencjalnie trzeba byłoby zrobić 30 spotkań. Pewnym wyjściem z tej sytuacji jest taka organizacja, która zakłada wyznaczone godziny spotkań, które same trwają po 10 minut. Można też rozłożyć terminy spotkań na kilka dni. Wiem, że wiele szkół z powodzeniem przeszło na taki system spotkań z rodzicami.

W dobie dostępnych technologii cyfrowych istnieje opinia, że spotkania rzeczywiste mogą być zastąpione spotkaniami online.

Wyższość spotkań rzeczywistych nad spotkaniami online.

Badanie przeprowadzone przez Center for American Progress pokazuje znaczną preferencję dla komunikacji twarzą w twarz zarówno wśród nauczycieli, jak i rodziców. Okazało się, że 85 procent nauczycieli i 89 procent rodziców uważa rozmowy osobiste za bardziej skuteczne, w porównaniu z odpowiednio 60 procent i 69 procent w przypadku komunikacji wykorzystującej technologię. Co więcej, badania przeprowadzone przez Departament ds. Dzieci, Szkół i Rodziny wskazują, że aż 92 procent rodziców pragnie aktywnie uczestniczyć w życiu szkolnym swojego dziecka.

Tradycyjne spotkania z rodzicami

Tradycyjne spotkania tak zwane wywiadówki nie spełniają dobrze swojej funkcji. Wychowawca przekazuje ogólne wyniki nauczania w klasie i wytyczne szkoły, nie ma miejsca na dyskusje i zaangażowanie w nie rodziców. Wielu pedagogów stara się uatrakcyjnić spotkania, przygotowują poczęstunek, pieką ciasto, ale to jednak nie zmienia sytuacji, gdyż nie można szczerze rozmawiać w gronie trzydziestu osób.

Coraz więcej rodziców chce uczestniczyć w działaniach szkoły. Do tej pory rodzice przychodzili do szkoły, gdy sytuacja zaczynała być konfliktowa. Jednak jest to przeważnie rozmowa pomiędzy nauczycielem i rodzicem, nie ma w niej ucznia. Jest to też rozmowa przeprowadzana za późno, bo konflikt już jest, a powinna być zapobiegawcza, a nie interwencyjna.

Wybór rodzica

To co może dobrze zaangażować rodziców, to umożliwienie im wyboru. Nie każdy rodzic musi być zaangażowany w każdy aspekt działania szkoły. Można podzielić aktywności szkoły na części, przygotować dla rodziców prezentacje o każdej z nich i poprosić ich o wybór i decyzję – w co chcą się zaangażować.

Prezentacje nauczycieli

Rodzice chcą poznać nauczycieli uczących ich dzieci, mieć z nimi osobisty kontakt. To trudna sprawa, bo zespół uczący klasę składa się nawet z 10 nauczycieli. Przeważnie w czasie wywiadówek są organizowane spotkania z rodzicami, każdy z nich może przejść od nauczyciela do nauczyciela i chwilę porozmawiać. Jednak z powodu ograniczonego czasu i konieczności czekania na swoją kolejkę wielu nauczycieli i rodziców decyduje się na spotkanie, tylko jeśli to jest absolutnie konieczne, czyli np. dziecko jest zagrożone oceną niedostateczną lub nie radzi sobie dobrze w szkole. To jest niestety znowu już po czasie.

Pewnym rozwiązaniem może być przygotowanie przez każdego nauczyciela prezentacji na swój temat, która może być umieszczona na stronie szkoły. Dzięki temu rodzic ma możliwość poznania (jednostronnego) nauczyciela. Łatwiej mu będzie skontaktować się później z nauczycielem w razie potrzeby. To jest sposób na to, aby w sensowny sposób przyciągnąć rodzica do szkoły.

Konsultacje

Obecnie obserwuję tendencję, do kontaktu tylko online. Po co przychodzić do szkoły, gdy jest dziennik elektroniczny – mówią rodzice. Jednak nie o taki „kontakt” wszystkim chodzi. Dziennik elektroniczny jest suchą informacją, potrzebna jest wymiana w osobistych i rzeczywistych warunkach.

Jeśli w szkole nauczyciele mają ustalony termin konsultacji z rodzicami, to może on być wykorzystany do osobistego kontaktu. Najlepiej, gdy poprzez dziennik elektroniczny rodzic się na dany termin zapisze. Rodzicom potrzebny jest osobisty kontakt z nauczycielem, podczas którego będą mogli wzajemnie sobie zaufać i uzyskają pomoc w wychowaniu własnego dziecka.

Przypadek Bednarskiej

Wiele lat pracowałam w liceum Bednarska w Warszawie. Założycielka tej szkoły jest Krystyna Starczewska, która zorganizowała w szkole strukturę demokratyczną, głos w niej mieli nauczyciele, uczniowie i rodzice. Mieliśmy rząd, sejm i sąd. Pełniłam nawet przez pewien czas rolę sędziny. Każdy z tych organów miał przedstawicielstwo tych trzech stanów. Bardzo dobrze wspominam posiedzenia sejmu szkolnego, na którym wszyscy posłowie mogli się wypowiedzieć.

Do napisania tego artykułu zachęcił mnie mój były uczeń Paweł (absolwent Bednarskiej) którego córeczka poszła w tym roku do szkoły. Paweł jest w Radzie Rodziców i chce być zaangażowanym rodzicem. Jednak nie wie, jak może się angażować, jakie są zwyczaje szkoły w tym zakresie.

Dopuszczenie rodziców do aktywnego uczestnictwa w sprawach szkoły nie jest popularne i łatwe. Jednak ze wszech miar się opłaca.

Gratulacje dla szkół, które starają się współpracować z rodzicami.

 

Notka o autorce: Danuta Sterna jest byłą nauczycielką matematyki i dyrektorką szkoły, ekspertką merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS), prowadzonym przez CEO i PAFW. Autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach, prowadzi też swoją stronę: www.oknauczanie.pl. Niniejszy post ukazał się w partnerskim serwisie Edunews.pl - www.osswiata.pl. Więcej pomysłów w artykule w Edutopia.org.

 

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

  • Written by Ola
    Bardzo ciekawy artykuł. Ciesze się, że na niego trafiłam. Wcześniej nie wiedziałam o tych specjalnyc...
  • Written by Administrator
    A nie jest to przypadkiem "wkład" mediów (w tym społecznościowych) poszukujących sensacji i dziury w...
  • Written by Ppp
    Z drugiej strony mamy przykład z wiosny, kiedy wprowadzono zakaz zadawania zadań domowych. W mediach...
  • Written by Ppp
    Jaki procent nauczycieli jest w stanie skończyć lekcję pięć minut przed dzwonkiem, by coś takiego pr...
  • Written by Ppp
    Problemem jest obowiązek szkolny. Skoro wszyscy chodzili do szkoły, to wszyscy mają wspomnienia doty...
  • Written by Robert Raczyński
    Ja również dziękuję Pani za uzupełnienie i zapewniam, że też pokładam nadzieje w edukacji - inaczej ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie